Moda
Wys�ano dnia 28-05-2012 o godz. 15:33:00 przez rafa 7464
Wys�ano dnia 28-05-2012 o godz. 15:33:00 przez rafa 7464
Za nami XI edycja Międzynarodowego Konkursu dla Projektantów i Entuzjastów mody Off Fashion i dwa powody do dumy dla miasta Kielce. Przede wszystkim za zorganizowanie wspaniałego święta mody, które w tym roku pachniało konwaliami i świeżymi pomysłami wybitnych projektantów, a także za zwycięstwo Kielczanki Katarzyna Lanckorońskiej za bardzo dobrą moim zdaniem kolekcje „W sieci”. |
Przyznam, że na tą edycję czekałam bardzo długo i byłam bardzo ciekawa jak organizatorzy i projektanci podejdą do „zapachowego” tematu przewodniego. Pierwszym pozytywnym zaskoczeniem i potwierdzeniem klasy konkursu była wystawa "Zapach luksusu", która przedstawiała zbiory flakonów perfumeryjnych i akcesoriów toaletowych Katarzyny Sosenko pochodzącej ze znanej kolekcjonerskiej rodziny Sosenkow. Wystawa zaskoczyła mnie swoją różnorodnością. Katarzyna Sosenko jest historykiem sztuki pochodzącym z Krakowa. Pasje do kolekcjonowania wyniosła z domu i jak sama powiedziała miała piękne dzieciństwo, bo od początku otaczana była ekskluzywnymi przedmiotami, które skutecznie rozwinęły w niej kreatywność i zew poszukiwaczki skarbów. Flakony perfumeryjne zachwyciły mnie nie tylko pięknym wykonaniem, ale także pomysłowością przechowywania pięknych woni. Z chęcią zabrałabym do domu także piękne akcesoria toaletowe - szczotki do włosów, dzbany, puzderka. Piękna wystawa i piękna kolekcja - gratuluje Pani Katarzynie wspaniałej acz drogiej pasji, bo dzięki niej możemy podziwiać cudowne przedmioty i uczyć sie historii sztuki, mody i perfumiarstwa.
W ramach Off Fashion odbył się również pokaz marki MaxMara oraz panel dyskusyjny pt. "Blogi o modzie - wpływowi pasjonaci czy tanie narzędzie marketingowe", na który przybyli najbardziej popularni modowi polscy blogerzy miedzy innymi Harel, Alice Point i Fashionelka oraz nasz kielecki przedstawiciel Mr. Vintage.
Półfinały, które odbyły się w Bazie Zbożowej zgromadziły 94 projektantów z całej Polski i zagranicy. Musze przyznać, ze projekty wybitne przeplatały się z kolekcjami nijakimi i radziłabym robić organizatorom ostrzejszą selekcję. Do finału przeszło aż 22 najlepszych kolekcji i moim zdaniem jury wybrało znakomicie. Nawiązania do motywu przewodniego dało się zauważyć na wybiegu ( zapach miasta, kwiaty), choć większość projektów tylko delikatnie podkreślała „Per Fumum” Jak stwierdzili sami jurorzy temat jest tylko podpowiedzią, reszta zależy od kreatywności projektanta, który może choć nie musi stosować się sztywno do tematu. W większości przypadków nawiązania były metaforyczne.
Finał jak co roku odbył się w Kieleckim Centrum Kultury i było to prawdziwe widowisko, które na długo pozostanie mi w pamięci. Scena cała w bieli, ozdobiona była rzeźbami przypominającymi morskie muszle i wodorosty. Pomysł morskiej toni przypominał mi pokaz domu mody Chanel. Modelki stąpające po białym, lśniącym wybiegu wyglądały wspaniale, a czystość bieli podkreślała ciekawą formę i kolory projektów.
XI edycja poprowadzona przez duet Elżbieta Dziewięcka-Mąkosa i Mateusz Szymkowiak była zadedykowana "poszukiwaczom pachnideł”. Konkurs rozpoczął się bardzo ciekawym widowiskiem przedstawiającym historię kuszenia i grzechu z wykorzystaniem kostiumów z Opery Wrocławskiej. Przerażające stroje, dym i upiorne makijaże wprowadziły nas w zupełnie inny poziom mody. Wystające żebra, kości, czaszki, krew i motywy religijne, królowały na scenie w opętanym tańcu…
W dalszej części mogliśmy zobaczyć 22 najlepsze według jury kolekcje składające się z dwóch projektów. Były intensywne kolory, płaszcze pochodzące niczym z ulicy sezamkowej, koronkowe i futerkowe spodnie, mięta i biel, falbany i asymetria, motywy komiksowe oraz printy, skórzane buty i malowane sprayem legginsy, ciekawe kroje torebek – mała rybka i rekin, oversizowe płaszcze, ciekawe kroje butów i koturn, pawie pióra, przerysowane kroje – wszystko wspaniale podane dla wygłodniałych pasjonatów mody.
Na deser obejrzeliśmy dwie kolekcje - "Grey Winter” kielczanki Katarzyny Łęckiej oraz pokaz fragmentu kolekcji włoskiego projektanta Simone Bruno. Muzyczną gwiazdą wieczoru był Andrzej Piaseczny, który pozytywnie zaskoczył mnie niespożytą energia i znajomością mody.
Pierwszą nagrodę otrzymała kielczanka Katarzyna Lanckorońska za kolekcje „W sieci”. Jej projekt był jednym z moich faworytów, głownie dzięki pomysłowym akcesoriom - kopertówką rybką i dużą męską torbą – rekinem. Bardzo spodobały mi się plecione spodnie i morski sweter z kotwicą. Projekt bardzo spójny, ciekawie wykonany i bardzo pasujący do wystroju gali.
Druga nagroda, trafiła do pochodzącej z Krakowa Anki Letycji Walickiej za kolekcję „Nihil”. Szczególną uwagę zwracały w tej kolekcji buty z rzeźbionymi rękami na koturnach. Kolekcja utrzymana w szarości i czerni robiła wrażeniem ciekawymi formami i printami. Propozycja dla mocnych kobiet.
Laureatem trzeciej nagrody został Maciek Trzmiel z Warszawy za kolekcję „Kamień”. Bardzo ciekawa męska kolekcja, w odcieniach szarości z ciekawymi motywami – do gustu przypadła mi męska klasyczna koszula wyróżniająca się ciekawą formą. Poproszę o taką tylko w moim rozmiarze…
Nagrody otrzymała także Katarzyna Jaworska za swoją kolekcję „Dwie twarze” od powstającego w Kielcach Laboratorium Mody oraz statuetkę „Talent” i kupon materiału od firmy Hexeline. Po raz pierwszy na Off Fashion swoją nagrodę w przyznali blogerzy dla Katarzyny Kmiecik.
Statuetki „Przyjaciół Off Fashion” otrzymały Biance Ciamotta Lami z rzymskiej Akademii Mody Koefia oraz do Connie Veaver z Danii.
Edycja XI zachwyciła mnie pomysłami projektantów, dobrą organizacją, ciekawymi wydarzeniami towarzyszącymi i pozytywną atmosferą krążącą wokół konkursu. Jedyne do czego mogę się przyczepić to brak wydzielonych miejsc siedzących dla prasy na gali finałowej. Akredytacja nie działała jako miejsce siedzące co było bardzo dużym niedopatrzeniem. Tak czy inaczej czekam z zapartym tchem na następną edycję i jestem bardzo ciekawa co tym razem wymyśli dyrekcja Kieleckiego Centrum Kultury, bo z roku na rok, jestem coraz bardziej dumna Kielczanką.
W ramach Off Fashion odbył się również pokaz marki MaxMara oraz panel dyskusyjny pt. "Blogi o modzie - wpływowi pasjonaci czy tanie narzędzie marketingowe", na który przybyli najbardziej popularni modowi polscy blogerzy miedzy innymi Harel, Alice Point i Fashionelka oraz nasz kielecki przedstawiciel Mr. Vintage.
Półfinały, które odbyły się w Bazie Zbożowej zgromadziły 94 projektantów z całej Polski i zagranicy. Musze przyznać, ze projekty wybitne przeplatały się z kolekcjami nijakimi i radziłabym robić organizatorom ostrzejszą selekcję. Do finału przeszło aż 22 najlepszych kolekcji i moim zdaniem jury wybrało znakomicie. Nawiązania do motywu przewodniego dało się zauważyć na wybiegu ( zapach miasta, kwiaty), choć większość projektów tylko delikatnie podkreślała „Per Fumum” Jak stwierdzili sami jurorzy temat jest tylko podpowiedzią, reszta zależy od kreatywności projektanta, który może choć nie musi stosować się sztywno do tematu. W większości przypadków nawiązania były metaforyczne.
Finał jak co roku odbył się w Kieleckim Centrum Kultury i było to prawdziwe widowisko, które na długo pozostanie mi w pamięci. Scena cała w bieli, ozdobiona była rzeźbami przypominającymi morskie muszle i wodorosty. Pomysł morskiej toni przypominał mi pokaz domu mody Chanel. Modelki stąpające po białym, lśniącym wybiegu wyglądały wspaniale, a czystość bieli podkreślała ciekawą formę i kolory projektów.
XI edycja poprowadzona przez duet Elżbieta Dziewięcka-Mąkosa i Mateusz Szymkowiak była zadedykowana "poszukiwaczom pachnideł”. Konkurs rozpoczął się bardzo ciekawym widowiskiem przedstawiającym historię kuszenia i grzechu z wykorzystaniem kostiumów z Opery Wrocławskiej. Przerażające stroje, dym i upiorne makijaże wprowadziły nas w zupełnie inny poziom mody. Wystające żebra, kości, czaszki, krew i motywy religijne, królowały na scenie w opętanym tańcu…
W dalszej części mogliśmy zobaczyć 22 najlepsze według jury kolekcje składające się z dwóch projektów. Były intensywne kolory, płaszcze pochodzące niczym z ulicy sezamkowej, koronkowe i futerkowe spodnie, mięta i biel, falbany i asymetria, motywy komiksowe oraz printy, skórzane buty i malowane sprayem legginsy, ciekawe kroje torebek – mała rybka i rekin, oversizowe płaszcze, ciekawe kroje butów i koturn, pawie pióra, przerysowane kroje – wszystko wspaniale podane dla wygłodniałych pasjonatów mody.
Na deser obejrzeliśmy dwie kolekcje - "Grey Winter” kielczanki Katarzyny Łęckiej oraz pokaz fragmentu kolekcji włoskiego projektanta Simone Bruno. Muzyczną gwiazdą wieczoru był Andrzej Piaseczny, który pozytywnie zaskoczył mnie niespożytą energia i znajomością mody.
Pierwszą nagrodę otrzymała kielczanka Katarzyna Lanckorońska za kolekcje „W sieci”. Jej projekt był jednym z moich faworytów, głownie dzięki pomysłowym akcesoriom - kopertówką rybką i dużą męską torbą – rekinem. Bardzo spodobały mi się plecione spodnie i morski sweter z kotwicą. Projekt bardzo spójny, ciekawie wykonany i bardzo pasujący do wystroju gali.
Druga nagroda, trafiła do pochodzącej z Krakowa Anki Letycji Walickiej za kolekcję „Nihil”. Szczególną uwagę zwracały w tej kolekcji buty z rzeźbionymi rękami na koturnach. Kolekcja utrzymana w szarości i czerni robiła wrażeniem ciekawymi formami i printami. Propozycja dla mocnych kobiet.
Laureatem trzeciej nagrody został Maciek Trzmiel z Warszawy za kolekcję „Kamień”. Bardzo ciekawa męska kolekcja, w odcieniach szarości z ciekawymi motywami – do gustu przypadła mi męska klasyczna koszula wyróżniająca się ciekawą formą. Poproszę o taką tylko w moim rozmiarze…
Nagrody otrzymała także Katarzyna Jaworska za swoją kolekcję „Dwie twarze” od powstającego w Kielcach Laboratorium Mody oraz statuetkę „Talent” i kupon materiału od firmy Hexeline. Po raz pierwszy na Off Fashion swoją nagrodę w przyznali blogerzy dla Katarzyny Kmiecik.
Statuetki „Przyjaciół Off Fashion” otrzymały Biance Ciamotta Lami z rzymskiej Akademii Mody Koefia oraz do Connie Veaver z Danii.
Edycja XI zachwyciła mnie pomysłami projektantów, dobrą organizacją, ciekawymi wydarzeniami towarzyszącymi i pozytywną atmosferą krążącą wokół konkursu. Jedyne do czego mogę się przyczepić to brak wydzielonych miejsc siedzących dla prasy na gali finałowej. Akredytacja nie działała jako miejsce siedzące co było bardzo dużym niedopatrzeniem. Tak czy inaczej czekam z zapartym tchem na następną edycję i jestem bardzo ciekawa co tym razem wymyśli dyrekcja Kieleckiego Centrum Kultury, bo z roku na rok, jestem coraz bardziej dumna Kielczanką.
Żaneta Lurzyńska, www.kolekcjonerka.pl
Komentarze |