Kielce v.0.8

Muzyka
Renton: Z Britney z chÄ™ciÄ…! Z DodÄ…… nie mówimy nie!

 drukuj stron�
Muzyka Rozmowy Renton,Lokale Muzyka
Wys�ano dnia 24-11-2009 o godz. 00:00:00 przez much 4768

ZespóÅ‚ Renton okreÅ›lany jest jako jedno z najistotniejszych odkryć polskiej sceny muzycznej. W swoim brzmieniu Å‚Ä…czÄ… agresywne gitary i pop’owÄ… melodiÄ™. ZajÄ™li drugie miejsce na polskich eliminacjach do Eurowizji. O swoim stosunku do tego przedsiÄ™wziÄ™cia z perspektywy przed-konkursowej opowiedzieli po koncercie w Mundo Cafe, na którym bawiÅ‚o siÄ™ … okoÅ‚o dwudziestu osób. Rozmawiali: Magda KoÅ‚odziej, Justyna Giemza i Jakub WÄ…tor.



Magda: Frekwencja standardowa czy szczególnie niska?

Marek Karwowski: Powiem szczerze, że jedna z najniższych. Ostatnio graliÅ›my w Tarnowie, byÅ‚o okoÅ‚o setki osób, a z tej setki trzy czwarte od poczÄ…tku do koÅ„ca bawiÅ‚o siÄ™ niesamowicie. Nie wydaje mi siÄ™ jednak, żebyÅ›my w dzisiejszy koncert wÅ‚ożyli mniej serca. Zawsze dajemy z siebie wszystko. Wiadomo, że troszeczkÄ™ inaczej siÄ™ gra, jeżeli jest dużo ludzi i energia z publicznoÅ›ci udziela siÄ™ również nam - jest jej wymiana…

Magda: Jak siÄ™ odnosicie do okreÅ›lenia „college rock”? Mnie kojarzy siÄ™ to z tÄ™pymi nastolatkami w college’u pobrzÄ™kujÄ…cymi na gitarach…

Mariusz Gajewski: To tylko kwestia nazewnictwa. Wszelkie skojarzenia dopuszczalne. Natomiast rzeczywiÅ›cie jest tak, że przewaga wieku jest poniżej 20, czytaj – naÅ›cie. I dobrze bo z reguÅ‚y jest to część fanów najbardziej widoczna i energiczna. Z caÅ‚ym szacunkiem, ci bardziej dojrzali reagujÄ… mniej żywioÅ‚owo. Z kolei na wystÄ™pach plenerowych towarzystwo jest mieszane, a energia udziela siÄ™ i promieniuje na boki.

Justyna: Wasi znajomi z SGH’u (SzkoÅ‚a GÅ‚ówna Handlowa w Warszawie) sÅ‚uchajÄ… Waszej muzyki?

M.G: Znajomi sÅ‚uchajÄ… z racji, że sÄ… znajomymi, ale prawdziwych fanów ze SzkoÅ‚y też nie brakuje.

M.K: MyÅ›lÄ™, że jest spory rozstrzaÅ‚, jeżeli chodzi o wiek naszych sÅ‚uchaczy. Ostatnio graliÅ›my koncert w Bielsku - BiaÅ‚ej, gdzie przyszÅ‚a nasza fanka, która, że tak to okreÅ›lÄ™, nastolatkÄ… już nie byÅ‚a!

Kuba: Może bardziej doceniacie starszych fanów, bo mogÄ… sÅ‚uchać Grechuty, Osieckiej, a jednak przychodzÄ… do Was? Jest to dla Was nobilitacja?

M.K: Wszyscy fani cieszą nas tak samo. Czasami to bardzo pozytywnie zaskakuje, że na naszych koncertach znajdują się też starsi. Myślę, że można to nazwać nobilitacją. Cieszy nas, że nasza muzyka trafia do tak szerokiego grona.

Justyna: JesteÅ›cie takimi grzecznymi chÅ‚opcami, którzy nagle odkryli w sobie bestie i stworzyli zespóÅ‚? JesteÅ›cie w koÅ„cu chÅ‚opakami z SGH’u, renomowana uczelnia, dużo nauki…

M.K:PowiedziaÅ‚bym, że SGH jest szkoÅ‚Ä…, która wrÄ™cz pozwoliÅ‚a nam na to, żeby razem grać. Gdyby to byÅ‚a jakaÅ› polibuda, mogÅ‚oby być ciężej...

M.G: Nie chcÄ™ tutaj reklamować naszej ukochanej szkoÅ‚y, ale tam trudne sÄ… dwie rzeczy: dostać siÄ™ i potem zostać wyrzuconym (Å›miech). Faktem jest, że dopiero na piÄ…tym roku zawiÄ…zaliÅ›my band. Dużo wczeÅ›niej też na pewno byÅ‚ czas, żeby coÅ› robić w tym kierunku, ale tak siÄ™ zÅ‚ożyÅ‚o. Niby piÄ…ty rok to moment, żeby zacząć myÅ›leć o „ karierze zawodowej” , a tu nagle wyskakuje nam coÅ› tak przyjemnego... To byÅ‚a koÅ„cówka 2001 roku, trochÄ™ inne czasy, inny rynek pracy, muzycznie również. Start dla takich zespoÅ‚ów jak nasz byÅ‚ na pewno dużo trudniejszy niż jest teraz.

M.K: ZaczynajÄ…c, mieliÅ›my wrażenie, że jesteÅ›my jedynym zespoÅ‚em w swoim rodzaju. Nie byÅ‚o jeszcze wtedy konkretniejszej sceny, która graÅ‚aby gitarowÄ… alternatywnÄ… muzykÄ™. Wydaje mi siÄ™, że w tamtym czasie modne byÅ‚y bardziej metalowe kapele. Nie byÅ‚o też tak naprawdÄ™ gdzie pokazać siÄ™ ze swojÄ… muzykÄ…. Teraz jak zawiÄ…zuje siÄ™ mÅ‚ody zespóÅ‚, to wysyÅ‚a demo do Piotra Stelmacha, i ma tak zwanÄ… tubÄ™ w postaci magazynu „ Pulp” czy tematycznych portali internetowych. Jeżeli ktoÅ› jest dobry, to na pewno jest mu dużo Å‚atwiej zaistnieć.

Justyna: Wam trochÄ™ zeszÅ‚o, żeby zaistnieć…

M.K: Tak, nam trochÄ™ zeszÅ‚o, chociażby dlatego, że mieliÅ›my parÄ™ przerw spowodowanych różnymi sytuacjami życiowymi. W tym skÅ‚adzie gramy od 2006 roku. Można powiedzieć, że wÅ‚aÅ›nie wtedy to wszystko zaczęło siÄ™ lepiej krÄ™cić, krok po kroku.

Justyna: PrzyglÄ…dajÄ…c siÄ™ Waszej karierze mam wrażenie, że to pasmo fajnych zbiegów okolicznoÅ›ci – ktoÅ› Was usÅ‚yszaÅ‚, ktoÅ› poleciÅ‚…

M.K: Ale tak chyba zawsze jest. Na początku ktoś Cię zauważy, potem pokaże w radiu, umieści na składance i pozwoli, żeby Twoja muzyka wreszcie zaistniała. Historia każdego zespołu tak wygląda.

M.G: PorównujÄ…c zamierzchÅ‚e czasy naszych studiów, jestem Å›wiÄ™cie przekonany, że teraz jest dużo Å‚atwiej niż wtedy. Już po pierwszych trzech tygodniach wspólnego grania mieliÅ›my okazjÄ™ wystÄ…pić na uczelnianych otrzÄ™sinach – koncert przed T. Lov’em i Blendersami. WyszliÅ›my z trzema swoimi piosenkami, trzema coverami - od razu na gÅ‚Ä™bokÄ… wodÄ™ bez zbytecznego siedzenia w garażu. DziÄ™ki temu, że rektor byÅ‚ na naszym koncercie, zasponsorowaÅ‚ pierwsze demo. Trzeba przyznać, że musiaÅ‚o mu siÄ™ spodobać. Bardzo pozdrawiamy Marka Rockiego!

Magda: Wyjście na koncert z trzema coverami to skakanie na głęboką wodę?

M.G: Kwestia realiów. Po trzech tygodniach wspólnego grania na próbach, trzy wÅ‚asne kawaÅ‚ki i trzy covery wykonane przed gwiazdkami polskiej sceny rock and rollowej – od czegoÅ› trzeba zacząć. Poza tym te covery byÅ‚y dość gÅ‚Ä™boko zaaranżowane. Jak patrzÄ™ z perspektywy czasu to uważam, że to byÅ‚ odważny ruch i w krótkim czasie odwaliliÅ›my kawaÅ‚ dobrej roboty. Warto byÅ‚o.

Justyna: Co jest najtrudniejsze dla mÅ‚odego zespoÅ‚u, który chce siÄ™ wybić?

M.G:W naszym przypadku byÅ‚o tak, że nie mieliÅ›my ciÅ›nienia typu – jak nam siÄ™ nie uda, to nie bÄ™dziemy mieli co wÅ‚ożyć do garnka. To nasza zaleta, że mogliÅ›my podejść do tego z dużym luzem. Ja to caÅ‚y czas traktujÄ™ hobbystycznie, przyznajÄ™ siÄ™ bez bicia… Takie podejÅ›cie daje bardzo duży komfort psychiczny.

M.K: PrzeÅ‚omem jest pÅ‚yta, a najtrudniejsze jest czekanie na dobre momenty w swojej karierze. Na razie funkcjonujemy bez stawiania na jednÄ… kartÄ™, mamy nadziejÄ™, że w przyszÅ‚ym roku to siÄ™ zmieni…

Magda: Przyznajecie się do mainstreamowych inspiracji. Nagralibyście z Britney albo z Dodą?

M.K: Z Britney z chÄ™ciÄ…! Z DodÄ…… nie mówimy nie. JeÅ›li chodzi o mainstream, to nie wstydzÄ™ siÄ™ powiedzieć, że czasami piosenka Britney Spears jest super numerem. Dzisiaj na przykÅ‚ad zagraliÅ›my Kylie Minogue. Dla nas pojÄ™cie komercji to bardzo szeroki temat - to kwestia rozróżnienia tego, co jest dobre, a co nie. Na tej zasadzie w mainstreamie również znajdujÄ… siÄ™ fajne numery, dobrze napisane i Å›wietnie wyprodukowane, ale można też znaleźć i gnioty.

Magda: Jak łączycie nawiązanie do brytyjskiego squatuii z filmu Trainspotting w nazwie zespołu i inspiracje mainstreamowymi brzmieniami?

M.K: Renton byÅ‚ dość nietypowÄ… postaciÄ…. ByÅ‚ narkomanem, ale wychodzi z tego naÅ‚ogu i tak naprawdÄ™ mierzy siÄ™ z konsumpcjonizmem, który panuje dookoÅ‚a. StaraÅ‚ siÄ™ w tym wszystkim odnaleźć. Można powiedzieć, że my też funkcjonujemy w takim samym Å›wiecie i chociażby pytania zadawane nam o komercjÄ™, sÄ… wspólnÄ… pÅ‚aszczyznÄ… z Markiem Rentonem.

Magda: Co z tego, co robicie, nazywacie niekomercyjnym?

M.G: My niczego nie kalkulujemy przy tworzeniu muzyki, w zwiÄ…zku z tym nie robimy niczego, co z zaÅ‚ożenia ma dać okreÅ›lony efekt rynkowy. Po prostu gramy to, co lubimy grać. A jeÅ›li po zarejestrowaniu w studio da siÄ™ jeszcze tego sÅ‚uchać to osiÄ…gniÄ™ta zostaÅ‚a peÅ‚na satysfakcja. Nie zastanawiamy siÄ™, czy to siÄ™ lepiej „sprzeda” w sensie komercyjnym. To byÅ‚aby bÅ‚Ä™dna logika, która z estetycznego punktu widzenia mogÅ‚aby zepchnąć nas w regiony, w których nie chcemy goÅ›cić. Wtedy umykaÅ‚aby satysfakcja i przechodzilibyÅ›my do rutyny zawodowej. To już wolÄ™ pracÄ™ w dużym banku na etacie.

M.K: Wydanie pÅ‚yty, to w pewnym sensie też dziaÅ‚anie komercyjne, zagranie koncertu – również. Jeżeli pójdziemy tym tropem, to wszystko staje siÄ™ coraz bardziej relatywne. My po prostu robimy takÄ… muzykÄ™, jaka podoba siÄ™ nam samym i staramy siÄ™ z niÄ… dotrzeć do jak najszerszej publicznoÅ›ci.

Kuba: W Waszym rozumieniu, komercja zaczyna się wtedy, gdy przy jakimś działaniu pierwszym celem jest zarobienie na tym albo wylansowanie się, tak? Komercja zawiera się w podstawie działania, a nie w jego odbiorze.

M.K: To są właśnie bardzo akademickie dyskusje. Wiadomo, że często fajne i ambitne rzeczy stają się komercyjne tylko dlatego, że zaczynają się z tego powodu dobrze sprzedawać. Ale czy to znaczy, że stają się one innymi rzeczami?
Ostatnio na koncercie jedna z osób wypowiedziaÅ‚a takie zdanie: „Tylko nie pozwólcie, żeby Was grali w Zet’ce” – tak, jakby to byÅ‚a jakaÅ› haÅ„ba. Natomiast jeżeli naszÄ… muzykÄ™ zagra Radio Zet, to czy ta muzyka siÄ™ zmieni?

M.G: Przede wszystkim pojÄ™cie komercji jest bardzo nieostre. Z jednej strony istnieje konkretna alternatywa, z drugiej strony totalna komercja (czyli na przykÅ‚ad wspomniana Doda), ale jest jeszcze caÅ‚y Å›rodek: Coma, Lao Che, CzesÅ‚aw Åšpiewa. Ich nie wrzucisz ani do alternatywy, ani do komercji, do mainstream’u też nie.
MyÅ›lÄ™, że w tym Å›rodku jest jeszcze trochÄ™ miejsca do zagospodarowania. Renton czasem ma wÄ…tpliwoÅ›ci, gdzie stoi – czy bardziej na lewÄ… nogÄ™, czy jednak na prawÄ…. Ale gdzie Renton ostatecznie umiejscowi siÄ™ na rynku muzycznym to tak naprawdÄ™ rzecz wtórna. My robimy swoje i tego siÄ™ trzymamy. Jaki bÄ™dzie tego efekt jest poniekÄ…d niezależne od nas. Nie zamierzam rezygnować z grania gdyby siÄ™ okazaÅ‚o, że nagle gwaÅ‚townie spadÅ‚a liczba fanów i na koncerty przychodzi po 10 osób.

Magda: Chcecie wynieść Eurowizję na wyższy poziom?

M.K: MyÅ›lÄ™, że każdy by chciaÅ‚, żeby na Eurowizji byÅ‚y prezentowane fajne numery. Dlaczego tam majÄ… siÄ™ zgÅ‚aszać tylko piosenki w stylu Isis Gee, która reprezentowaÅ‚a PolskÄ™ w zeszÅ‚ym roku? Tym bardziej, że można wyciÄ…gnąć wnioski z jej wystÄ™pu i stwierdzić, że może warto w tym roku przedstawić PolskÄ™ od innej strony. MyÅ›lÄ™, że pewnie też bylibyÅ›cie zadowoleni, jeÅ›li pojawiaÅ‚oby siÄ™ tam wiÄ™cej innej muzyki.

Magda: Myślicie, że uda Wam się wygrać ze Stachurskym?

M.K: Szczerze? Wydaje mi siÄ™, że nie. Nie wiem czy akurat ze Stachurskym, ale rzecz polega na tym, że tak naprawdÄ™ jesteÅ›my zespoÅ‚em nieznanym i myÅ›lÄ™, że ludzie przy okazji takiego konkursu gÅ‚osujÄ… na postacie najbardziej popularne, na przykÅ‚ad na LidiÄ™ KopaniÄ™, która ma już swoich fanów i jest najbardziej promowana przez media.

Pewnie ciężko bÄ™dzie siÄ™ z tym zmierzyć, ale z drugiej strony fajnie siÄ™ pokazać. Åšledzimy, jak nasza piosenka jest odbierana i okazuje siÄ™, że podoba siÄ™ nie tylko fanom alternatywnego grania. Może uda nam siÄ™ zwrócić uwagÄ™ na to, że istnieje jakaÅ› muzyka poza tym, co ludzie znajÄ… z popularnych stacji radiowych. Może ktoÅ› zacznie szukać innych zespoÅ‚ów, które tworzÄ… dobrÄ… muzykÄ™, niekoniecznie w mainstreamie.

Magda: Trójka kiedyÅ› byÅ‚a bastionem rock and rolla, mÅ‚odych i Å›wieżych zespoÅ‚ów… Czym jest teraz?

M.K: W porównaniu z innymi stacjami, jest tam dużo ciekawej muzyki alternatywnej i to jest bardzo ważne.

Magda: SÅ‚yszaÅ‚am, że nie pijecie dużo i nie jesteÅ›cie bardzo rock and rollowi…

M.K: Nie bÄ™dÄ™ Ci mówiÅ‚, że nieprawda, że pijemy i tak dalej. Może kiedyÅ› uda Ci siÄ™ to zweryfikować empirycznie (Å›miech).

Magda: Traktujecie z dystansem siebie i swojÄ… muzykÄ™?

M.K: MyÅ›lÄ™, że tak. Chociażby omawiana już Eurowizja – wiele osób twierdzi, że zgÅ‚oszenie siÄ™ tam, to inaczej brak szacunku do siebie. My mamy do tego dystans!

Magda: Skoro dużo ludzi twierdzi, że straciliście do siebie szacunek, trudno jest Wam być konsekwentnymi?

M.K: Dopóki wierzysz w to, co robisz i masz Å›wiadomość, że robisz to prawdziwe i szczerze, to puszczasz takie opinie mimochodem. Mimo wielu gÅ‚osów negatywnych, pojawia siÄ™ też bardzo dużo pozytywnych – ludzie ze Å›rodowiska trzymajÄ… za nas kciuki…

Magda: Stelmach skomentował Wasz udział w Eurowizji?

M.K: Tak. SkomentowaÅ‚, ale nie bÄ™dÄ™ nic mówiÅ‚ na ten temat. Nie jest on jednak wielkim zwolennikiem naszej decyzji.

Magda: WedÅ‚ug mnie jest tendencja wzrostowa wÅ›ród polskich zespoÅ‚ów, które Å›piewajÄ… po angielsku. ÅšpiewajÄ…cych w naszym jÄ™zyku jest maÅ‚o…

M.K: Może to wynika z tego, że ludzie sÄ… osÅ‚uchani z muzykÄ… po angielsku i coraz mniej przeszkadza im to, że zespoÅ‚y polskie Å›piewajÄ… również w obcym jÄ™zyku. Nie ma co ukrywać, że wtedy pewne frazy brzmiÄ… po prostu lepiej - pomimo tego, że treść jest ta sama. Nie mam pojÄ™cia co takiego jest w naszym jÄ™zyku, że trudniej sprawić aby z muzykÄ… brzmiaÅ‚ dobrze. Te same wersy wykonane w jÄ™zyku angielskim odbiera siÄ™ zupeÅ‚nie inaczej – zazwyczaj lepiej. JeÅ›li chodzi o zespoÅ‚y grajÄ…ce po polsku i angielsku, to wedÅ‚ug mnie proporcje i tak sÄ… zachowane.

Jako ciekawostki, na koncertach, gramy aranżacje kawaÅ‚ków oryginalnie wykonywanych w jÄ™zyku angielskim. Wiadomo, że ludzie generalnie lubiÄ… rzeczy, które znajÄ…. Swoimi przeróbkami ich zaskakujemy. Dzisiaj zagraliÅ›my na przykÅ‚ad przebój Davide’a Guett’y „Love is gone”. Robimy to wszystko dla fun’u. Nie dopisujemy do tego żadnych ideologii. To nie jest tak, że my sÅ‚uchamy takiej muzyki w domu! To tylko zabawa… Niemniej jednak nie mamy w planach żadnego nowego cover’u Å›piewanego po polsku.

Magda: Dlaczego wybraliÅ›cie numer „Stan pogody” Anny Jurksztowicz na skÅ‚adankÄ™ „Wszystkie covery Å›wiata?”

M.K: MuszÄ™ powiedzieć, że bardzo dÅ‚ugo szukaliÅ›my kawaÅ‚ka. MusiaÅ‚ to być numer z lat 80-tych, który by nam siÄ™ spodobaÅ‚. Gdy udaÅ‚o nam siÄ™ wygrzebać ten numer, od razu wiedzieliÅ›my, że to jest to, że z tego można zrobić coÅ› fajnego. Tym bardziej, że przerobienie sÅ‚odkiego kawaÅ‚ka na coÅ› bardziej alternatywnego jest niezÅ‚ym fun’em.

Magda: Trudno było przerobić muzykę Krzesimira Dębskiego? Co powiedziała Jurksztowicz? Była zadowolona?

M.K: Nie byÅ‚o trudno przerobić muzykÄ™ napisanÄ… przez DÄ™bskiego, bo jest tam bardzo dobra melodia, która obroni siÄ™ w każdej aranżacji. Powiem Ci szczerze, że nie wiemy co myÅ›li na ten temat sama autorka, ale fajnie by byÅ‚o wiedzieć. Nie boimy siÄ™ jej opinii…

Magda: Ostatni cover zachęcił Was do śpiewania po polsku?

M.K: Myślę, że tak. Jesteśmy całkiem zadowoleni z tego brzmienia. Musimy przyznać, że zajęło nam trochę czasu oswajanie się z Rentonem po polsku, ale cieszymy się, że spodobaliśmy się ludziom w takim wydaniu. Może na następnej płycie znajdzie się coś w naszym ojczystym języku.

Magda: Co było kamieniem milowym w Waszej karierze?

M.K: Tych kamieni byÅ‚o dużo, ale wybraÅ‚bym wydanie pÅ‚yty. Z niÄ… czujemy, że postawiliÅ›my kropkÄ™ nad i, której nam dÅ‚ugo, dÅ‚ugo brakowaÅ‚o. MyÅ›lÄ™, że to nam uÅ‚atwi dużo rzeczy, że bÄ™dzie nam proÅ›ciej nagrać kolejny krążek. WspaniaÅ‚ym uczuciem jest to, że ludzie majÄ… w koÅ„cu szansÄ™, żeby zapoznać siÄ™ z naszym materiaÅ‚em w domu. Koncerty sÄ… też dużo przyjemniejsze, kiedy widzimy, że ludzie nas znajÄ… i sami Å›piewajÄ… piosenki. Uwielbiamy granie koncertów i tÄ™ energiÄ™.

Dziękujemy za rozmowę.


Rozmawiała: Magda Kołodziej


Komentarze

Error connecting to mysql