Świętokrzyskie
Wys�ano dnia 14-11-2007 o godz. 09:00:00 przez sergio 5956
Wys�ano dnia 14-11-2007 o godz. 09:00:00 przez sergio 5956
Pałac w Bałtowie zostanie wystawiony na sprzedaż w przyszłym roku - klasycyzująca budowla jest dziś mocno zdewastowana. Przed dwoma laty, gdy skradzione zostały kamienne lwy sprzed wejścia, policja szukała nie tylko złodziei, ale także gospodarza pałacu. |
Przez blisko ćwierć wieku mieściła się w nim szkoła rolnicza, ale od lat stoi pusty. W tym roku zapadła wreszcie decyzja komunalizacyjna i stał się ostatecznie własnością powiatu ostrowieckiego.
- Nie stać nas na remont i zagospodarowanie, nie mielibyśmy też szans dostać na to wsparcie ze środków unijnych. Dlatego chcemy sprzedać pałac z kompleksem parkowym - mówi Piotr Składanowski, sekretarz powiatu. I dodaje, że trwają prace geodezyjne zmierzające do wydzielenia gruntów wokół pałacu, które wraz z nim zostaną wystawione na sprzedaż. - Z konserwatorem zabytków ustalany jest przebieg granicy między terenem do zbycia, a gruntami, które pozostaną własnością szkoły - informuje Izabela Zemsta z wydziału gospodarki nieruchomościami starostwa.
Po ustaleniu tej granicy przeprowadzona zostanie wycena nieruchomości. Sekretarz Składanowski ma nadzieję, że na początku przyszłego roku pałac wraz z otaczającym go około 10-hektarowym parkiem zostaną wystawione na sprzedaż.
Prawo pierwokupu będą mieć Druccy-Lubeccy. - Nie sądzę, by z niego skorzystali. Starsi przedstawiciele rodu są zainteresowani, ale sentymentalnie. Nie stać ich byłoby na kosztowny remont. Młodsze pokolenie zupełnie się pałacem nie interesuje - mówi Składanowski.
Jeśli Druccy-Lubeccy nie skorzystają z prawa pierwokupu, zostanie ogłoszony przetarg. W starostwie i Bałtowie liczą, że znajdzie się chętny, który odbuduje okazałą niegdyś rezydencję i urządzi w niej hotel czy ośrodek wypoczynkowy. Jak się dowiedzieliśmy, nie jest zainteresowany kupnem bałtowski przedsiębiorca Piotr Lichota, dzięki któremu powstał park jurajski i inne atrakcje turystyczne.
Według włoskich wzorów
Pałac w Bałtowie zbudował w latach 1894-99 książę Aleksander Drucki-Lubecki, wzorując się na włoskich rezydencjach. Miał 36 sal i komnat. Otaczający park został tak urządzony, że alejkami spacerowymi schodziło się do doliny rzeki Kamiennej. Nad bramą prowadzącą do pałacu książę Aleksander polecił umieścić napis: "Boże! Ci wszyscy, którzy tu bywają, czego nam życzą, niechaj sami mają". Druccy-Lubeccy opuścili Bałtów w 1944 roku. Kilka lat po wojnie pałac stał się siedzibą szkoły rolniczej, która wyprowadziła się z niego w 1974 roku.
- Nie stać nas na remont i zagospodarowanie, nie mielibyśmy też szans dostać na to wsparcie ze środków unijnych. Dlatego chcemy sprzedać pałac z kompleksem parkowym - mówi Piotr Składanowski, sekretarz powiatu. I dodaje, że trwają prace geodezyjne zmierzające do wydzielenia gruntów wokół pałacu, które wraz z nim zostaną wystawione na sprzedaż. - Z konserwatorem zabytków ustalany jest przebieg granicy między terenem do zbycia, a gruntami, które pozostaną własnością szkoły - informuje Izabela Zemsta z wydziału gospodarki nieruchomościami starostwa.
Po ustaleniu tej granicy przeprowadzona zostanie wycena nieruchomości. Sekretarz Składanowski ma nadzieję, że na początku przyszłego roku pałac wraz z otaczającym go około 10-hektarowym parkiem zostaną wystawione na sprzedaż.
Prawo pierwokupu będą mieć Druccy-Lubeccy. - Nie sądzę, by z niego skorzystali. Starsi przedstawiciele rodu są zainteresowani, ale sentymentalnie. Nie stać ich byłoby na kosztowny remont. Młodsze pokolenie zupełnie się pałacem nie interesuje - mówi Składanowski.
Jeśli Druccy-Lubeccy nie skorzystają z prawa pierwokupu, zostanie ogłoszony przetarg. W starostwie i Bałtowie liczą, że znajdzie się chętny, który odbuduje okazałą niegdyś rezydencję i urządzi w niej hotel czy ośrodek wypoczynkowy. Jak się dowiedzieliśmy, nie jest zainteresowany kupnem bałtowski przedsiębiorca Piotr Lichota, dzięki któremu powstał park jurajski i inne atrakcje turystyczne.
Według włoskich wzorów
Pałac w Bałtowie zbudował w latach 1894-99 książę Aleksander Drucki-Lubecki, wzorując się na włoskich rezydencjach. Miał 36 sal i komnat. Otaczający park został tak urządzony, że alejkami spacerowymi schodziło się do doliny rzeki Kamiennej. Nad bramą prowadzącą do pałacu książę Aleksander polecił umieścić napis: "Boże! Ci wszyscy, którzy tu bywają, czego nam życzą, niechaj sami mają". Druccy-Lubeccy opuścili Bałtów w 1944 roku. Kilka lat po wojnie pałac stał się siedzibą szkoły rolniczej, która wyprowadziła się z niego w 1974 roku.
Komentarze |