Teatr Kultura
Wys�ano dnia 11-01-2005 o godz. 08:00:00 przez pala2 294
Wys�ano dnia 11-01-2005 o godz. 08:00:00 przez pala2 294
Utrzymanie Kieleckiego Teatru Tańca będzie w tym roku kosztować miasto 50 tys. zł więcej niż w ubiegłym. Nie wszystkim radnym to się podoba. Kielecki Teatr Tańca jest instytucją miejską od maja ubiegłego roku. Na jego funkcjonowanie do końca 2004 roku miasto przeznaczyło 300 tys. zł. W tym roku będzie mieć do dyspozycji 50 tys. więcej. |
- Ubiegły rok, a szczególnie jego początek, gdy jako stowarzyszenie mieliśmy niewiele pieniędzy, był dla nas ciężki. Mam nadzieję, że teraz, dzięki większemu budżetowi, uda nam się go spokojnie zamknąć. Niestety, stać nas będzie na przygotowanie tylko dwóch premier. Nie wystarczy na zatrudnienie nowych tancerzy lub zapewnienie całego etatu dwóm dobrym tancerkom - mówi Elżbieta Szlufik-Pańtak, dyrektor Kieleckiego Teatru Tańca.
Tłumaczy, że większą część budżetu stanowią wydatki na pensje, choć te nie są wcale wysokie. Tancerz solista, jednocześnie pracujący jako pedagog, zarabia miesięcznie 947 złotych, a tancerze zespołowi 821 zł. Na etacie zatrudnionych jest dziewięciu tancerzy, a dziesięć osób współpracuje z teatrem społecznie.
Części radnych nie podoba się, że teatr dostanie więcej pieniędzy. - 350 tysięcy złotych to za dużo. Przyglądam się z uwagą działalności teatru i nie zauważyłem, żeby w ubiegłym roku zachwycił jakąś premierą. Czekam też na kontrolę działalności finansowej - zaznacza radny Paweł Gągorowski.
Do Kieleckiego Teatru Tańca wybierają się również urzędnicy z wydziału kontroli i audytu wewnętrznego Urzędu Miasta w Kielcach. Dyrektor Szlufik, twierdzi że o wyniki kontroli jest spokojna. Nie zgadza się ze stwierdzeniem, że przygotowany przez teatr program nie był atrakcyjny.
- W ciągu ubiegłego roku pracowaliśmy bardzo ciężko. Wymienię tylko dwie ważne premiery nad którymi pracowaliśmy to nasz udział w programie "Fame fatale" Justyny Steczkowskiej oraz występ w Brukseli w związku z wejściem Polski do Unii Europejskiej - tłumaczy Grzegorz Pańtak, zastępca dyrektora teatru.
Z działalności teatru zadowolony jest prezydent Wojciech Lubawski. - Jeśli chodzi o pieniądze, to w każdej instytucji będzie ich za mało. W tym roku teatrowi musi wystarczyć 350 tysięcy złotych. Jeśli chodzi zaś o ocenę, to myślę, że niewiele instytucji w mieście tak dobrze promuje nasze miasto, jak Kielecki Teatr Tańca - mówi prezydent Wojciech Lubawski.
Pod koniec stycznia w wykonaniu Kieleckiego Teatru Tańca będziemy obejrzeć kolejne przedstawienie "Prophetie".
Tłumaczy, że większą część budżetu stanowią wydatki na pensje, choć te nie są wcale wysokie. Tancerz solista, jednocześnie pracujący jako pedagog, zarabia miesięcznie 947 złotych, a tancerze zespołowi 821 zł. Na etacie zatrudnionych jest dziewięciu tancerzy, a dziesięć osób współpracuje z teatrem społecznie.
Części radnych nie podoba się, że teatr dostanie więcej pieniędzy. - 350 tysięcy złotych to za dużo. Przyglądam się z uwagą działalności teatru i nie zauważyłem, żeby w ubiegłym roku zachwycił jakąś premierą. Czekam też na kontrolę działalności finansowej - zaznacza radny Paweł Gągorowski.
Do Kieleckiego Teatru Tańca wybierają się również urzędnicy z wydziału kontroli i audytu wewnętrznego Urzędu Miasta w Kielcach. Dyrektor Szlufik, twierdzi że o wyniki kontroli jest spokojna. Nie zgadza się ze stwierdzeniem, że przygotowany przez teatr program nie był atrakcyjny.
- W ciągu ubiegłego roku pracowaliśmy bardzo ciężko. Wymienię tylko dwie ważne premiery nad którymi pracowaliśmy to nasz udział w programie "Fame fatale" Justyny Steczkowskiej oraz występ w Brukseli w związku z wejściem Polski do Unii Europejskiej - tłumaczy Grzegorz Pańtak, zastępca dyrektora teatru.
Z działalności teatru zadowolony jest prezydent Wojciech Lubawski. - Jeśli chodzi o pieniądze, to w każdej instytucji będzie ich za mało. W tym roku teatrowi musi wystarczyć 350 tysięcy złotych. Jeśli chodzi zaś o ocenę, to myślę, że niewiele instytucji w mieście tak dobrze promuje nasze miasto, jak Kielecki Teatr Tańca - mówi prezydent Wojciech Lubawski.
Pod koniec stycznia w wykonaniu Kieleckiego Teatru Tańca będziemy obejrzeć kolejne przedstawienie "Prophetie".
Anna Roży Gazeta Wyborcza
Komentarze |