Nauka Technika
Wys�ano dnia 03-04-2006 o godz. 11:00:00 przez pala2 526
Wys�ano dnia 03-04-2006 o godz. 11:00:00 przez pala2 526
To nowy pomysł na wykorzystanie dworku w Podzamczu Chęcińskim. Ma tam powstać Regionalne Centrum Naukowo- Technologiczne, które chcą utworzyć m.in. przez kieleckie uczelnie oraz samorząd. |
Starosta kielecki, który jest właścicielem budynku, już podpisał deklarację o utworzenia RCNT. Pomóc chcą Akademia Świętokrzyska, Politechnika Świętokrzyska, samorząd wojewódzki oraz Świętokrzyskie Centrum Innowacji i Transferu Technologii. - Centrum ma zaktywizować region, m.in. przez stworzenie inkubatora technologicznego dla przedsiębiorców, którzy chcą rozwijać nowoczesne technologie - mówi Robert Kaszuba ze starostwo powiatowego w Kielcach.
Wyjaśnia, że jeszcze trwają negocjacje. - Umowę podpiszemy wkrótce. Wtedy też ustalimy zasady finansowania. Liczymy, że dostaniemy na ten cel środki z Unii - mówi Kaszuba.
Inkubator miałby powstać właśnie w XVII-wiecznym dworku w Podzamczu Chęcińskim. - Działałoby tam też centrum konferencyjno-szkoleniowe, a docelowo niewielki hotel - twierdzi Kaszuba. Urzędnicy starostwa podkreślają, że dzięki temu udałoby się wykorzystać obiekt, który od dawna stoi pusty. Wcześniej była tam m.in. szkoła. - Konieczne są tylko niewielkie prace remontowe pod nadzorem konserwatora zabytków, bo całość jest w dobrym stanie - tłumaczy Kaszuba.
To kolejna próba znalezienia jakiegoś zastosowania dla budynku w Podzamczu. Dwa lata temu rozmowy prowadzono z Akademią Świętokrzyską, która chciała zorganizować tam centrum edukacyjno-oświatowe na własne potrzeby. Do porozumienia jednak nie doszło.
Starostwo ma też pomysł na zagospodarowanie innego pustego budynku oświatowego. Na sprzedaż wystawiono nieukończony, trzykondygnacyjny internat w Bodzentynie. Cena wywoławcza to 345 tys. zł. - Nie stać nas na dokończenie tej inwestycji, tym bardziej że internaty są teraz znacznie mniej potrzebne, bo skończył się wyż demograficzny. Może znajdzie się inwestor, który zrobi tam np. hotel - twierdzi Dariusz Detka, rzecznik prasowy starostwa powiatowego.
-----------------------------------------------
Dworek w Podzamczu Chęcińskim
Wybudował go w połowie siedemnastego wieku Jan Klemens Branicki, ówczesny starosta chęciński. Ale przeniósł się tam dopiero w 1657 roku kolejny starosta Stefan Bidziński, po tym jak zamek i same Chęciny zostały zniszczone przez wojska księcia Siedmiogrodu. Warto przypomnieć, że w 1683 roku w pobliżu siedziby starostwa specjalnie dla wracającego spod Wiednia króla Jana III Sobieskiego wybudowano bramę triumfalną, ale pogromca Turków z niej nie skorzystał.
Wyjaśnia, że jeszcze trwają negocjacje. - Umowę podpiszemy wkrótce. Wtedy też ustalimy zasady finansowania. Liczymy, że dostaniemy na ten cel środki z Unii - mówi Kaszuba.
Inkubator miałby powstać właśnie w XVII-wiecznym dworku w Podzamczu Chęcińskim. - Działałoby tam też centrum konferencyjno-szkoleniowe, a docelowo niewielki hotel - twierdzi Kaszuba. Urzędnicy starostwa podkreślają, że dzięki temu udałoby się wykorzystać obiekt, który od dawna stoi pusty. Wcześniej była tam m.in. szkoła. - Konieczne są tylko niewielkie prace remontowe pod nadzorem konserwatora zabytków, bo całość jest w dobrym stanie - tłumaczy Kaszuba.
To kolejna próba znalezienia jakiegoś zastosowania dla budynku w Podzamczu. Dwa lata temu rozmowy prowadzono z Akademią Świętokrzyską, która chciała zorganizować tam centrum edukacyjno-oświatowe na własne potrzeby. Do porozumienia jednak nie doszło.
Starostwo ma też pomysł na zagospodarowanie innego pustego budynku oświatowego. Na sprzedaż wystawiono nieukończony, trzykondygnacyjny internat w Bodzentynie. Cena wywoławcza to 345 tys. zł. - Nie stać nas na dokończenie tej inwestycji, tym bardziej że internaty są teraz znacznie mniej potrzebne, bo skończył się wyż demograficzny. Może znajdzie się inwestor, który zrobi tam np. hotel - twierdzi Dariusz Detka, rzecznik prasowy starostwa powiatowego.
-----------------------------------------------
Dworek w Podzamczu Chęcińskim
Wybudował go w połowie siedemnastego wieku Jan Klemens Branicki, ówczesny starosta chęciński. Ale przeniósł się tam dopiero w 1657 roku kolejny starosta Stefan Bidziński, po tym jak zamek i same Chęciny zostały zniszczone przez wojska księcia Siedmiogrodu. Warto przypomnieć, że w 1683 roku w pobliżu siedziby starostwa specjalnie dla wracającego spod Wiednia króla Jana III Sobieskiego wybudowano bramę triumfalną, ale pogromca Turków z niej nie skorzystał.
Marcin Sztandera Gazeta Wyborcza
Komentarze |