Targi
Wys�ano dnia 02-06-2005 o godz. 10:00:00 przez pala2 6344
Wys�ano dnia 02-06-2005 o godz. 10:00:00 przez pala2 6344
Ponad 600 firm z 25 państw świata przyjechało do Kielc na IX Międzynarodowe Targi Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych "Plastpol", jakie zostały otwarte w halach Targów Kielce. Impreza tak bardzo się rozrosła, że mimo wybudowania kolejnego pawilonu, znowu trzeba było dostawić trzy tymczasowe. |
"Plastpol" to największa i najbardziej znacząca impreza tego typu w Europie Środkowowschodniej. Targi "Plastpol" to jedna z wizytówek Targów Kielce, ale też samych Kielc, bo dzięki tej imprezie nasze miasto znane jest w wielu krajach zagranicą.
Tylko w tym roku przyjechały nad Silnicę firmy i biznesmeni z 25 krajów świata, w tym tak odległych, jak Chiny, Japonia czy Korea Południowa. Tradycyjnie nie zabrakło Niemców, Włochów, Amerykanów, Austriaków, Belgów, Francuzów, Czechów, Hiszpanów, Szwedów, Izraelczyków, Szwajcarów, Brytyjczyków, Malezyjczyków, Węgrów, Ukraińców, Turków i Hindusów.
Branża wyrobów z tworzyw sztucznych kwitnie i w Kielcach widać ten rozkwit. Nie dość, że pokazano kilka najnowocześniejszych na świecie urządzeń, nie dość, że aż dwieście maszyn można oglądać w ruchu, to jeszcze wielu wystawców szukało na targach... pracowników. Niektórzy już przed wejściem do hal wywieszali ogłoszenia o zatrudnieniu inżynierów od zaraz.
Warto odwiedzić "Plastpol", choćby dlatego, aby obejrzeć gigantyczne i kosztowne stoiska niektórych wystawców, którzy nie zawahali się zbudować piętrowych konstrukcji, aby tylko zmieścić swoje ekspozycje. W tym roku na okres wystawy dostawiono kolejny tymczasowy pawilon, mimo że przecież dopiero co oddano do użytku nową wielką halę C, a część wystawców przeniosła się na targi "PlastUkraina" w Kijowie. Mimo to "Plastpol" pęka w szwach i jeśli Targi Kielce szybko nie powiększą swoich hal, to trudno będzie w przyszłym roku wszystkich zmieścić.
Oby tylko w tym planie nie przeszkodziły działania jednego z współwłaścicieli Targów Kielce, czyli Międzynarodowych Targów Poznańskich, które ostatnimi czasy zaczęły czynić zakusy na zyski, jakie generuje kielecka spółka targowa. Na szczęście interwencję w tej sprawie już zapowiedział prezydent Kielc, Wojciech Lubawski i wypada tylko trzymać za niego kciuki. "Perełki" w postaci Targów Kielce nikt nie powinien nam odebrać, zwłaszcza że wciąż pozostają jednym z nielicznych przedsięwzięć, jakim możemy się pochwalić.
Tylko w tym roku przyjechały nad Silnicę firmy i biznesmeni z 25 krajów świata, w tym tak odległych, jak Chiny, Japonia czy Korea Południowa. Tradycyjnie nie zabrakło Niemców, Włochów, Amerykanów, Austriaków, Belgów, Francuzów, Czechów, Hiszpanów, Szwedów, Izraelczyków, Szwajcarów, Brytyjczyków, Malezyjczyków, Węgrów, Ukraińców, Turków i Hindusów.
Branża wyrobów z tworzyw sztucznych kwitnie i w Kielcach widać ten rozkwit. Nie dość, że pokazano kilka najnowocześniejszych na świecie urządzeń, nie dość, że aż dwieście maszyn można oglądać w ruchu, to jeszcze wielu wystawców szukało na targach... pracowników. Niektórzy już przed wejściem do hal wywieszali ogłoszenia o zatrudnieniu inżynierów od zaraz.
Warto odwiedzić "Plastpol", choćby dlatego, aby obejrzeć gigantyczne i kosztowne stoiska niektórych wystawców, którzy nie zawahali się zbudować piętrowych konstrukcji, aby tylko zmieścić swoje ekspozycje. W tym roku na okres wystawy dostawiono kolejny tymczasowy pawilon, mimo że przecież dopiero co oddano do użytku nową wielką halę C, a część wystawców przeniosła się na targi "PlastUkraina" w Kijowie. Mimo to "Plastpol" pęka w szwach i jeśli Targi Kielce szybko nie powiększą swoich hal, to trudno będzie w przyszłym roku wszystkich zmieścić.
Oby tylko w tym planie nie przeszkodziły działania jednego z współwłaścicieli Targów Kielce, czyli Międzynarodowych Targów Poznańskich, które ostatnimi czasy zaczęły czynić zakusy na zyski, jakie generuje kielecka spółka targowa. Na szczęście interwencję w tej sprawie już zapowiedział prezydent Kielc, Wojciech Lubawski i wypada tylko trzymać za niego kciuki. "Perełki" w postaci Targów Kielce nikt nie powinien nam odebrać, zwłaszcza że wciąż pozostają jednym z nielicznych przedsięwzięć, jakim możemy się pochwalić.
Jarosław PANEK Echo Dnia
Komentarze
|