- Dziecko ma się czuć na spektaklu jak u siebie w domu - zapowiada dyrektor teatru Irena Dragan uruchamiając w sobotę Scenę Inicjacji Teatralnej dla najmłodszych. - Czasami zdarza się, że najmłodsze dzieciaki boją się, kiedy gaśnie światło wymyśliliśmy więc taką formę spektaklu, która jest wspólną zabawą w teatr. Widzowie siedzą wokół grających aktorów, na podłodze. Lalki są na wyciagnięcie ręki, można ich dotknąć.

Na pierwszy ogień poszła "Bajka o Czerwonym Kapturku" Agaty Sowy. Scenografem i reżyserem jest jeden z najbardziej znanych scenografów polskich Andrzej Łabiniec. - To mój pierwszy Kapturek w życiu - zapewnia. Tekst Agaty Sowy jest dowcipny, trochę inny od oryginału braci Grimm. Kapturek rapuje a wilk... Wilk jest dziwny, bo jak sam zapewnia:.. wilk nie skrzywdzi nawet muchy. Muchę skrzywdzić wstrętna rzecz. Sama myśl jest warta kija. Wilk je trawę, o tym wiedz. A rosą ranną popija. Auuu...

Scenografia jest skromna, ale rwie oczy kolorami. Lalki niewielkich rozmiarów, by nie przytłaczały siedzącego obok dziecka, piękne jak przytulanki. Na scenie pojawi się dwójka aktorów. Bardzo doświadczona Małgorzata Oracz jako Kapturek i Myśliwy oraz Błażej Waszczyk, który rolą Wilka debiutuje na scenie. Właśnie skończył studia i bardzo przeżywa swój występ.

O tym jak mu poszło będzie można przekonać się w czasie sobotniej premiery bajki (spektakl 21 kwietnia o godz. 11.00 i 13.00) a później w terenie: przedszkolach, salach szkolnych. - Pojedziemy wszędzie, gdzie nas zaproszą - mówi dyrektor Irena Dragan.- Bo to sztuka do grania jak najbliżej dziecka.