Kielce
Wys�ano dnia 07-05-2007 o godz. 15:00:00 przez pala2 430
Wys�ano dnia 07-05-2007 o godz. 15:00:00 przez pala2 430
Porty Lotnicze, właściciel lotniska na Okęciu, chcą zarządzać lotniskiem w podkieleckich Obicach - miasto przygotowuje specjalny list do premiera Jarosława Kaczyńskiego, prosząc o wsparcie inwestycji w związku z mistrzostwami Euro 2012. |
Deklaracja padła podczas wizyty w Kielcach Pawła Łatacza, dyrektora PPL. Zapoznał się on ze stanem przygotowań do budowy Regionalnego Portu Lotniczego w Obicach, obejrzał miejsce, gdzie ma powstać. Taka deklaracja jest bardzo ważna, bo PPL to właściciel bądź współwłaściciel większości polskich lotnisk. - Informacja, że PPL gotów jest zostać operatorem naszego lotniska, bardzo nam pomoże w dalszych staraniach, choćby o finanse. Mając ich po naszej stronie, łatwiej będzie przekonywać decydentów, że to nie mrzonka, że wspiera nas poważny partner - przyznaje Czesław Gruszewski, wiceprezydent Kielc.
Zainteresowanie PPL nie jest przypadkowe. - To element naszej nowej strategii. Po wydzieleniu z PPL Agencji Ruchu Lotniczego, która przynosiła największe zyski, przedsiębiorstwo musi poszukiwać nowych możliwości rozwoju. Dlatego otwieramy się na nowe przedsięwzięcia - mówi Artur Burak, wicedyrektor Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze w Warszawie.
Zastrzega jednak, że nie oznacza to wejścia kapitałowego w kielecką inwestycję. - W obecnej sytuacji przekraczałoby to nasze finansowe i nawet kredytowe możliwości. Budowa takiego portu to olbrzymie nakłady. Wiele samorządów chce być właścicielem czy współwłaścicielem takiego lotniska, licząc, że na takiej inwestycji szybko zacznie zarabiać. To nieprawda. To są lata ponoszenia kosztów - podkreśla.
Kielecki samorząd nie ma takich ambicji. - Stoimy na stanowisku, że miasto nie musi być właścicielem lotniska. Większą rolę widzimy tu w samorządzie województwa i w kapitale prywatnym - mówi wiceprezydent Gruszewski.
Może się wydawać, że z tym problemu nie będzie, bo zainwestowaniem w podkieleckie lotnisko i objęciem w nim udziałów już teraz zainteresowane są duże hiszpańskie i amerykańskie konsorcja. - Padły pytania z ich strony, starają się rozeznać sytuację - potwierdza Gruszewski.
Deklaracja ze strony PPL o zarządzaniu lotniskiem w Obicach to niejedyny ich udział w kieleckim przedsięwzięciu. Grupa specjalistów PPL będzie współtworzyć dokumentację przedprojektową planu budowy lotniska. Ich autoryzacja i nadzór w imieniu miasta sprawi, że dokument, który ma być gotowy za około pięć miesięcy, będzie niemal nie do podważenia.
Ale to nie koniec starań władz miasta o to, by podkielecki port stał się faktem. Chcą one wykorzystać w tym celu mistrzostwa Euro 2012. Lotnisko w Obicach miałoby zapewnić most powietrzny między Polską a Ukrainą, bo Balice w obecnym kształcie nie są w stanie "przerobić" przewidywanej liczby pasażerów - szacuje się, że będzie to ok. 5 mln ludzi, czyli 2 mln więcej niż wynosi wydolność Balic. Dlatego przygotowany jest specjalny list do premiera Jarosława Kaczyńskiego. Prezydent Wojciech Lubawski prosi go o wsparcie dla kieleckiej inwestycji, wskazując, że przy obecnym stanie przygotowania budowy lotniska w Obicach, może ono być gotowe już w 2010 roku, a do 2012 sprawnie funkcjonować. Takiej szansy nie będą miały inicjatywy budowy lotnisk, które dopiero teraz powstają.
Kielce mają za sobą już trzy lata przygotowań, wykupują grunty, przygotowują dokumentację, mają zapewnione 50 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego. Koszt budowy lotniska szacuje się na minimum 350 mln zł, a z całą infrastrukturą - 500 mln zł.
Załącznikami do listu do premiera mają być wszystkie dokumenty obrazujące stan przygotowań inwestycji. - Parę lat temu w ten sposób prezydent Lubawski zyskał przychylność i deklaracje dofinansowania budowy stadionu piłkarskiego od ówczesnego premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Zaprezentował mu, co zrobiliśmy, i powiedział: "Panie premierze, obiecał pan Polakom inwestycje w sport i budowę trzech stadionów piłkarskich. Jeden jest już prawie gotowy. Wystarczy tylko trochę do niego dołożyć i pana deklaracja powoli staje się faktem". Jak wiadomo, otrzymaliśmy znaczne dofinansowanie z funduszy rządowych - przypomina wiceprezydent Gruszewski.
Ile ziemi na lotnisko
W ubiegłym tygodniu miasto podpisało kolejne 30 umów przedwstępnych na kupno gruntów pod lotnisko. To daje około 200 hektarów, których właścicielem są już Kielce, na lotnisko potrzebne jest około 500. Zakończenie skupowania terenów planowane jest na październik tego roku. Do tego czasu gotowe mają być także mapy geodezyjne i wykonane odwierty geologiczne. Gminy Chmielnik i Morawica, na terenie których znajdować się ma lotnisko, kończą prace nad zmianami w planach zagospodarowania przestrzennego, które mają zarezerwować te tereny pod budowę lotniska.
Zainteresowanie PPL nie jest przypadkowe. - To element naszej nowej strategii. Po wydzieleniu z PPL Agencji Ruchu Lotniczego, która przynosiła największe zyski, przedsiębiorstwo musi poszukiwać nowych możliwości rozwoju. Dlatego otwieramy się na nowe przedsięwzięcia - mówi Artur Burak, wicedyrektor Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze w Warszawie.
Zastrzega jednak, że nie oznacza to wejścia kapitałowego w kielecką inwestycję. - W obecnej sytuacji przekraczałoby to nasze finansowe i nawet kredytowe możliwości. Budowa takiego portu to olbrzymie nakłady. Wiele samorządów chce być właścicielem czy współwłaścicielem takiego lotniska, licząc, że na takiej inwestycji szybko zacznie zarabiać. To nieprawda. To są lata ponoszenia kosztów - podkreśla.
Kielecki samorząd nie ma takich ambicji. - Stoimy na stanowisku, że miasto nie musi być właścicielem lotniska. Większą rolę widzimy tu w samorządzie województwa i w kapitale prywatnym - mówi wiceprezydent Gruszewski.
Może się wydawać, że z tym problemu nie będzie, bo zainwestowaniem w podkieleckie lotnisko i objęciem w nim udziałów już teraz zainteresowane są duże hiszpańskie i amerykańskie konsorcja. - Padły pytania z ich strony, starają się rozeznać sytuację - potwierdza Gruszewski.
Deklaracja ze strony PPL o zarządzaniu lotniskiem w Obicach to niejedyny ich udział w kieleckim przedsięwzięciu. Grupa specjalistów PPL będzie współtworzyć dokumentację przedprojektową planu budowy lotniska. Ich autoryzacja i nadzór w imieniu miasta sprawi, że dokument, który ma być gotowy za około pięć miesięcy, będzie niemal nie do podważenia.
Ale to nie koniec starań władz miasta o to, by podkielecki port stał się faktem. Chcą one wykorzystać w tym celu mistrzostwa Euro 2012. Lotnisko w Obicach miałoby zapewnić most powietrzny między Polską a Ukrainą, bo Balice w obecnym kształcie nie są w stanie "przerobić" przewidywanej liczby pasażerów - szacuje się, że będzie to ok. 5 mln ludzi, czyli 2 mln więcej niż wynosi wydolność Balic. Dlatego przygotowany jest specjalny list do premiera Jarosława Kaczyńskiego. Prezydent Wojciech Lubawski prosi go o wsparcie dla kieleckiej inwestycji, wskazując, że przy obecnym stanie przygotowania budowy lotniska w Obicach, może ono być gotowe już w 2010 roku, a do 2012 sprawnie funkcjonować. Takiej szansy nie będą miały inicjatywy budowy lotnisk, które dopiero teraz powstają.
Kielce mają za sobą już trzy lata przygotowań, wykupują grunty, przygotowują dokumentację, mają zapewnione 50 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego. Koszt budowy lotniska szacuje się na minimum 350 mln zł, a z całą infrastrukturą - 500 mln zł.
Załącznikami do listu do premiera mają być wszystkie dokumenty obrazujące stan przygotowań inwestycji. - Parę lat temu w ten sposób prezydent Lubawski zyskał przychylność i deklaracje dofinansowania budowy stadionu piłkarskiego od ówczesnego premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Zaprezentował mu, co zrobiliśmy, i powiedział: "Panie premierze, obiecał pan Polakom inwestycje w sport i budowę trzech stadionów piłkarskich. Jeden jest już prawie gotowy. Wystarczy tylko trochę do niego dołożyć i pana deklaracja powoli staje się faktem". Jak wiadomo, otrzymaliśmy znaczne dofinansowanie z funduszy rządowych - przypomina wiceprezydent Gruszewski.
Ile ziemi na lotnisko
W ubiegłym tygodniu miasto podpisało kolejne 30 umów przedwstępnych na kupno gruntów pod lotnisko. To daje około 200 hektarów, których właścicielem są już Kielce, na lotnisko potrzebne jest około 500. Zakończenie skupowania terenów planowane jest na październik tego roku. Do tego czasu gotowe mają być także mapy geodezyjne i wykonane odwierty geologiczne. Gminy Chmielnik i Morawica, na terenie których znajdować się ma lotnisko, kończą prace nad zmianami w planach zagospodarowania przestrzennego, które mają zarezerwować te tereny pod budowę lotniska.
Komentarze |