Turystyka i Podróże Świętokrzyskie Turystyka i Podróże
Wys�ano dnia 20-07-2004 o godz. 17:00:00 przez pala2 1005
Wys�ano dnia 20-07-2004 o godz. 17:00:00 przez pala2 1005
Nowa Słupia jest niejako stolicą starożytnego hutnictwa, leży u podnóża Łysej Góry nad rzeczką Słupianką, która kilka kilometrów dalej wpada do Pokrzywianki, dopływu Kamiennej. Początki Nowej Słupi związane są z silnie rozwijającym się od II wieku przed naszą erą do mniej więcej VIII wieku naszej ery, hutnictwem żelaza co zostało potwierdzone licznymi badaniami archeologicznymi. |
Źródła pisane wymieniają w 1269 roku wieś Słupię (obecnie Stara Słupia) jako własność Benedyktynów którzy przed rokiem 1351 założyli miasto. Tutaj u podnóża Łysej Góry zatrzymywali się pielgrzymi udający się do klasztoru gdzie znajdowały się relikwie Krzyża Świętego. Wśród pielgrzymów nie zabrakło też królów Polskich których obecność na Łysej Górze odnotowali historycy i kronikarze.
Początkowo była to osada targowa, obsługująca zmierzających do klasztoru pielgrzymów zniszczona przez Mongołów w XIII wieku. Miasto lokowane w 1351 roku. Centrum jego stanowił rynek z nieregularna siatką ulic które zachowały się do czasów współczesnych. Przy rynku kościół późnorenesansowy z 1678 roku pod wezwaniem św. Wawrzyńca. Wewnątrz kościoła zwraca uwagę ołtarz główny, wykonany w XVIII wieku z czarnego marmuru. Zaś ołtarze boczne pochodzą z XVII i XVIII wieku a w nich obrazy przedstawiające Matkę Boską z Dzieciątkiem i św. Annę Samotrzeć. W bramie wejściowej kościelnego ogrodzenia jest umieszczona renesansowa kuta brama która została przeniesiona z klasztoru na Łyścu po kasacie klasztoru. Na ścianie zewnętrznej tablica ku czci ofiar hitlerowskiego terroru ze Słupi i okolic, w kościele tablice ku czci „Ponurego” – Jana Piwnika, dowódcy oddziału AK. Na przykościelnym cmentarzu pomnik powstańców z 1863 roku, symboliczny grób żołnierza AK Stefana Rychtera oraz tajemnicza rzeźba kobiety w koronie. Jedni mówią ze to żona Emeryka, inni że to królowa Jadwiga.
W 1656 roku miasto zostało zniszczone przez wojska Rakoczego. Na skraju dzisiejszego Parku Narodowego 12 grudnia 1863 roku powstańcy stoczyli bitwę z wojskami rosyjskimi dowodzonymi przez Czengerego, które atakowały od zachodu, kierując się na klasztor Św. Krzyża i od wschodu na Nową Słupię. Wojskami powstańczymi dowodził Marian Langiewicz. W bitwie wyróżnił się batalion Dionizego Czachowskiego. W 1869 roku Nowa Słupia utraciła prawa miejskie, podobnie jak wiele innych upadających miast w zaborze rosyjskim.
Powyżej osady przy bramie do Świętokrzyskiego Parku Narodowego, osnuta legendami rzeźba kamienna tzw. „Pielgrzyma”. Na lewo od bramy wejściowej do Ś.P.N, na skraju lasu pod tzw. „Skałką” pomnik w miejscu masowych straceń z czasów II wojny światowej gdzie Niemcy rozstrzelali około 200 osób. Na symbolicznej mogile ofiar terroru hitlerowskiego znajduje się tablica pamiątkowa na której napis głosi że zginęli dlatego że byli Polakami. Poniżej odsłonięcie skał kwarcytowych zwanych „Skałkami Massalskiego”.
W Nowej Słupi znajduje się wiele ciekawych obiektów, które warto zobaczyć, wspomniany kościół p.w. Św. Wawrzyńca, idąc w górę ul. Świętokrzyskiej tuż za zakrętem po lewej stronie stoi XVIII-wieczny Dom Opata, w którym mieściły się szkoła i przytułek prowadzony przez zakonników. W budynku obecnie znajduje się biblioteka, Koło Przyjaciół Nowej Słupi oraz punkt informacji turystycznej. Tuż obok widać zarys fundamentów wystawionego w 1598 roku kościoła św. Michała.
Za wysokim drewnianym ogrodzeniem teren dymarkowy gdzie od 1967 roku z inicjatywy ówczesnego zespołu pracowników Kieleckiego Zarządu Okręgu Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, urządza się corocznie zawsze we wrześniu a w ostatnich latach w miesiącu sierpniu pokazy wytopu żelaza metodami z przed ponad 2000 lat pod nazwa „Dymarki Świętokrzyskie”.
Dymarki Świętokrzyskie to duża ogólnopolska impreza, której największą atrakcją jest właśnie rekonstrukcja procesu wytopu żelaza w prymitywnych piecach dymarkowych metodą stosowaną jeszcze przed naszą erą. W czasie dymarek mamy wiele imprez towarzyszących, możemy zobaczyć pracę kowali, garncarzy, oraz występy zespołów folklorystycznych i muzycznych.
Od 1955 roku w Nowej Słupi rozpoczęto kontynuacje badań archeologicznych nad starożytnym hutnictwem żelaza oraz badania dotyczące procesu technologicznego w tzw. kotlince świętokrzyskiej. Badania te prowadzone były pod kierunkiem doc. Mieczysława Radwana, przewodniczącego Zespołu Historii Polskiej Techniki Hutniczej i Odlewniczej Polskiej Akademii Nauk. Jedno z piecowisk, składające się z 45 pieców przykryto pawilonem, w którym zorganizowano Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego im. Mieczysława Radwana. Historia tego muzeum jest szalenie ciekawa, otóż powstało ono w sposób oryginalny, najpierw znaleziono okazy, następnie obudowano je ścianami, potem przykryto dachem, a następnie dokonano uroczystego otwarcia. W powstałym pawilonie zabezpieczono stanowisko archeologiczne złożone z 45 kloców żużla pozostałego po piecach służących do jednorazowego wytopu żelaza z rudy, piece takie zwano „dymarkami”. Na planach i makietach przedstawiono starożytną technikę wydobycia rudy i proces pozyskiwania z niej żelaza, historię i metody badań oraz inne problemy związane z funkcjonowaniem ogromnego jak na tamte czasy zagłębia metalurgicznego, zaś w gablotach zabezpieczono odnalezione dowody rzeczowe w czasie prowadzonych prac archeologicznych, resztki narzędzi pracy, wyroby z żelaza.
Miejsce starożytnego hutnictwa świętokrzyskiego to bardzo interesujące centrum hutnicze w Europie, tak ze względu na skalę zjawiska jak i na zupełnie nietypowy charakter produkcji. Zachowane ślady starożytnych warsztatów dymarskich, koncentrują się głównie w północno – wschodniej części na przedpolach Łysogór. Żelazo produkowane w Górach Świętokrzyskich odegrało bez wątpienia bardzo istotną rolę w rozwoju gospodarczym ludów zamieszkujących tereny na północ od Karpat. Muzeum jest jednym z całorocznych atrakcji Nowej Słupi licznie odwiedzanych przez turystów różnych grup wiekowych jednak z wyraźną przewaga grup młodzieży szkolnej, nierzadko można też spotkać turystów zagranicznych.
Muzeum stanowi również zaplecze dla działalności naukowo badawczej, będąc bazą dla ekip prowadzących tu regularne badania naukowe. Przed muzeum mamy możliwość obejrzenia pozostałości po wytopie tzw. kloce zarówno z wytopów współczesnych jak i tych starożytnych. Stojąc przed budynkiem możemy zobaczyć okazałe krzewiaste Cisy, które są jednym z pięciu gatunków drzew chronionych w Polsce.
Tuż za muzeum szkolne schronisko młodzieżowe. Jest to wolno stojący budynek, który został wzniesiony w latach 1937-39, miał być wzorcem do zaplanowanych przez ówczesne władze szkolne następnych tego typu tanich obiektów noclegowych dla młodzieży. Projekt schroniska opiniowany był przez Polskie Towarzystwo Krajoznawcze, a podpisy pod projektem złożyli doc. Orłowicz i Aleksander Janowski. Przez pewien czas okupacji budynek był siedzibą żandarmerii niemieckiej. Na podmurówce tarasu znajduje się tablica upamiętniająca śmierć 200 patriotów z Nowej Słupi i okolic. Za schroniskiem parking, a za parkingiem kamienna postać Pielgrzyma "Emeryka".
Początkowo była to osada targowa, obsługująca zmierzających do klasztoru pielgrzymów zniszczona przez Mongołów w XIII wieku. Miasto lokowane w 1351 roku. Centrum jego stanowił rynek z nieregularna siatką ulic które zachowały się do czasów współczesnych. Przy rynku kościół późnorenesansowy z 1678 roku pod wezwaniem św. Wawrzyńca. Wewnątrz kościoła zwraca uwagę ołtarz główny, wykonany w XVIII wieku z czarnego marmuru. Zaś ołtarze boczne pochodzą z XVII i XVIII wieku a w nich obrazy przedstawiające Matkę Boską z Dzieciątkiem i św. Annę Samotrzeć. W bramie wejściowej kościelnego ogrodzenia jest umieszczona renesansowa kuta brama która została przeniesiona z klasztoru na Łyścu po kasacie klasztoru. Na ścianie zewnętrznej tablica ku czci ofiar hitlerowskiego terroru ze Słupi i okolic, w kościele tablice ku czci „Ponurego” – Jana Piwnika, dowódcy oddziału AK. Na przykościelnym cmentarzu pomnik powstańców z 1863 roku, symboliczny grób żołnierza AK Stefana Rychtera oraz tajemnicza rzeźba kobiety w koronie. Jedni mówią ze to żona Emeryka, inni że to królowa Jadwiga.
W 1656 roku miasto zostało zniszczone przez wojska Rakoczego. Na skraju dzisiejszego Parku Narodowego 12 grudnia 1863 roku powstańcy stoczyli bitwę z wojskami rosyjskimi dowodzonymi przez Czengerego, które atakowały od zachodu, kierując się na klasztor Św. Krzyża i od wschodu na Nową Słupię. Wojskami powstańczymi dowodził Marian Langiewicz. W bitwie wyróżnił się batalion Dionizego Czachowskiego. W 1869 roku Nowa Słupia utraciła prawa miejskie, podobnie jak wiele innych upadających miast w zaborze rosyjskim.
Powyżej osady przy bramie do Świętokrzyskiego Parku Narodowego, osnuta legendami rzeźba kamienna tzw. „Pielgrzyma”. Na lewo od bramy wejściowej do Ś.P.N, na skraju lasu pod tzw. „Skałką” pomnik w miejscu masowych straceń z czasów II wojny światowej gdzie Niemcy rozstrzelali około 200 osób. Na symbolicznej mogile ofiar terroru hitlerowskiego znajduje się tablica pamiątkowa na której napis głosi że zginęli dlatego że byli Polakami. Poniżej odsłonięcie skał kwarcytowych zwanych „Skałkami Massalskiego”.
W Nowej Słupi znajduje się wiele ciekawych obiektów, które warto zobaczyć, wspomniany kościół p.w. Św. Wawrzyńca, idąc w górę ul. Świętokrzyskiej tuż za zakrętem po lewej stronie stoi XVIII-wieczny Dom Opata, w którym mieściły się szkoła i przytułek prowadzony przez zakonników. W budynku obecnie znajduje się biblioteka, Koło Przyjaciół Nowej Słupi oraz punkt informacji turystycznej. Tuż obok widać zarys fundamentów wystawionego w 1598 roku kościoła św. Michała.
Za wysokim drewnianym ogrodzeniem teren dymarkowy gdzie od 1967 roku z inicjatywy ówczesnego zespołu pracowników Kieleckiego Zarządu Okręgu Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, urządza się corocznie zawsze we wrześniu a w ostatnich latach w miesiącu sierpniu pokazy wytopu żelaza metodami z przed ponad 2000 lat pod nazwa „Dymarki Świętokrzyskie”.
Dymarki Świętokrzyskie to duża ogólnopolska impreza, której największą atrakcją jest właśnie rekonstrukcja procesu wytopu żelaza w prymitywnych piecach dymarkowych metodą stosowaną jeszcze przed naszą erą. W czasie dymarek mamy wiele imprez towarzyszących, możemy zobaczyć pracę kowali, garncarzy, oraz występy zespołów folklorystycznych i muzycznych.
Od 1955 roku w Nowej Słupi rozpoczęto kontynuacje badań archeologicznych nad starożytnym hutnictwem żelaza oraz badania dotyczące procesu technologicznego w tzw. kotlince świętokrzyskiej. Badania te prowadzone były pod kierunkiem doc. Mieczysława Radwana, przewodniczącego Zespołu Historii Polskiej Techniki Hutniczej i Odlewniczej Polskiej Akademii Nauk. Jedno z piecowisk, składające się z 45 pieców przykryto pawilonem, w którym zorganizowano Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego im. Mieczysława Radwana. Historia tego muzeum jest szalenie ciekawa, otóż powstało ono w sposób oryginalny, najpierw znaleziono okazy, następnie obudowano je ścianami, potem przykryto dachem, a następnie dokonano uroczystego otwarcia. W powstałym pawilonie zabezpieczono stanowisko archeologiczne złożone z 45 kloców żużla pozostałego po piecach służących do jednorazowego wytopu żelaza z rudy, piece takie zwano „dymarkami”. Na planach i makietach przedstawiono starożytną technikę wydobycia rudy i proces pozyskiwania z niej żelaza, historię i metody badań oraz inne problemy związane z funkcjonowaniem ogromnego jak na tamte czasy zagłębia metalurgicznego, zaś w gablotach zabezpieczono odnalezione dowody rzeczowe w czasie prowadzonych prac archeologicznych, resztki narzędzi pracy, wyroby z żelaza.
Miejsce starożytnego hutnictwa świętokrzyskiego to bardzo interesujące centrum hutnicze w Europie, tak ze względu na skalę zjawiska jak i na zupełnie nietypowy charakter produkcji. Zachowane ślady starożytnych warsztatów dymarskich, koncentrują się głównie w północno – wschodniej części na przedpolach Łysogór. Żelazo produkowane w Górach Świętokrzyskich odegrało bez wątpienia bardzo istotną rolę w rozwoju gospodarczym ludów zamieszkujących tereny na północ od Karpat. Muzeum jest jednym z całorocznych atrakcji Nowej Słupi licznie odwiedzanych przez turystów różnych grup wiekowych jednak z wyraźną przewaga grup młodzieży szkolnej, nierzadko można też spotkać turystów zagranicznych.
Muzeum stanowi również zaplecze dla działalności naukowo badawczej, będąc bazą dla ekip prowadzących tu regularne badania naukowe. Przed muzeum mamy możliwość obejrzenia pozostałości po wytopie tzw. kloce zarówno z wytopów współczesnych jak i tych starożytnych. Stojąc przed budynkiem możemy zobaczyć okazałe krzewiaste Cisy, które są jednym z pięciu gatunków drzew chronionych w Polsce.
Tuż za muzeum szkolne schronisko młodzieżowe. Jest to wolno stojący budynek, który został wzniesiony w latach 1937-39, miał być wzorcem do zaplanowanych przez ówczesne władze szkolne następnych tego typu tanich obiektów noclegowych dla młodzieży. Projekt schroniska opiniowany był przez Polskie Towarzystwo Krajoznawcze, a podpisy pod projektem złożyli doc. Orłowicz i Aleksander Janowski. Przez pewien czas okupacji budynek był siedzibą żandarmerii niemieckiej. Na podmurówce tarasu znajduje się tablica upamiętniająca śmierć 200 patriotów z Nowej Słupi i okolic. Za schroniskiem parking, a za parkingiem kamienna postać Pielgrzyma "Emeryka".
Tekst: Jerzy Kapuściński
Komentarze |