Teatr
Wys�ano dnia 02-12-2004 o godz. 12:00:00 przez pala2 325
Wys�ano dnia 02-12-2004 o godz. 12:00:00 przez pala2 325
W teatrze, jak w bajce, wszystko jest możliwe. Tym razem na deski trafi sztuka, napisana przez teatralną inspicjentkę Renatę Głasek-Kęska. Premiera ze zbójem Madejem, Emerykiem i czarownicami z Łysej Góry w rolach głównych już w sobotę w kieleckim Teatrze Żeromskiego. Pani Renata w kieleckim teatrze jako inspicjent pracuje od 10 lat. |
Wystawienie sztuki to dla niej spełnienie marzeń, ale na pewno nie był to przypadek. Z wykształcenia jest teatrologiem. Na pomysł napisania sztuki opartej na legendach świętokrzyskich wpadła 3 lata temu, gdy czytała je synkowi. - Rok temu przed wakacjami, w teatralnym impresariacie dowiedziałam się, że nauczyciele często pytają, kiedy wystawimy spektakl z legendami świętokrzyskimi. Kiedy napomknęłam, że mam pomysł na taką sztukę, usłyszałam "To siadaj i pisz!" - opowiada pani Renata.
Przez wakacje studiowała wszelkie dostępne legendy i we wrześniu w ciągu dwóch tygodni napisała tekst. W teatrze nic nikomu nie mówiła o swoim dodatkowym zajęciu. Uknuła nawet małą intrygę. - Pomyślałam sobie, że scenariusza z moim nazwiskiem nikt nie przeczyta. Wymyśliłam więc męski pseudonim, bo jak wiadomo kobiety rzadko się obecnie wystawia w teatrach. Nazwałam się Radosławem Górskim i tak podpisany tekst przyniosłam do naszego teatru - mówi pani Renata.
Przypadek chciał, że zanim dyrektor Piotr Szczerski go przeczytał, odbywały się tradycyjne rozmowy sezonowe, na których zbiera się cały zespół teatru. - Rozmawialiśmy m.in. o repertuarze. W końcu odważyłam się i pokazałam scenariusz. Dwa dni później dyrektor Szczerski zdecydował, że "Cyrograf" będzie wystawiony. Jestem szczęśliwa, że mój sceniczny debiut będzie miał miejsce właśnie tutaj - dodaje pani Renata.
Sztukę reżyseruje Maria Wójcikowska, wieloletnia aktorka Teatru Żeromskiego. Spektakl, mimo że oparty na legendach, nie jest bajką. - To baśń, w której wykorzystujemy znane postacie z legend świętokrzyskich do pokazania perypetii kogoś, kto podpisał tytułowy cyrograf z diabłem, ale zaraz potem chciał się wycofać - mówi reżyserka.
Spektakl ma dużo odniesień do współczesności, dlatego zdaniem twórców to propozycja dla dzieci i ich rodziców. - To też wspaniały materiał dydaktyczny dla szkół - mówi Wójcikowska. Premiera już w sobotę 4 grudnia o godznie 19.00
Przez wakacje studiowała wszelkie dostępne legendy i we wrześniu w ciągu dwóch tygodni napisała tekst. W teatrze nic nikomu nie mówiła o swoim dodatkowym zajęciu. Uknuła nawet małą intrygę. - Pomyślałam sobie, że scenariusza z moim nazwiskiem nikt nie przeczyta. Wymyśliłam więc męski pseudonim, bo jak wiadomo kobiety rzadko się obecnie wystawia w teatrach. Nazwałam się Radosławem Górskim i tak podpisany tekst przyniosłam do naszego teatru - mówi pani Renata.
Przypadek chciał, że zanim dyrektor Piotr Szczerski go przeczytał, odbywały się tradycyjne rozmowy sezonowe, na których zbiera się cały zespół teatru. - Rozmawialiśmy m.in. o repertuarze. W końcu odważyłam się i pokazałam scenariusz. Dwa dni później dyrektor Szczerski zdecydował, że "Cyrograf" będzie wystawiony. Jestem szczęśliwa, że mój sceniczny debiut będzie miał miejsce właśnie tutaj - dodaje pani Renata.
Sztukę reżyseruje Maria Wójcikowska, wieloletnia aktorka Teatru Żeromskiego. Spektakl, mimo że oparty na legendach, nie jest bajką. - To baśń, w której wykorzystujemy znane postacie z legend świętokrzyskich do pokazania perypetii kogoś, kto podpisał tytułowy cyrograf z diabłem, ale zaraz potem chciał się wycofać - mówi reżyserka.
Spektakl ma dużo odniesień do współczesności, dlatego zdaniem twórców to propozycja dla dzieci i ich rodziców. - To też wspaniały materiał dydaktyczny dla szkół - mówi Wójcikowska. Premiera już w sobotę 4 grudnia o godznie 19.00
Paweł Słupski Gazeta Wyborcza
Komentarze |