Można na tę książkę ponarzekać. Brakuje w niej kilku znaczących filmów, z "Zezowatym szczęściem" Munka na czele. Autorom nie udało się namówić do zwierzeń Andrzeja Wajdy i czerpali jego wypowiedzi z książki "Wajda - filmy". Poznikały znaczące postacie tamtego czasu, jak np. Witold Lesiewicz (nie ma jego "Kwietnia", nie mówi o "Pasażerce", a przecież to on ją ostatecznie zmontował). Niektóre opowieści idą w stronę anegdot z życia ekipy, a brakuje opisów potyczek z cenzurą czy próby spojrzenia na proces tworzenia.

Ale może to wszystko nie jest takie ważne? Może trzeba na tę książkę spojrzeć inaczej? "Prywatna historia kina polskiego" to ogromna, mrówcza praca dwóch młodych autorów Łukasza Figielskiego i Bartosza Michalaka. Piękna próba ocalenia okruchów pamięci. To opowieść żywa, wiele mówiąca o kulisach powstawania filmów i o ludziach, którzy te filmy tworzyli. Każdy, kto jest zainteresowany historią kina, przeczyta tę książkę jednym tchem. Niecierpliwie czekam na następne tomy.

----------------------------------------------
Łukasz Figielski, Bartosz Michalak - Prywatna historia kina polskiego, słowo/obraz/terytoria 2005