Teatr
Wys�ano dnia 14-09-2005 o godz. 13:00:00 przez pala2 395
Wys�ano dnia 14-09-2005 o godz. 13:00:00 przez pala2 395
Dopiero 29 października zobaczymy pierwsza premierę tego sezonu w Teatrze Żeromskiego - będą to "Wielebni" Sławomira Mrożka w reżyserii Grzegorza Chrapkiewicza. |
We wrześniu w repertuarze teatru znalazły się przedstawienia: "Przed sklepem jubilera" Karola Wojtyły w reżyserii Piotra Szczerskiego i "Teorban" w reżyserii Michała Glocka z Justyną Sieniawską w roli głównej. W drugie połowie miesiąca zobaczyć będzie można także "Antygonę" w reżyserii Bartłomieja Wyszomirskiego i farsę "Nie teraz kochanie" w reżyserii Grzegorza Chrapkiewicza, która zwyciężyła w ubiegłorocznym plebiscycie "O Dziką Różę"
- To sztuka wyklęta przez krytykę, prowokacyjna i dlatego się na nią zdecydowałem - mówi Chrapkiewicz o "Wielebnych".- Wydaje mi się, że ta sztuka jest niesłychanie aktualna i że nadszedł czas, aby ją realizować. Opowiada o wszechobecnej tolerancji i ostrzega przed jej nadmiarem - dodaje. "Wielebni" doczekali się dopiero jednej scenicznej i jednej telewizyjnej realizacji. Na deskach Starego Teatru w 2001 roku sztukę wyreżyserował Jerzy Stuhr, w Teatrze Telewizji pokazano wersję Kazimierza Kutza.
"Wielebni" Mrożka, dramat napisany w 1998 roku opowiada o protestanckich księżach obojga płci - wielebnym Bloomie i wielebnej Burton, którzy na skutek zbiegu okoliczności przyjeżdżają do jednego miasteczka na amerykańskiej prowincji, by objąć duszpasterski urząd. Ani Bloom, ani Burton nie są jednak kapłanami z powołania, a decyzję o tym, które z nich zostanie ma podjąć rada parafialna.
W kieleckiej wersji na scenie zobaczymy występujących gościnnie Piotra Siekluckiego i Małgorzatę Andrzejczak. Scenografię zaprojektuje Piotr Walicki, oprawę muzyczną stworzy Robert Leszczyński, a asystentem reżysera został Michał Glock, filmowiec współpracujący z kieleckim teatrem.
Kolejną propozycją kieleckiego teatru będą "Dzieje głupoty Polskiej" - to roboczy tytuł adaptacji "Historii Polski" Jędrzeja Kitowicza w reżyserii Krzysztofa Dalosa. Kielecki teatr otrzymał dotację Ministerstwa Kultury na realizację tego spektaklu. Premierę zaplanowano na 10 grudnia.
Na początku przyszłego roku zobaczymy natomiast adaptację książki Jana Krzysztofczyka "Kłopot Pana Boga" w reżyserii Piotra Szczerskiego. Książka opowiada o białych plamach w powojennej historii Kielecczyzny dotyczących zwłaszcza wzajemnych relacji między AK i UB. - To nie będzie spektakl historyczny - zastrzega dyrektor teatru. - To raczej dramat bohatera stojącego na rozdrożu, historia człowieka, który dokonuje wyboru.
Wszystkie propozycje zostaną zgłoszone do organizowanych co roku konkursów. "Wielebni" i "Kłopot" staną w szranki z innymi wystawieniami polskiej sztuki współczesnej, "Dzieje głupoty" zostaną zgłoszone do opolskich konfrontacji "Klasyka polska". Piotr Szczerski chciałby także wystawić "Czekając na Godota" na małej scenie, zwanej "Pokojem Becketa".
Kielecki teatr stawia w tym roku na promocję i oddziaływanie poza regionem. Od września stanowisko szefa impresariatu i promocji objął Władysław Jankowski z Krakowa. - Chcemy wyjść do ludzi i pokazać nasze sztuki nie tylko na kieleckiej scenie. Dla teatromanów z Kielc będziemy zapraszać teatry z innych miast. To będzie taki nieustający festiwal, na którym prezentować będziemy najlepsze sztuki ubiegłego i bieżącego sezonu. Wszystko zależy oczywiście od pieniędzy i możliwości techniczno-logistycznych kieleckiej sceny. Mamy już pewne propozycje, ale za wcześnie, aby o nich mówić - podkreślił Jankowski.
W zamierzeniach kieleckiego teatru znalazł się także spektakl, który ma powstać w koprodukcji z innym teatrem. - Mamy prawa autorskie do tłumaczenia sztuki Howarda Barkera "Krzyk Gertrudy", czyli historii Hamleta opowiedzianej z perspektywy jego matki. Sztukę przetłumaczył dla nas Robert Maciąg na polecenie prof. Bolesława Taborskiego. Jeśli znajdzie się teatr, któremu będzie po drodze, chcielibyśmy to wystawić i pokazywać w obu miastach - zapowiada Szczerski.
- To sztuka wyklęta przez krytykę, prowokacyjna i dlatego się na nią zdecydowałem - mówi Chrapkiewicz o "Wielebnych".- Wydaje mi się, że ta sztuka jest niesłychanie aktualna i że nadszedł czas, aby ją realizować. Opowiada o wszechobecnej tolerancji i ostrzega przed jej nadmiarem - dodaje. "Wielebni" doczekali się dopiero jednej scenicznej i jednej telewizyjnej realizacji. Na deskach Starego Teatru w 2001 roku sztukę wyreżyserował Jerzy Stuhr, w Teatrze Telewizji pokazano wersję Kazimierza Kutza.
"Wielebni" Mrożka, dramat napisany w 1998 roku opowiada o protestanckich księżach obojga płci - wielebnym Bloomie i wielebnej Burton, którzy na skutek zbiegu okoliczności przyjeżdżają do jednego miasteczka na amerykańskiej prowincji, by objąć duszpasterski urząd. Ani Bloom, ani Burton nie są jednak kapłanami z powołania, a decyzję o tym, które z nich zostanie ma podjąć rada parafialna.
W kieleckiej wersji na scenie zobaczymy występujących gościnnie Piotra Siekluckiego i Małgorzatę Andrzejczak. Scenografię zaprojektuje Piotr Walicki, oprawę muzyczną stworzy Robert Leszczyński, a asystentem reżysera został Michał Glock, filmowiec współpracujący z kieleckim teatrem.
Kolejną propozycją kieleckiego teatru będą "Dzieje głupoty Polskiej" - to roboczy tytuł adaptacji "Historii Polski" Jędrzeja Kitowicza w reżyserii Krzysztofa Dalosa. Kielecki teatr otrzymał dotację Ministerstwa Kultury na realizację tego spektaklu. Premierę zaplanowano na 10 grudnia.
Na początku przyszłego roku zobaczymy natomiast adaptację książki Jana Krzysztofczyka "Kłopot Pana Boga" w reżyserii Piotra Szczerskiego. Książka opowiada o białych plamach w powojennej historii Kielecczyzny dotyczących zwłaszcza wzajemnych relacji między AK i UB. - To nie będzie spektakl historyczny - zastrzega dyrektor teatru. - To raczej dramat bohatera stojącego na rozdrożu, historia człowieka, który dokonuje wyboru.
Wszystkie propozycje zostaną zgłoszone do organizowanych co roku konkursów. "Wielebni" i "Kłopot" staną w szranki z innymi wystawieniami polskiej sztuki współczesnej, "Dzieje głupoty" zostaną zgłoszone do opolskich konfrontacji "Klasyka polska". Piotr Szczerski chciałby także wystawić "Czekając na Godota" na małej scenie, zwanej "Pokojem Becketa".
Kielecki teatr stawia w tym roku na promocję i oddziaływanie poza regionem. Od września stanowisko szefa impresariatu i promocji objął Władysław Jankowski z Krakowa. - Chcemy wyjść do ludzi i pokazać nasze sztuki nie tylko na kieleckiej scenie. Dla teatromanów z Kielc będziemy zapraszać teatry z innych miast. To będzie taki nieustający festiwal, na którym prezentować będziemy najlepsze sztuki ubiegłego i bieżącego sezonu. Wszystko zależy oczywiście od pieniędzy i możliwości techniczno-logistycznych kieleckiej sceny. Mamy już pewne propozycje, ale za wcześnie, aby o nich mówić - podkreślił Jankowski.
W zamierzeniach kieleckiego teatru znalazł się także spektakl, który ma powstać w koprodukcji z innym teatrem. - Mamy prawa autorskie do tłumaczenia sztuki Howarda Barkera "Krzyk Gertrudy", czyli historii Hamleta opowiedzianej z perspektywy jego matki. Sztukę przetłumaczył dla nas Robert Maciąg na polecenie prof. Bolesława Taborskiego. Jeśli znajdzie się teatr, któremu będzie po drodze, chcielibyśmy to wystawić i pokazywać w obu miastach - zapowiada Szczerski.
Agnieszka Kozłowska-Piasta
Komentarze |