Turystyka i Podróże Świętokrzyskie
Wys�ano dnia 30-07-2006 o godz. 10:00:00 przez pala2 3953
Wys�ano dnia 30-07-2006 o godz. 10:00:00 przez pala2 3953
Góry Świętokrzyskie, najstarsze góry w Polsce, położone w rozwidleniu dwóch rzek, Wisły i Pilicy to niesłychanie ciekawa geograficznie, turystycznie i przyrodniczo kraina. Choć nie ma tu szczytów pokrytych wiecznym śniegiem są takie miejsca, gdzie można poczuć się jak w wysokich górach. |
Nie brakuje obszarów szczególnie chronionych. Oprócz Świętokrzyskiego Parku Narodowego, znajduje się tutaj 8 parków krajobrazowych, 51 rezerwatów przyrody żywej i nieożywionej, ponad 300 pomników przyrody a także wiele akwenów wodnych. Lasy, góry, czysta woda i zdrowe powietrze to walory, z których słynie ziemia świętokrzyska.
Dodatkowo jest to doskonały region do uprawiania turystyki rowerowej. Wielbiciele dwóch kółek z pewnością będą mile zaskoczeni: malowniczo przebiegające szosy, boczne drogi i leśne bezdroża, wygodne, płaskie doliny, i nad wyraz strome zjazdy, zachwycające punkty widokowe i nieskażona przyroda: wszystko to możemy napotkać podczas niemalże każdego kilometra rowerowej wędrówki. Przekonać się o tym bardzo prosto.
Przedstawiam projekt dwudniowej trasy rowerowej przez samo serce Gór Świętokrzyskich, wokół pasma górskiego Łysogóry. Jest to dość łatwy szlak, prowadzący po drodze asfaltowej poprzez jedne z najbardziej atrakcyjnych turystycznie miejscowości regionu.
Wycieczkę rozpoczynamy od dworca PKP w Kielcach, skąd kierujemy się przez centrum, ul. Sienkiewicza na północno-wschodnie obrzeża miasta. Na miejskiej części trasy napotkać możemy liczne zabytki, z których nie do ominięcia wydaje się unikatowy na skalę światową barokowy Płac Biskupów Krakowskich. Kiedy dotrzemy do granic miasta, w okolicach osiedla "Świętokrzyskie" oraz "Na Stoku" obieramy kierunek na Masłów. Wartym odwiedzenia jest tu przepięknie położone lotnisko, które jest jednocześnie siedzibą Aeroklubu Kieleckiego. Możemy trafić na ćwiczenia pilotów w akrobatyce lotniczej, starty paralotniarzy z pobliskich stoków pasma Masłowskiego, a nawet loty miniaturowych modeli samolotów, pilotowanych z ziemi prze modelarzy.
Będąc w Masłowie nie można zapomnieć o malowniczo usytuowanym kościele oraz panoramie północno-wschodniej części Kielc, jaką ujrzymy stojąc pod murami tej zabytkowej budowli. Dla wytrwałych polecam również szczyt Góry Klonówki. Wyjeżdżamy z Masłowa w kierunku Mąchocic i Ciekot. Ten odcinek naszej przejażdżki wiedzie poprzez przepiękny przełom rzeczny na wysokości 270 m.n.p.m. rozdzielający dwie góry: Dąbrówkę (473 m.n.p.m.) i Radostową (451 m.n.p.m.). Szumiący strumień, wiosną stający się rwąca rzeką, stwarza wyjątkowy klimat. Trudno przejechać obojętnie, nie zatrzymując się na którymś z licznych drewnianych mostków, pozwalających przejść na druga stronę do podnóża Góry Radostowej.
Przemierzając kolejne kilometry doliną rzeczną, docieramy do Ciekot. Tutaj znajdziemy idealne miejsce na odpoczynek w cieniu konarów drzew, pamiętających czasy Stefana Żeromskiego. Mowa tu o specjalnie chronionym obszarze miejscowości zwanym "Żeromszczyzną". To w tej miejscowości pisarz spędził lata dziecięce i młodzieńcze. W miejscu rodzinnego dworku Żeromskich stoi obelisk z wyrytym cytatem z "Puszczy jodłowej": " każda trudna, duża i ciężka praca mierzy się w mej wyobraźni na wysokości góry Radostowej. Jestem oto u jej podnóża i widzę już mój kres, mój cel, rodzinny dom ". Szczególne walory i romantyzm tego miejsca można odkryć przebywając tu o zachodzie letniego słońca, oświetlającego całą wyżynę złocistą poświatą. Spotkanie z górską scenerią i klimatem "Żeromszczyzny" pozwoli zrozumieć, skąd pisarz czerpał natchnienie. W pobliżu znajduje się także zalew i pole biwakowe.
Kolejny etap naszej wycieczki to Święta Katarzyna, wieś na skraju Doliny Wilkowskiej, u podnóża Łysicy górującej nad okolicą na wysokość 612 m.n.p.m. Jest to miejscowość stanowiąca bazę wypadową w najwyższe partie Łysogór. Warto się zastanowić nad możliwością zakwaterowania się w jednym z wielu gospodarstw agroturystycznych lub pensjonatów, aby temu miejscu poświęcić więcej czasu. Należy tu zobaczyć szczyt Łysicy (najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich, 612 m n. p. m.)wraz z unikatowym zjawiskiem geologicznym, jakim jest gołoborze, spędzić kilka chwil przy kapliczce, gdzie widnieje wyryty na ścianie własnoręczny podpis Żeromskiego, mogiłach powstańców, kapliczce i legendarnym źródełku św. Franciszka, zwiedzić okoliczne szlaki nadające się tak do wycieczek pieszych jak i rowerowych. Niewątpliwa atrakcję stanowi również zabytek jakim jest klasztor sióstr bernardynek z kościołem fundowanym w 1471 r.
Ze Św. Katarzyny wyjeżdżamy do Nowej Słupi, drogą przez Górno i BielinySą to dość duże wiejskie miejscowości, w których szczególna uwagę trzeba zwrócić na zabytkowe obiekty sakralne. Jadąc tą częścią trasy po lewej stronie towarzyszy nam monumentalny widok Łysogór, a następnie za Bielinami dochodzi do tego malownicza kraina roztaczająca się do pasma Jeleniowskiego usytuowanego po prawej stronie na horyzoncie.
Wjeżdżając coraz wyżej docieramy w końcu do Nowej Słupi. Jest to turystyczna miejscowość położona na wschodnim skraju Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Słynie ona "Dymarek Świętokrzyskich", imprezy corocznego wytopu żelaza metodą stosowaną 2000 lat temu. Z Nowej Słupi prowadzi Królewski Trakt na szczyt Łysej Góry. Legendy mówią, że w pradawnych czasach odbywały się tutaj sabaty czarownic. Faktem historycznym jest natomiast, że w IX w. było to miejsce kultu pogańskiego, dlatego też zaraz po chrzcie Polski powstał tam (ok. XI w.) pierwszy kościół. Rozbudowywany przez wieki stanowi obecnie jeden z cenniejszych zabytków tej klasy w Polsce i Europie zwany Świętym Krzyżem.
Niegdyś nad budynkiem wznosiła się wieża, jednak wysadzona została w powietrze przez wycofujących się w 1914 r. Austriaków. Jej szczątki do dziś dnia leżą wokół całego kompleksu, przypominając o burzliwej polskiej historii. Niszczony przez wojny, przebudowywany w czasach świetności naszego państwa jest atrakcją, którą trzeba zobaczyć. Godne polecenia są też wnętrza klasztoru, relikwie z Krzyża Świętego, freski, podziemia, eksponaty z wypraw misyjnych, zabytkowe wnętrza, obrazy. W tym samym budynku znajduje się również Muzeum Przyrodniczo-Leśne Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Elementem charakterystycznym dla Świętego Krzyża jest także wieża z nadajnikiem telewizyjnym o wysokości 140 m. Podobnie jak na Łysicy również tutaj możemy zobaczyć gołoborze, a schodząc w zachodnią stronę malowniczo usytuowany pomnik krzyży katyńskich.
Po zwiedzeniu Świętego Krzyża proponuję udać się na zasłużony odpoczynek. W Nowej Słupi nie brakuje kwater prywatnych, pensjonatów jak i gospodarstw agroturystycznych, gdzie gospodarze powitają nas z prawdziwą radością.
Pierwszy etap drugiego dnia naszej wycieczki to podróż z Nowej Słupi do Bodzentyna. Droga ta prowadzi przez krainę przepięknych krajobrazów świętokrzyskich. Po lewej stronie towarzyszy nam szczyt Świętego Krzyża i pasmo Łysogór, szumiące lasy i pola pełne kojącej, jakby zapomnianej przez cywilizację przyrody. W Bodzentynie powinniśmy obejrzeć ruiny zamku biskupów krakowskich z XV w. oraz kościoła Świętego Ducha z XVII w. Z zabytków sakralnych należy odwiedzić ponadto gotycki kościół parafialny na górnym Rynku z połowy XV w. wraz z renesansowym ołtarzem, który miał pierwotnie zdobić katedrę na Wawelu. Nie trzeba dodawać, że Bodzentyn jest przepięknie położoną miejscowością z wieloma bajkowymi widokami na okoliczne wzniesienia.
Z Bodzentyna jedziemy przez wzgórza Sieradowickiego Parku Krajobrazowego, miejscowość Siekierno w kierunku Wykusu i Wąchocka. Po drodze napotkamy na pomnikowe drzewa - dęby, lipy i wiązy, stanowiska archeologiczne starożytnego górnictwa i hutnictwa. W tej części drogi towarzyszyć nam będzie również "głos" prastarej puszczy świętokrzyskiej z konarami drzew, ongiś świadkami polowań, na które przybywali w te knieje polscy królowie. Dojeżdżamy do rezerwatu leśnego Wykus. Znajdujemy tu m.in. kapliczkę poświęconą oddziałom "Ponurego". Miejsce to jest swoistym sanktuarium Armii Krajowej. D
osłownie za kilkanaście minut dojedziemy do Wąchocka - znanego w całej Polsce głównie z dowcipów dotyczących sołtysa tej miejscowości. Wąchock może się pochwalić także wspaniałymi zabytkami: opactwem Cystersów z pierwszej połowy XIII w., kościołem późnoromański pod wezwaniem NMP i św. Floriana, przebudowanym w stylu gotyckim i barokowym. W kościele znajduje się urna z prochami dowódcy zgrupowań partyzanckich majora Jana "Ponurego" Piwnika. Z kościoła możemy przejść do krużganków najstarszej części zespołu klasztornego, w której usytuowany jest romański kapitularz (sala obrad), karcer dla zakonników, refektarz (jadalnia). W obiekcie tym znajduje się również muzeum, a w okolicy również warte odwiedzenia bajkowo wyglądające kamieniołomy czerwonego piaskowca.
Wsiadając w Wąchocku do pociągu możemy zakończyć nasza rowerową podróż krainą świętokrzyską, cudownym obszarem pełnym czarujących miejsc, pięknych krajobrazów, legend i historycznych zdarzeń. Jeżeli jednak zdobędziemy się na niewielki wysiłek możemy dojechać do Starachowic, aby zobaczyć tamtejszy zalew i zabytki przemysłu, jaki od dziesiątek lat towarzyszył tej ziemi.
Rower to doskonały środek transportu do zwiedzania regionu świętokrzyskiego. Ciekawy, pofałdowany krajobraz, wspaniała przyroda, wiele interesujących miejsc - wszystko to, co tak łatwo przegapić podróżując samochodem, z perspektywy dwóch kółek jest jeszcze piękniejsze i wspanialsze. Ziemia świętokrzyska to także miejsce wielu niezwykłych zabytków, często ukrytych w małych miejscowościach, niedocenianych, nieznanych., których nie sposób opisać w jednym artykule. Góry Świętokrzyskie naprawdę warto poznać, zwiedzić, a może nawet pokochać?
Dodatkowo jest to doskonały region do uprawiania turystyki rowerowej. Wielbiciele dwóch kółek z pewnością będą mile zaskoczeni: malowniczo przebiegające szosy, boczne drogi i leśne bezdroża, wygodne, płaskie doliny, i nad wyraz strome zjazdy, zachwycające punkty widokowe i nieskażona przyroda: wszystko to możemy napotkać podczas niemalże każdego kilometra rowerowej wędrówki. Przekonać się o tym bardzo prosto.
Przedstawiam projekt dwudniowej trasy rowerowej przez samo serce Gór Świętokrzyskich, wokół pasma górskiego Łysogóry. Jest to dość łatwy szlak, prowadzący po drodze asfaltowej poprzez jedne z najbardziej atrakcyjnych turystycznie miejscowości regionu.
Wycieczkę rozpoczynamy od dworca PKP w Kielcach, skąd kierujemy się przez centrum, ul. Sienkiewicza na północno-wschodnie obrzeża miasta. Na miejskiej części trasy napotkać możemy liczne zabytki, z których nie do ominięcia wydaje się unikatowy na skalę światową barokowy Płac Biskupów Krakowskich. Kiedy dotrzemy do granic miasta, w okolicach osiedla "Świętokrzyskie" oraz "Na Stoku" obieramy kierunek na Masłów. Wartym odwiedzenia jest tu przepięknie położone lotnisko, które jest jednocześnie siedzibą Aeroklubu Kieleckiego. Możemy trafić na ćwiczenia pilotów w akrobatyce lotniczej, starty paralotniarzy z pobliskich stoków pasma Masłowskiego, a nawet loty miniaturowych modeli samolotów, pilotowanych z ziemi prze modelarzy.
Będąc w Masłowie nie można zapomnieć o malowniczo usytuowanym kościele oraz panoramie północno-wschodniej części Kielc, jaką ujrzymy stojąc pod murami tej zabytkowej budowli. Dla wytrwałych polecam również szczyt Góry Klonówki. Wyjeżdżamy z Masłowa w kierunku Mąchocic i Ciekot. Ten odcinek naszej przejażdżki wiedzie poprzez przepiękny przełom rzeczny na wysokości 270 m.n.p.m. rozdzielający dwie góry: Dąbrówkę (473 m.n.p.m.) i Radostową (451 m.n.p.m.). Szumiący strumień, wiosną stający się rwąca rzeką, stwarza wyjątkowy klimat. Trudno przejechać obojętnie, nie zatrzymując się na którymś z licznych drewnianych mostków, pozwalających przejść na druga stronę do podnóża Góry Radostowej.
Przemierzając kolejne kilometry doliną rzeczną, docieramy do Ciekot. Tutaj znajdziemy idealne miejsce na odpoczynek w cieniu konarów drzew, pamiętających czasy Stefana Żeromskiego. Mowa tu o specjalnie chronionym obszarze miejscowości zwanym "Żeromszczyzną". To w tej miejscowości pisarz spędził lata dziecięce i młodzieńcze. W miejscu rodzinnego dworku Żeromskich stoi obelisk z wyrytym cytatem z "Puszczy jodłowej": " każda trudna, duża i ciężka praca mierzy się w mej wyobraźni na wysokości góry Radostowej. Jestem oto u jej podnóża i widzę już mój kres, mój cel, rodzinny dom ". Szczególne walory i romantyzm tego miejsca można odkryć przebywając tu o zachodzie letniego słońca, oświetlającego całą wyżynę złocistą poświatą. Spotkanie z górską scenerią i klimatem "Żeromszczyzny" pozwoli zrozumieć, skąd pisarz czerpał natchnienie. W pobliżu znajduje się także zalew i pole biwakowe.
Kolejny etap naszej wycieczki to Święta Katarzyna, wieś na skraju Doliny Wilkowskiej, u podnóża Łysicy górującej nad okolicą na wysokość 612 m.n.p.m. Jest to miejscowość stanowiąca bazę wypadową w najwyższe partie Łysogór. Warto się zastanowić nad możliwością zakwaterowania się w jednym z wielu gospodarstw agroturystycznych lub pensjonatów, aby temu miejscu poświęcić więcej czasu. Należy tu zobaczyć szczyt Łysicy (najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich, 612 m n. p. m.)wraz z unikatowym zjawiskiem geologicznym, jakim jest gołoborze, spędzić kilka chwil przy kapliczce, gdzie widnieje wyryty na ścianie własnoręczny podpis Żeromskiego, mogiłach powstańców, kapliczce i legendarnym źródełku św. Franciszka, zwiedzić okoliczne szlaki nadające się tak do wycieczek pieszych jak i rowerowych. Niewątpliwa atrakcję stanowi również zabytek jakim jest klasztor sióstr bernardynek z kościołem fundowanym w 1471 r.
Ze Św. Katarzyny wyjeżdżamy do Nowej Słupi, drogą przez Górno i BielinySą to dość duże wiejskie miejscowości, w których szczególna uwagę trzeba zwrócić na zabytkowe obiekty sakralne. Jadąc tą częścią trasy po lewej stronie towarzyszy nam monumentalny widok Łysogór, a następnie za Bielinami dochodzi do tego malownicza kraina roztaczająca się do pasma Jeleniowskiego usytuowanego po prawej stronie na horyzoncie.
Wjeżdżając coraz wyżej docieramy w końcu do Nowej Słupi. Jest to turystyczna miejscowość położona na wschodnim skraju Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Słynie ona "Dymarek Świętokrzyskich", imprezy corocznego wytopu żelaza metodą stosowaną 2000 lat temu. Z Nowej Słupi prowadzi Królewski Trakt na szczyt Łysej Góry. Legendy mówią, że w pradawnych czasach odbywały się tutaj sabaty czarownic. Faktem historycznym jest natomiast, że w IX w. było to miejsce kultu pogańskiego, dlatego też zaraz po chrzcie Polski powstał tam (ok. XI w.) pierwszy kościół. Rozbudowywany przez wieki stanowi obecnie jeden z cenniejszych zabytków tej klasy w Polsce i Europie zwany Świętym Krzyżem.
Niegdyś nad budynkiem wznosiła się wieża, jednak wysadzona została w powietrze przez wycofujących się w 1914 r. Austriaków. Jej szczątki do dziś dnia leżą wokół całego kompleksu, przypominając o burzliwej polskiej historii. Niszczony przez wojny, przebudowywany w czasach świetności naszego państwa jest atrakcją, którą trzeba zobaczyć. Godne polecenia są też wnętrza klasztoru, relikwie z Krzyża Świętego, freski, podziemia, eksponaty z wypraw misyjnych, zabytkowe wnętrza, obrazy. W tym samym budynku znajduje się również Muzeum Przyrodniczo-Leśne Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Elementem charakterystycznym dla Świętego Krzyża jest także wieża z nadajnikiem telewizyjnym o wysokości 140 m. Podobnie jak na Łysicy również tutaj możemy zobaczyć gołoborze, a schodząc w zachodnią stronę malowniczo usytuowany pomnik krzyży katyńskich.
Po zwiedzeniu Świętego Krzyża proponuję udać się na zasłużony odpoczynek. W Nowej Słupi nie brakuje kwater prywatnych, pensjonatów jak i gospodarstw agroturystycznych, gdzie gospodarze powitają nas z prawdziwą radością.
Pierwszy etap drugiego dnia naszej wycieczki to podróż z Nowej Słupi do Bodzentyna. Droga ta prowadzi przez krainę przepięknych krajobrazów świętokrzyskich. Po lewej stronie towarzyszy nam szczyt Świętego Krzyża i pasmo Łysogór, szumiące lasy i pola pełne kojącej, jakby zapomnianej przez cywilizację przyrody. W Bodzentynie powinniśmy obejrzeć ruiny zamku biskupów krakowskich z XV w. oraz kościoła Świętego Ducha z XVII w. Z zabytków sakralnych należy odwiedzić ponadto gotycki kościół parafialny na górnym Rynku z połowy XV w. wraz z renesansowym ołtarzem, który miał pierwotnie zdobić katedrę na Wawelu. Nie trzeba dodawać, że Bodzentyn jest przepięknie położoną miejscowością z wieloma bajkowymi widokami na okoliczne wzniesienia.
Z Bodzentyna jedziemy przez wzgórza Sieradowickiego Parku Krajobrazowego, miejscowość Siekierno w kierunku Wykusu i Wąchocka. Po drodze napotkamy na pomnikowe drzewa - dęby, lipy i wiązy, stanowiska archeologiczne starożytnego górnictwa i hutnictwa. W tej części drogi towarzyszyć nam będzie również "głos" prastarej puszczy świętokrzyskiej z konarami drzew, ongiś świadkami polowań, na które przybywali w te knieje polscy królowie. Dojeżdżamy do rezerwatu leśnego Wykus. Znajdujemy tu m.in. kapliczkę poświęconą oddziałom "Ponurego". Miejsce to jest swoistym sanktuarium Armii Krajowej. D
osłownie za kilkanaście minut dojedziemy do Wąchocka - znanego w całej Polsce głównie z dowcipów dotyczących sołtysa tej miejscowości. Wąchock może się pochwalić także wspaniałymi zabytkami: opactwem Cystersów z pierwszej połowy XIII w., kościołem późnoromański pod wezwaniem NMP i św. Floriana, przebudowanym w stylu gotyckim i barokowym. W kościele znajduje się urna z prochami dowódcy zgrupowań partyzanckich majora Jana "Ponurego" Piwnika. Z kościoła możemy przejść do krużganków najstarszej części zespołu klasztornego, w której usytuowany jest romański kapitularz (sala obrad), karcer dla zakonników, refektarz (jadalnia). W obiekcie tym znajduje się również muzeum, a w okolicy również warte odwiedzenia bajkowo wyglądające kamieniołomy czerwonego piaskowca.
Wsiadając w Wąchocku do pociągu możemy zakończyć nasza rowerową podróż krainą świętokrzyską, cudownym obszarem pełnym czarujących miejsc, pięknych krajobrazów, legend i historycznych zdarzeń. Jeżeli jednak zdobędziemy się na niewielki wysiłek możemy dojechać do Starachowic, aby zobaczyć tamtejszy zalew i zabytki przemysłu, jaki od dziesiątek lat towarzyszył tej ziemi.
Rower to doskonały środek transportu do zwiedzania regionu świętokrzyskiego. Ciekawy, pofałdowany krajobraz, wspaniała przyroda, wiele interesujących miejsc - wszystko to, co tak łatwo przegapić podróżując samochodem, z perspektywy dwóch kółek jest jeszcze piękniejsze i wspanialsze. Ziemia świętokrzyska to także miejsce wielu niezwykłych zabytków, często ukrytych w małych miejscowościach, niedocenianych, nieznanych., których nie sposób opisać w jednym artykule. Góry Świętokrzyskie naprawdę warto poznać, zwiedzić, a może nawet pokochać?
Marcin CHŁODNICKI / www.mtb.kielce.pl
Komentarze |