Nauka Technika Polska
Wys�ano dnia 18-04-2005 o godz. 10:00:00 przez pala2 349
Wys�ano dnia 18-04-2005 o godz. 10:00:00 przez pala2 349
300 tysięcy maturzystów przystąpiło do nowej matury - dziś będą zdawać egzaminy ustne - nie będzie już egzaminu polegającego na pisaniu wypracowań i ustnym przepytywaniu. Absolwenci liceów będą prezentować swoją wiedzę w 15-minutowym wystąpieniu i pisać dwugodzinny, przekrojowy test. |
Matury zacznie prezentacja wybranego tematu z języka polskiego.
Obawy uczniów i nauczycieli
Zarówno uczniowie jak i nauczyciele mają jeszcze w pamięci niedawne egzaminy próbne, które - jak twierdzą - pełne były błędów i niejasnych wymagań.
Jacek Pokrzywnicki - historyk z warszawskiego Liceum im. Joachima Lelewela - mówi, że przygotowanie młodzieży do testu nie jest stuprocentowe:
"Od momentu, gdy obecne klasy trzecie stały się klasami pierwszymi co pół roku zmieniano - mówiąc nam na różnych spotkaniach - jak ma wyglądać ten test, więc na pewno nie przygotowaliśmy dobrze młodzieży, bo się nie dało, bo nie wiedzieliśmy o co tak naprawdę egzaminatorom chodzi".
Również nauczycielka biologii Monika Branicka mówi, że nowa matura nie jest dobrze przygotowana:
"Wszystko jest robione w dużym pośpiechu. I nauczyciele i uczniowie czują się trochę jak króliki doświadczalne. Wszyscy czekamy co z tego wyjdzie. Wszyscy się boją".
Monika Branicka, nauczycielka biologii
Uczniowie, jak mówi Amelia Maciasz, boją się tego, że egzaminatorzy - po raz pierwsi nie dobrze znani ze szkoły nauczyciele, a osoby z zewnątrz - będą ich oceniać według jednego klucza:
"Najbardziej boimy się nowości, tego, że nasze prace będą oceniane według klucza, od którego egzaminatorzy nie mogą odejść i nie mogą modyfikować na naszą korzyść. Nie można sobie pozwolić na żadną inwencję twórczą, na odchylenie od schematów".
'Wystarczy 30 procent'
Szefowa Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Maria Magdziarz uspokaja jednak maturzystów: "Jeśli pojawi się odpowiedź, której nie ma na liście odpowiedzi poprawnych, a egzaminator ma wątpliwości może się skonsultować z przewodniczącym, z weryfikatorami. Robimy wszystko co możemy, by przewidzieć wszystkie możliwe odpowiedzi."
Dyrektorka CKE twierdzi, że nie należy się obawiać nowej matury i jej oceniania: "Nowa matura jest dużo bardziej przewidywalna niż stara matura. Jest bardziej rozłożona w czasie, bo tylko 2 godziny zajmuje arkusz podstawowy z większości przedmiotów, więc i stopień zmęczenia mniejszy. Później jest przerwa, można zjeść kanapki, coś wypić odprężyć się i dopiero pisać arkusz rozszerzony. Arkusz podstawowy nie jest trudny. Wystarczy 30 procent, żeby zdać maturę".
Obowiązkowe egzaminy ustne trwać będą do 28 kwietnia. Od 4 do 31 maja maturzyści będą przystępować do egzaminów pisemnych. Na maturze pisemnej obowiązkowo trzeba zdawać język polski i obcy oraz wybrany przedmiot.
Dodatkowo - dla poprawienia wyników matury, liczących się podczas przyjmowania na studia - można zdawać na własną prośbę maksymalnie trzy przedmioty na rozszerzonym poziomie.
Dodatkowe kwalifikacje
Według założeń, wyniki nowej matury powinny stać się właśnie podstawą do przyjęć kandydatów na studia wyższe. Jednak wiele uczelni - zwłaszcza tych renomowanych - organizuje dodatkowe postępowanie kwalifikacyjne. Tak jest między innymi w Szkole Głównej Handlowej, której rektorem jest profesor Marek Rocki.
"Jest taki przedmiot, który jest w liceach i z naszego punktu widzenia jest bardzo ważny. To są podstawy przedsiębiorczości. Jak ministerstwo wprowadzi ten przedmiot do puli przedmiotów maturalnych to będziemy go brali pod uwagę w rekrutacji" - mówi Rocki.
Surowe kary za ściąganie
Centralna Komisja Egzaminacyjna przypomina, że będzie surowo karać za ściąganie na maturach. Każda niesamodzielna praca lub próba zaglądania do arkuszy kolegów ma być karana natychmiastowym wyproszeniem z sali egzaminacyjnej. Praca w ogóle nie będzie sprawdzana, a egzamin trzeba będzie zdawać w kolejnej sesji.
Najwięcej kontrowersji przed maturą wywoływał brak dodatkowego terminu dla tych, którzy z przyczyn losowych nie będą mogli przyjść w wyznaczonym dniu.
Ministerstwo edukacji niemal w ostatniej chwili przed egzaminami zdecydowało jednak o zorganizowaniu dodatkowego terminu egzaminu maturalnego. Wcześniej twiedziło, że to niemożliwe z przyczyn finansowych i logistycznych. Termin dodatkowego egzaminu na razie nie jest znany.
Obawy uczniów i nauczycieli
Zarówno uczniowie jak i nauczyciele mają jeszcze w pamięci niedawne egzaminy próbne, które - jak twierdzą - pełne były błędów i niejasnych wymagań.
Jacek Pokrzywnicki - historyk z warszawskiego Liceum im. Joachima Lelewela - mówi, że przygotowanie młodzieży do testu nie jest stuprocentowe:
"Od momentu, gdy obecne klasy trzecie stały się klasami pierwszymi co pół roku zmieniano - mówiąc nam na różnych spotkaniach - jak ma wyglądać ten test, więc na pewno nie przygotowaliśmy dobrze młodzieży, bo się nie dało, bo nie wiedzieliśmy o co tak naprawdę egzaminatorom chodzi".
Również nauczycielka biologii Monika Branicka mówi, że nowa matura nie jest dobrze przygotowana:
"Wszystko jest robione w dużym pośpiechu. I nauczyciele i uczniowie czują się trochę jak króliki doświadczalne. Wszyscy czekamy co z tego wyjdzie. Wszyscy się boją".
Monika Branicka, nauczycielka biologii
Uczniowie, jak mówi Amelia Maciasz, boją się tego, że egzaminatorzy - po raz pierwsi nie dobrze znani ze szkoły nauczyciele, a osoby z zewnątrz - będą ich oceniać według jednego klucza:
"Najbardziej boimy się nowości, tego, że nasze prace będą oceniane według klucza, od którego egzaminatorzy nie mogą odejść i nie mogą modyfikować na naszą korzyść. Nie można sobie pozwolić na żadną inwencję twórczą, na odchylenie od schematów".
'Wystarczy 30 procent'
Szefowa Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Maria Magdziarz uspokaja jednak maturzystów: "Jeśli pojawi się odpowiedź, której nie ma na liście odpowiedzi poprawnych, a egzaminator ma wątpliwości może się skonsultować z przewodniczącym, z weryfikatorami. Robimy wszystko co możemy, by przewidzieć wszystkie możliwe odpowiedzi."
Dyrektorka CKE twierdzi, że nie należy się obawiać nowej matury i jej oceniania: "Nowa matura jest dużo bardziej przewidywalna niż stara matura. Jest bardziej rozłożona w czasie, bo tylko 2 godziny zajmuje arkusz podstawowy z większości przedmiotów, więc i stopień zmęczenia mniejszy. Później jest przerwa, można zjeść kanapki, coś wypić odprężyć się i dopiero pisać arkusz rozszerzony. Arkusz podstawowy nie jest trudny. Wystarczy 30 procent, żeby zdać maturę".
Obowiązkowe egzaminy ustne trwać będą do 28 kwietnia. Od 4 do 31 maja maturzyści będą przystępować do egzaminów pisemnych. Na maturze pisemnej obowiązkowo trzeba zdawać język polski i obcy oraz wybrany przedmiot.
Dodatkowo - dla poprawienia wyników matury, liczących się podczas przyjmowania na studia - można zdawać na własną prośbę maksymalnie trzy przedmioty na rozszerzonym poziomie.
Dodatkowe kwalifikacje
Według założeń, wyniki nowej matury powinny stać się właśnie podstawą do przyjęć kandydatów na studia wyższe. Jednak wiele uczelni - zwłaszcza tych renomowanych - organizuje dodatkowe postępowanie kwalifikacyjne. Tak jest między innymi w Szkole Głównej Handlowej, której rektorem jest profesor Marek Rocki.
"Jest taki przedmiot, który jest w liceach i z naszego punktu widzenia jest bardzo ważny. To są podstawy przedsiębiorczości. Jak ministerstwo wprowadzi ten przedmiot do puli przedmiotów maturalnych to będziemy go brali pod uwagę w rekrutacji" - mówi Rocki.
Surowe kary za ściąganie
Centralna Komisja Egzaminacyjna przypomina, że będzie surowo karać za ściąganie na maturach. Każda niesamodzielna praca lub próba zaglądania do arkuszy kolegów ma być karana natychmiastowym wyproszeniem z sali egzaminacyjnej. Praca w ogóle nie będzie sprawdzana, a egzamin trzeba będzie zdawać w kolejnej sesji.
Najwięcej kontrowersji przed maturą wywoływał brak dodatkowego terminu dla tych, którzy z przyczyn losowych nie będą mogli przyjść w wyznaczonym dniu.
Ministerstwo edukacji niemal w ostatniej chwili przed egzaminami zdecydowało jednak o zorganizowaniu dodatkowego terminu egzaminu maturalnego. Wcześniej twiedziło, że to niemożliwe z przyczyn finansowych i logistycznych. Termin dodatkowego egzaminu na razie nie jest znany.
Komentarze
|