Kielce
Wys�ano dnia 06-11-2007 o godz. 09:00:00 przez sergio 1129
Wys�ano dnia 06-11-2007 o godz. 09:00:00 przez sergio 1129
Nie kładką, a brodem i nie po platformie, a dnem rzeki przeprawiać się będą rowerzyści pod ulicą Ogrodową - inwestycja, która pozwoli na bezpieczne pokonanie niebezpiecznej drogi, rozpocznie się na początku przyszłego roku. |
To trzecie podejście do budowy przejazdu dla rowerzystów pod ulicą Ogrodową. Pierwszy raz projektanci zaproponowali ciekawe, ale niezwykle drogie, warte kilka milionów złotych rozwiązanie - budowy betonowej rynny pod ulicą. I miasto musiało z tego pomysłu zrezygnować.
Potem miejscy drogowcy znaleźli proste i niedrogie rozwiązanie - pod mostem na Silnicy, kilkadziesiąt centymetrów nad wodą, zawisnąć miała metalowa kładka. Ale okazało się, że miasto nie zdobędzie uzgodnień Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. - Przepisy wymagają, by przepust pod mostem przygotowany był na tzw. wodę stuletnią, nie wolno go zawężać czy zacieśniać, a metalowa platforma groziła tym, że w przypadku powodzi zatrzymywać będzie to, co może zgarnąć rzeka i zagrozi konstrukcji - wyjaśnia Czesław Gruszewski, wiceprezydent Kielc.
Projekt trzeba było zmienić. Po konsultacjach w RZGW znalazło się rozwiązanie. Zamiast "mostu pod mostem" metalowa platforma zostanie osadzona na dnie rzeki. - Woda w Silnicy ma ok. 10-15 cm wysokości, a nawet jeżeli będzie wyższa, to dla rowerzystów może być tylko dodatkową frajdą, że trochę ochlapie ich woda - mówi Gruszewski. Aby zjechać do platformy w poszerzonych nabrzeżach, zostaną zrobione wygodne zjazdy. Ale oprócz zmiany rozwiązania technicznego zmieni się też nazwa samej inwestycji. Otóż kielczanie nie będą przejeżdżać kładką pod mostem, ale przeprawiać się brodem. - Taka figura pozwoli nam na pozyskanie uzgodnień. Bo w przepisach funkcjonuje przeprawa brodem, czyli po dnie rzeki - tłumaczy Gruszewski.
Prace nad projektem budowy brodu rowerowego przez rzekę Silnicę już trwają, w budżecie na ten cel zapisane jest w tym roku 50 tys., w przyszłym (to inwestycja wpisana do wieloletnich planów inwestycyjnych) - 20 tys., kładka ma być gotowa w przyszłym roku.
Potem miejscy drogowcy znaleźli proste i niedrogie rozwiązanie - pod mostem na Silnicy, kilkadziesiąt centymetrów nad wodą, zawisnąć miała metalowa kładka. Ale okazało się, że miasto nie zdobędzie uzgodnień Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. - Przepisy wymagają, by przepust pod mostem przygotowany był na tzw. wodę stuletnią, nie wolno go zawężać czy zacieśniać, a metalowa platforma groziła tym, że w przypadku powodzi zatrzymywać będzie to, co może zgarnąć rzeka i zagrozi konstrukcji - wyjaśnia Czesław Gruszewski, wiceprezydent Kielc.
Projekt trzeba było zmienić. Po konsultacjach w RZGW znalazło się rozwiązanie. Zamiast "mostu pod mostem" metalowa platforma zostanie osadzona na dnie rzeki. - Woda w Silnicy ma ok. 10-15 cm wysokości, a nawet jeżeli będzie wyższa, to dla rowerzystów może być tylko dodatkową frajdą, że trochę ochlapie ich woda - mówi Gruszewski. Aby zjechać do platformy w poszerzonych nabrzeżach, zostaną zrobione wygodne zjazdy. Ale oprócz zmiany rozwiązania technicznego zmieni się też nazwa samej inwestycji. Otóż kielczanie nie będą przejeżdżać kładką pod mostem, ale przeprawiać się brodem. - Taka figura pozwoli nam na pozyskanie uzgodnień. Bo w przepisach funkcjonuje przeprawa brodem, czyli po dnie rzeki - tłumaczy Gruszewski.
Prace nad projektem budowy brodu rowerowego przez rzekę Silnicę już trwają, w budżecie na ten cel zapisane jest w tym roku 50 tys., w przyszłym (to inwestycja wpisana do wieloletnich planów inwestycyjnych) - 20 tys., kładka ma być gotowa w przyszłym roku.
joge Gazeta Wyborcza
Komentarze |