Literatura Recenzje
Wys�ano dnia 05-02-2010 o godz. 14:00:00 przez rafa 1332
Wys�ano dnia 05-02-2010 o godz. 14:00:00 przez rafa 1332
W książce "Pokochaj siebie" Wayne Dyer'a nie chodzi o uczenie się zarozumiałości - miłość własna, o której pisze autor to o wiele więcej, jest to rodzaj boskości, którą powinien w sobie dostrzec każdy człowiek i dzięki niej każdy też może wybrać szczęście. |
"Wybór" to pojęcie kluczowe dla pisarza.Jest to środek do pokochania siebie ponieważ wybór to jest nasza podstawowa wolność.Możemy więc wybrać samopoczucie po tym już jak zrozumiemy, iż w ogóle możemy wybierać. Wystarczy pozwolić sobie na szczęście i to też jest nasz wybór. "Wybór jest w moich rękach, a bieżące chwile mojego życia mogą dać mi radość - jeśli tylko zdecyduję się przejąć nad sobą kontrolę," pisze Dyer.
"Kontrola" to drugie słowo - klucz pisarza.Ludzie, którzy mają na przykład depresję nie rozumieją, że odpowiedzialny za ich stan jest deficyt kontrolowania siebie.Jeżeli masz problem to zajmij się rozwiązywaniem go. A jeżeli siedzisz bezczynnie oznacza to tylko to, iż utraciłeś kontrolę; porównajmy to do zerwanej struny w gitarze.
Autor pisze jak bezsensowne jest ślepe posłuszeństwo wobec prawa i przepisów. Do wszystkiego trzeba podchodzić ze zdrowym rozsądkiem a to już przecież jest filozofia buddyjska. Właśnie Budda wypowiedział następujące słowa: "Nie wierz w nic, gdziekolwiek byś to przeczytał i z czyich ust usłyszał, nawet gdybym ja to powiedział, jeżeli myśl ta niezgodna jest z twoim przekonaniem i zdrowym rozsądkiem." Dyer wyjaśnia: "Niektóre z najbardziej nikczemnych postępków, jakich dokonano w historii ludzkości, odbywały się pod pretekstem wykonywania rozkazów. "Pisarz uczy łamania barier konwencji, pisze o szaleństwie słów: "muszę, "powinienem", "wypada", za to co nas spotyka w życiu radzi widzieć odpowiedzialnymi nas samych (to kolejne kluczowe pojęcie), a książkę kończy portretem człowieka wolnego od wad osobowości. Zadaj więc sobie pytanie: "czy lubisz siebie?", a jeżeli jest inaczej możesz przeczytać książkę.
"Kontrola" to drugie słowo - klucz pisarza.Ludzie, którzy mają na przykład depresję nie rozumieją, że odpowiedzialny za ich stan jest deficyt kontrolowania siebie.Jeżeli masz problem to zajmij się rozwiązywaniem go. A jeżeli siedzisz bezczynnie oznacza to tylko to, iż utraciłeś kontrolę; porównajmy to do zerwanej struny w gitarze.
Autor pisze jak bezsensowne jest ślepe posłuszeństwo wobec prawa i przepisów. Do wszystkiego trzeba podchodzić ze zdrowym rozsądkiem a to już przecież jest filozofia buddyjska. Właśnie Budda wypowiedział następujące słowa: "Nie wierz w nic, gdziekolwiek byś to przeczytał i z czyich ust usłyszał, nawet gdybym ja to powiedział, jeżeli myśl ta niezgodna jest z twoim przekonaniem i zdrowym rozsądkiem." Dyer wyjaśnia: "Niektóre z najbardziej nikczemnych postępków, jakich dokonano w historii ludzkości, odbywały się pod pretekstem wykonywania rozkazów. "Pisarz uczy łamania barier konwencji, pisze o szaleństwie słów: "muszę, "powinienem", "wypada", za to co nas spotyka w życiu radzi widzieć odpowiedzialnymi nas samych (to kolejne kluczowe pojęcie), a książkę kończy portretem człowieka wolnego od wad osobowości. Zadaj więc sobie pytanie: "czy lubisz siebie?", a jeżeli jest inaczej możesz przeczytać książkę.
Komentarze |