Internet Recenzje
Wys�ano dnia 05-08-2005 o godz. 08:00:00 przez pala2 10838
Wys�ano dnia 05-08-2005 o godz. 08:00:00 przez pala2 10838
- LOL! - WTH? - BP, PPNMZS - CChOTP? |
Powyższy dialog - do połowy angielski, dalej polski - można przetłumaczyć tak:
- Ale ubaw! (po angielsku: Laughing Out Loud).
- O co chodzi? (po angielsku: What The Hell).
- Bardzo przepraszam, po prostu nie mogę ze śmiechu.
- Czy chcesz o tym porozmawiać?
Internauci skróty tego typu stosują od dawna, przeplatając angielskie z polskimi, bo nie wszystkie doczekały się odpowiedników. Co prawda IMHO (In My Humble Opinion) doczekało się sympatycznej polskiej wersji MSZ (Moim Skromnym Zdaniem), AFAIK (As Far As I Know) ma niezły odpowiednik w postaci ZTCW (Z Tego, Co Wiem), trochę rzadziej angielskie BTW (By The Way) bywa zastępowane ATSD (A Tak Swoją Drogą), ale już ROTFL (Rolling On The Floor Laughing - czyli "Tarzam się po podłodze ze śmiechu") tylko w wyjątkowych sytuacjach zastępuje właśnie powyższy PPNMZS.
Proste LOL w ogóle nie doczekało się rozsądnego odpowiednika. Bo jak by to brzmiało: ŚSWG - Śmieję Się W Głos? Polskie "ś" jak "śmiech" eliminuje to rozwiązanie. Atrakcyjne LOL bez polskich "ogonków" zostało więc u nas kupione na pniu i pojawiły się formy czasownikowe: "lolować", "zlolować", a nawet "wylolować". Czyli: obśmiewać, wyśmiewać. Jest i przymiotnik "lolowy" - "śmieszny", "zabawny", "odprężający".
Autorka bloga Sandroosia.blox.pl była z chłopakiem nad jeziorem. Dzień był piękny i - jak pisze - "miałam po nim LoLoWy nastrój, ale jak zawsze w nocy on mi się zbombał". "Zbombał się", czyli "zniszczył, przepadł". Nastrój, nie chłopak. Na Forum.rev.pl trafiłem zaś na dyskusję o wyższości "Shreka" nad "Epoką lodowcową". "Podczas ťShrekaŤ co chwilę lolowałem:] a teraz to tak niebaldzo" - pisał jeden z rozmówców.
Od czego właściwie skrótem jest LOL? To niejasne. Bo obok Laughing Out Loud jest Lots Of Laughter ("kupa śmiechu"). Ba, niektórzy twierdzą, że LOL to Lots Of Luck ("dużo szczęścia"), a nawet Lots Of Love (czyli "dużo miłości"). Jeszcze inni kurczowo trzymają się tego, że LOL to oznaka podziwu (jak "wow", czyli "łoł" bez polskich znaków). Jest jeszcze "lolek" - skręt, ale nie taki ze śmiechu, tylko do palenia.
Myślałem, że rzecz jest popularna tylko wśród nastolatków. Ale w piśmie o grach "Neo Plus" guru polskich programistów Adrian Chmielarz napisał o lolowaniu wśród graczy. Zbadałem i okazuje się, że w grach lolowani są (obśmiewani) lamerzy, początkujący naiwniacy. Choć nie lubi się i tych, co wciąż lolują - bo to psuje klimat. Na forach posty (wpisy) zawierające tylko ROTFL albo LOL też są niemile widziane.
Jak pisze pewien gracz na forum Tivia.pl: "Nie wiem, gdzie Polacy podziali solidarność. Dobry polski gracz potrafi tylko (...) zLoLować nowego gracza i (...) pokazać, że do wysokolevelowca nie należy się w ogóle odzywać - poprzez ubicie tegoż gracza". Czyli LOL to zdrowy śmiech - chyba że mamy broń w ręku.
I jeszcze forma "lolać". Jak u autorki Ireth-culnamo.blog.pl: "Siedzę przed kompem i się znów lolam, bo mamusia kochana dała mi szlaban na kompa i nie wzięła ze sobą kabla" (a codziennie kabel zabierała). "Lolać" brzmi trochę jak "sikać ze śmiechu".
Na koniec jeszcze ważny skrót: IDA - I Dislike Acronyms, czyli: "Nie lubię skrótów".
- Ale ubaw! (po angielsku: Laughing Out Loud).
- O co chodzi? (po angielsku: What The Hell).
- Bardzo przepraszam, po prostu nie mogę ze śmiechu.
- Czy chcesz o tym porozmawiać?
Internauci skróty tego typu stosują od dawna, przeplatając angielskie z polskimi, bo nie wszystkie doczekały się odpowiedników. Co prawda IMHO (In My Humble Opinion) doczekało się sympatycznej polskiej wersji MSZ (Moim Skromnym Zdaniem), AFAIK (As Far As I Know) ma niezły odpowiednik w postaci ZTCW (Z Tego, Co Wiem), trochę rzadziej angielskie BTW (By The Way) bywa zastępowane ATSD (A Tak Swoją Drogą), ale już ROTFL (Rolling On The Floor Laughing - czyli "Tarzam się po podłodze ze śmiechu") tylko w wyjątkowych sytuacjach zastępuje właśnie powyższy PPNMZS.
Proste LOL w ogóle nie doczekało się rozsądnego odpowiednika. Bo jak by to brzmiało: ŚSWG - Śmieję Się W Głos? Polskie "ś" jak "śmiech" eliminuje to rozwiązanie. Atrakcyjne LOL bez polskich "ogonków" zostało więc u nas kupione na pniu i pojawiły się formy czasownikowe: "lolować", "zlolować", a nawet "wylolować". Czyli: obśmiewać, wyśmiewać. Jest i przymiotnik "lolowy" - "śmieszny", "zabawny", "odprężający".
Autorka bloga Sandroosia.blox.pl była z chłopakiem nad jeziorem. Dzień był piękny i - jak pisze - "miałam po nim LoLoWy nastrój, ale jak zawsze w nocy on mi się zbombał". "Zbombał się", czyli "zniszczył, przepadł". Nastrój, nie chłopak. Na Forum.rev.pl trafiłem zaś na dyskusję o wyższości "Shreka" nad "Epoką lodowcową". "Podczas ťShrekaŤ co chwilę lolowałem:] a teraz to tak niebaldzo" - pisał jeden z rozmówców.
Od czego właściwie skrótem jest LOL? To niejasne. Bo obok Laughing Out Loud jest Lots Of Laughter ("kupa śmiechu"). Ba, niektórzy twierdzą, że LOL to Lots Of Luck ("dużo szczęścia"), a nawet Lots Of Love (czyli "dużo miłości"). Jeszcze inni kurczowo trzymają się tego, że LOL to oznaka podziwu (jak "wow", czyli "łoł" bez polskich znaków). Jest jeszcze "lolek" - skręt, ale nie taki ze śmiechu, tylko do palenia.
Myślałem, że rzecz jest popularna tylko wśród nastolatków. Ale w piśmie o grach "Neo Plus" guru polskich programistów Adrian Chmielarz napisał o lolowaniu wśród graczy. Zbadałem i okazuje się, że w grach lolowani są (obśmiewani) lamerzy, początkujący naiwniacy. Choć nie lubi się i tych, co wciąż lolują - bo to psuje klimat. Na forach posty (wpisy) zawierające tylko ROTFL albo LOL też są niemile widziane.
Jak pisze pewien gracz na forum Tivia.pl: "Nie wiem, gdzie Polacy podziali solidarność. Dobry polski gracz potrafi tylko (...) zLoLować nowego gracza i (...) pokazać, że do wysokolevelowca nie należy się w ogóle odzywać - poprzez ubicie tegoż gracza". Czyli LOL to zdrowy śmiech - chyba że mamy broń w ręku.
I jeszcze forma "lolać". Jak u autorki Ireth-culnamo.blog.pl: "Siedzę przed kompem i się znów lolam, bo mamusia kochana dała mi szlaban na kompa i nie wzięła ze sobą kabla" (a codziennie kabel zabierała). "Lolać" brzmi trochę jak "sikać ze śmiechu".
Na koniec jeszcze ważny skrót: IDA - I Dislike Acronyms, czyli: "Nie lubię skrótów".
bartek.chacinski@przekroj.pl
Komentarze
|