Kielce v.0.8

Nauka Technika
Proszek życia

 drukuj stron�
Nauka Technika Åšwiat
Wys�ano dnia 09-04-2006 o godz. 16:56:45 przez pala2 817

W przypadku dużych ran tradycyjne metody tamowania krwotoku mogą nie wystarczyć. Policja i służby specjalne korzystają już ze specjalnych opatrunków "wysysających" wodę z krwi.

Przypominający piasek proszek potrafi zatamować najsilniejszy krwotok w ciągu kilkunastu sekund. Wystarczą dwie minuty, by człowiek z rozerwaną tętnicą umarł, tracąc niemal połowę z pięciu litrów krwi, jaka krąży w jego organizmie. Takich urazów doznają ofiary wypadków drogowych lub ranni w strzelaninie, także żołnierze. Zdaniem amerykańskiej armii połowa tych, którzy umierają na polu walki, ginie z wykrwawienia. Jedynym ratunkiem jest błyskawiczne udzielenie fachowej pomocy, a na nią zwykle nie ma szans.

Dlatego na zlecenie wojska opracowano magiczny proszek - produkt o nazwie QuikClot. Jedna porcja wystarczy, by zatamować najsilniejszy krwotok. W Internecie można znaleźć makabryczny film, na którym pokazane są medyczne testy skuteczności niezwykłej substancji. Na stole operacyjnym leży uśpiona świnia. Dwóch chirurgów nacina jej okolice pachwiny, docierając do tętnicy zaopatrującej całą nogę. Rozchylają tkanki, symulując głęboką ranę - taką, jaka może przydarzyć się żołnierzowi trafionemu wirującym odłamkiem. W momencie gdy przecinają tętnicę, cała rana w ciągu sekundy napełnia się tryskającą krwią. Próba zatamowania krwotoku tradycyjnym opatrunkiem uciskowym nie daje najmniejszego efektu - strumień jest zbyt silny, by mogły zadziałać normalne mechanizmy krzepnięcia. Ale wsypanie wprost do otwartej rany porcji QuikClota daje natychmiastowy efekt - uciśnięta rana przestaje krwawić w ciągu kilkunastu sekund.

Cudowne pory

Tajemnicą QuikClota jest jego gigantyczna powierzchnia - drobiny, z których składa się proszek, są bardzo porowate. Przypominające piasek ziarna to zeolit - minerał wykorzystywany między innymi w filtrach akwariowych i... piasku wypełniającym kocie kuwety. Drobny zeolitowy proszek w kontakcie z krwią natychmiast wchłania zawartą w niej wodę. Pozostają stałe składniki krwi - w tym płytki odpowiedzialne za krzepnięcie. W osuszonym miejscu bardzo szybko powstaje skrzep tamujący krwotok. W trakcie doświadczeń uszkodzenie tętnicy przeżyły wszystkie świnie, podczas gdy tradycyjne metody tamowania krwotoku uratowały ledwie połowę zwierząt.
Pojedyncza saszetka proszku wystarczy do zatamowania niemal każdego krwotoku - QuikClot można też wsypać do wąskiej rany postrzałowej, tamując krwotok wewnętrzny, który normalnie mógłby pozostać niezauważony.

Substancja ma jednak poważną wadę - proces absorpcji wody powoduje wydzielanie dużych ilości ciepła - proszek nagrzewa się tak silnie, że może spowodować nawet oparzenia drugiego stopnia. Jeśli alternatywą jest śmierć z upływu krwi, problem wydaje się nieistotny. Jednak armia amerykańska uznała go za dość poważny, by nie wprowadzić QuikClota do powszechnego użytku. Substancja znajduje się w wyposażeniu korpusu marines i niektórych oddziałów marynarki, jednak i tam zaleca się, by stosować ją tylko wtedy, gdy inne sposoby zawiodą.

Nad rozwiązaniem problemu pracują naukowcy współpracujący z producentem QuikClota - Todd Ostomel i Galen Stucky z University of California. Udało im się zastąpić jony wapnia, które są bezpośrednią przyczyną wydzielania ciepła, jonami srebra. Te, nie dość, że bezpieczniejsze, mają jeszcze właściwości bakteriobójcze. Problemem pozostaje cena - zastosowanie srebra podnosi cenę opakowania substancji z około 30 do 40 dolarów.

Na razie armia USA korzysta powszechnie ze specjalnych bandaży HemCon. Ich działanie jest podobne - pokryte są rozdrobnionymi skorupkami krewetek, które chłoną wodę podobnie jak zeolit. Wadą bandaża jest to, że nie zawsze dobrze przylega do rany. Nie zatamuje też krwotoku z głębokiego zranienia. Trwają również prace nad nowym produktem - płynnym odpowiednikiem QuikClota, który łatwiej będzie pokrywał duże rany i jeszcze szybciej wywoła krzepnięcie. Ma on jeszcze jedną zaletę - nie trzeba go wypłukiwać, bo z czasem sam się wchłania. Tymczasem magiczny proszek wymaga dokładnego usunięcia.

QuikClot dostępny jest od kilku lat również w Polsce - cena jednej saszetki to około 170 złotych. Głównym odbiorcą produktu jest oczywiście wojsko, kupuje go także policja i inne służby ratunkowe. Substancja dostępna jest dla każdego - polski dystrybutor zapewnia, że bez problemu można kupić nawet pojedyncze saszetki. Mimo wysokiej ceny warto pomyśleć o włączeniu proszku do samochodowych apteczek i innych zestawów ratunkowych - w końcu specyfik ten może ocalić życie.


Piotr Stanisławski Przekrój


Komentarze

Error connecting to mysql