Świętokrzyskie
Wys�ano dnia 21-07-2005 o godz. 11:00:00 przez pala2 359
Wys�ano dnia 21-07-2005 o godz. 11:00:00 przez pala2 359
Sezon archeologiczny w pełni - sześć grobów z bronią i ceramiką odkryli archeolodzy w lesie w Korytnicy, a w Pińczowie odkopano piętnastowieczną wieżę. Poszukiwania w Korytnicy rozpoczęły się na początku lipca. - |
Las to dla nas dosyć nietypowe stanowisko - mówi Andrzej Przychodni, archeolog z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Wyjaśnia, że zazwyczaj badania w tej okolicy prowadzono na polach albo podczas prac budowlanych, bo wtedy najłatwiej znaleźć przypadkiem pojedyncze ślady. - W lesie to trudniejsze - tłumaczy Przychodni. - Pomógł nam trochę ksiądz Stanisław Skurczyński, archeolog amator, który badał okolice Korytnicy już w latach 20. ubiegłego wieku. Z jego dokumentów wynikało, że w tym miejscu było pole, a w okolicy znajdowano skorupy. Postanowiliśmy więc spróbować - mówi Przychodni.
Opłaciło się. Najpierw między drzewami, po zdjęciu ponadmetrowej warstwy piachu, natrafiono na ślady pola ornego z okresu międzywojennego, nieco głębiej były groby kultury przeworskiej. Do wczoraj zbadano ich sześć, w większości mocno uszkodzonych. Były w nich m.in. ceramika, kości, fragment ostrza miecza jednosiecznego oraz metalowe fibule, czyli zapinki sprzed 2200 lat. - Wszystkie znaleziska przeszły przez stos ciałopalny, są więc mocno uszkodzone. Ale ich wartość historyczna jest spora - wyjaśnia Przychodni.
To nie koniec odkryć archeologicznych w regionie świętokrzyskim. Naukowcom i studentom z Uniwersytetu Łódzkiego już udało się odkopać północno-wschodnią wieżę zamku w Pińczowie. - Na początku lipca, było widać tylko jej zarys. Teraz jesteśmy ponad cztery metry głębiej i dokopaliśmy się niemal do skały, na której wybudowano zamek - mówi Aleksander Andrzejewski z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego.
Już wiadomo, że piętnastowieczna wieża Oleśnickiego powstała z ciosów kamiennych i była bardzo ładnie zdobiona. - Najcenniejszymi znaleziskami są właśnie duże fragmenty marmurowych ozdób z framug okien i drzwi. To świadczy o znaczeniu tej budowli - mówi Aleksander Andrzejewski.
Do końca sierpnia archeolodzy chcą jeszcze m.in. dokopać się do wieży północno-zachodniej. - Zdjęliśmy już sporo gruzu i lada chwila powinniśmy natrafić na jej ślad. Wiemy, że gdzieś tu jest, ale to na razie szukanie trochę po omacku - twierdzi Andrzejewski.
Opłaciło się. Najpierw między drzewami, po zdjęciu ponadmetrowej warstwy piachu, natrafiono na ślady pola ornego z okresu międzywojennego, nieco głębiej były groby kultury przeworskiej. Do wczoraj zbadano ich sześć, w większości mocno uszkodzonych. Były w nich m.in. ceramika, kości, fragment ostrza miecza jednosiecznego oraz metalowe fibule, czyli zapinki sprzed 2200 lat. - Wszystkie znaleziska przeszły przez stos ciałopalny, są więc mocno uszkodzone. Ale ich wartość historyczna jest spora - wyjaśnia Przychodni.
To nie koniec odkryć archeologicznych w regionie świętokrzyskim. Naukowcom i studentom z Uniwersytetu Łódzkiego już udało się odkopać północno-wschodnią wieżę zamku w Pińczowie. - Na początku lipca, było widać tylko jej zarys. Teraz jesteśmy ponad cztery metry głębiej i dokopaliśmy się niemal do skały, na której wybudowano zamek - mówi Aleksander Andrzejewski z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego.
Już wiadomo, że piętnastowieczna wieża Oleśnickiego powstała z ciosów kamiennych i była bardzo ładnie zdobiona. - Najcenniejszymi znaleziskami są właśnie duże fragmenty marmurowych ozdób z framug okien i drzwi. To świadczy o znaczeniu tej budowli - mówi Aleksander Andrzejewski.
Do końca sierpnia archeolodzy chcą jeszcze m.in. dokopać się do wieży północno-zachodniej. - Zdjęliśmy już sporo gruzu i lada chwila powinniśmy natrafić na jej ślad. Wiemy, że gdzieś tu jest, ale to na razie szukanie trochę po omacku - twierdzi Andrzejewski.
Marcin Sztandera Gazeta Wyborcza
Komentarze |