Świętokrzyskie Sport i Rekreacja
Wys�ano dnia 25-01-2007 o godz. 19:02:59 przez pala1 2169
Wys�ano dnia 25-01-2007 o godz. 19:02:59 przez pala1 2169
Od dzisiaj rusza pełną parą sezon narciarski w Górach Świętokrzyskich - jako pierwsza zostanie otwarta trasa w Tumlinie. |
- Wyciągi uruchamiamy dzisiaj w południe - informuje Andrzej Rogowski, właściciel wyciągu w Tumlinie Podgród (na zdjęciu z synem). (A. Piekarski)
Inne wyciągi będą czynne od piątku, a najpóźniej od soboty. Tylko nowy stok w Bodzentynie pozostanie zamknięty do lutego.
W Tumlinie armatki pracują od nocy z wtorku na środę. - Miejscami śniegu mamy około metra. Śnieżymy w dzień i w nocy. Zapowiadają się bardzo dobre warunki do szusowania. W czwartek o godzinie 12 chcemy uruchomić oba wyciągi - informuje Andrzej Rogowski, właściciel stoku w Tumlinie - Podgród.
W piątek ruszy nowy wyciąg w Bałtowie. - Otwarcie planujemy na godzinę 9 - informuje Marzena Łata. - Narciarze będą jeździć po naturalnym śniegu, napadało go tyle przez jedną noc, że nie ma potrzeby uruchamiana armatek. I wciąż sypie.
W KIELCACH OD PIĄTKU
Także jeden z wyciągów położonych w samych Kielcach, na Stadionie zacznie pracować od piątku. - W dzień jest za ciepło aby śnieżyć, ale w nocy ze środy na czwartek ma być wielki mróz, więc szykujemy się, aby uruchomić armatki. Śnieg ciągle pada, więc mam nadzieję, że uda się dobrze pokryć stok do piątku rana - zapowiada Wojciech Kwapień, współwłaściciel wyciągów na Stadionie i Telegrafie w Kielcach.
Trasa na Telegrafie ma większą powierzchnię niż Stadion, potrzeba więc śniegu, aby nadawała się do szusowania. Właściciele zapowiadają uruchomienie wyciągu na drugiej kieleckiej górze w sobotę rano.
Armatki pracują także w Krajnie, ale wyciągi ruszą od soboty. - U nas bardzo wieje, a śnieg jest suchy i nie chce się trzymać stoku. Ten z armatek jest cięższy więc przytrzymałby naturalny, ale wciągu dnia jest za ciepło na sztuczne śnieżenie. Szykujemy się na nocną pracę. W sobotę planujemy otwarcie - informuje Sebastian Dańda, właściciel wyciągu w Krajnie.
TYLKO NATURALNY
Na naturalny śnieg mogą liczyć właściciele tras na Radostowej w Ameliówce oraz w Widełkach. Obaj deklarują, że wczorajsze opady były bardzo obfite i warstwa białego puchu ma 30 cm grubości. Orczyki na tych trasach mają ruszyć w piątek lub sobotę. - Śnieg trzeba ubić, a trasę przygotować - informuje Grzegorz Górecki z Widełek.
Narciarze są bardzo ciekawi jak będzie się jeździło nową trasą w Bodzentynie, ale w ten weekend jeszcze jej nie poznają. - Musimy wymienić linę wyciągu. Prace potrwają do końca stycznia. Planujemy otwarcie od 1 lutego jeśli wcześniej będzie padał śnieg, bo w tym sezonie nie mamy sztucznego naśnieżania - informuje Zdzisław Maniara, współwłaściciel wyciągu.
Właściciele tras cieszą się z nadejścia zimy, ale twierdzą, że strat, które już ponieśli nie uda się nadrobić. - Abyśmy wyszli na swoje, zima musiałaby trwać do czerwca - informuje Wojciech Kwapień. - Najwięcej zarabia się na początku sezonu i podczas ferii. Straty będą i nie ma na to już rady, ale jakie jeszcze nie liczyliśmy.
Bardziej optymistycznie patrzy Andrzej Rogowski z Tumlina. - Zima się dopiero zaczęła, nie ma co mówić o stratach - tłumaczy.
Agata Kowalczyk kowalczyk@echodnia.eu
Inne wyciągi będą czynne od piątku, a najpóźniej od soboty. Tylko nowy stok w Bodzentynie pozostanie zamknięty do lutego.
W Tumlinie armatki pracują od nocy z wtorku na środę. - Miejscami śniegu mamy około metra. Śnieżymy w dzień i w nocy. Zapowiadają się bardzo dobre warunki do szusowania. W czwartek o godzinie 12 chcemy uruchomić oba wyciągi - informuje Andrzej Rogowski, właściciel stoku w Tumlinie - Podgród.
W piątek ruszy nowy wyciąg w Bałtowie. - Otwarcie planujemy na godzinę 9 - informuje Marzena Łata. - Narciarze będą jeździć po naturalnym śniegu, napadało go tyle przez jedną noc, że nie ma potrzeby uruchamiana armatek. I wciąż sypie.
W KIELCACH OD PIĄTKU
Także jeden z wyciągów położonych w samych Kielcach, na Stadionie zacznie pracować od piątku. - W dzień jest za ciepło aby śnieżyć, ale w nocy ze środy na czwartek ma być wielki mróz, więc szykujemy się, aby uruchomić armatki. Śnieg ciągle pada, więc mam nadzieję, że uda się dobrze pokryć stok do piątku rana - zapowiada Wojciech Kwapień, współwłaściciel wyciągów na Stadionie i Telegrafie w Kielcach.
Trasa na Telegrafie ma większą powierzchnię niż Stadion, potrzeba więc śniegu, aby nadawała się do szusowania. Właściciele zapowiadają uruchomienie wyciągu na drugiej kieleckiej górze w sobotę rano.
Armatki pracują także w Krajnie, ale wyciągi ruszą od soboty. - U nas bardzo wieje, a śnieg jest suchy i nie chce się trzymać stoku. Ten z armatek jest cięższy więc przytrzymałby naturalny, ale wciągu dnia jest za ciepło na sztuczne śnieżenie. Szykujemy się na nocną pracę. W sobotę planujemy otwarcie - informuje Sebastian Dańda, właściciel wyciągu w Krajnie.
TYLKO NATURALNY
Na naturalny śnieg mogą liczyć właściciele tras na Radostowej w Ameliówce oraz w Widełkach. Obaj deklarują, że wczorajsze opady były bardzo obfite i warstwa białego puchu ma 30 cm grubości. Orczyki na tych trasach mają ruszyć w piątek lub sobotę. - Śnieg trzeba ubić, a trasę przygotować - informuje Grzegorz Górecki z Widełek.
Narciarze są bardzo ciekawi jak będzie się jeździło nową trasą w Bodzentynie, ale w ten weekend jeszcze jej nie poznają. - Musimy wymienić linę wyciągu. Prace potrwają do końca stycznia. Planujemy otwarcie od 1 lutego jeśli wcześniej będzie padał śnieg, bo w tym sezonie nie mamy sztucznego naśnieżania - informuje Zdzisław Maniara, współwłaściciel wyciągu.
Właściciele tras cieszą się z nadejścia zimy, ale twierdzą, że strat, które już ponieśli nie uda się nadrobić. - Abyśmy wyszli na swoje, zima musiałaby trwać do czerwca - informuje Wojciech Kwapień. - Najwięcej zarabia się na początku sezonu i podczas ferii. Straty będą i nie ma na to już rady, ale jakie jeszcze nie liczyliśmy.
Bardziej optymistycznie patrzy Andrzej Rogowski z Tumlina. - Zima się dopiero zaczęła, nie ma co mówić o stratach - tłumaczy.
Agata Kowalczyk kowalczyk@echodnia.eu
Komentarze |