- Jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że w ubiegłym roku dostaliśmy fundusze z ministerstwa, za które przygotowaliśmy projekt techniczny. Dworek jest w naprawdę złym stanie technicznym - przekonuje Jacek Kowalczyk, członek Zarządu Województwa, któremu podlegają instytucje kultury. - Koniecznie trzeba wymienić stolarkę okienną, zmodernizować kanalizację, toalety... Nie mówimy o zmianie ekspozycji, wystrój domu jest zachowany jak za czasów Sienkiewicza. Możemy najwyżej mówić o malowaniu, by odświeżyć ściany. Ale sam budynek wymaga wzmocnienia od fundamentów aż po dach.

Czy dworek Sienkiewicza przejdzie gruntowny remont, zależy od ministra kultury i... jego pieniędzy. Kielecki wniosek konkuruje z 800 innymi, które spłynęły do ministerstwa od instytucji kultury z całego kraju. - O pieniądze trzeba powalczyć, ale w kraju nie ma drugiej tego typu pamiątki po Sienkiewiczu. Dlatego mamy nadzieję, że minister wyłoży kasę - liczy marszałek województwa, Franciszek WołodĽko. Wyniki tej "walki" będą znane pod koniec marca.