Świętokrzyskie Sport i Rekreacja Turystyka i Podróże
Wys�ano dnia 21-01-2007 o godz. 18:05:49 przez agape 405
Wys�ano dnia 21-01-2007 o godz. 18:05:49 przez agape 405
Burmistrz Jerzy Borowski zapewnia, że nie chce odbierać PTTK podziemnej trasy turystycznej i Bramy Opatowskiej - Będziemy próbowali wprowadzić nową jakość - zapowiedział.
|
- Nie chcę nikomu nic odbierać, ale wyzwolić nowe myślenie - twierdzi Borowski. Niedawno na piśmie zwrócił się do sandomierskiego oddziału PTTK, który od lat zarządza Bramą Opatowską i podziemną trasą, aby przedstawił koncepcję lepszego wykorzystania tych obiektów. Znajdują się one w programie większości wycieczek po mieście. - Samo zwiedzanie podziemi czy podziwianie widoków z bramy to za mało - uważa burmistrz. Sam ma ogólną wizję ożywienia tych zabytków. - Skrzypek czy harmoszka na bramie gra. Chętnie bym się tam też napił smacznej kawy - proponuje. A jeśli chodzi o wiodącą przez dawne piwnice trasę pod starówką, to urządziłby tam kameralną kawiarenkę czy winiarnię - przy świecach. - Ale z zakazem palenia - zastrzega.
Galeria fotograficzna na Bramie Opatowskiej, którą proponuje PTTK, to zdaniem burmistrza za mało. Przekonuje, że potrzebny jest Sandomierzowi jakiś "hit miejski", który będzie przyciągał turystów. - Chodzi o wyzwolenie nowoczesnego myślenia. Nie sztuką jest stać w tej samej wodzie - podkreśla burmistrz. Swoje wystąpienie do PTTK nazywa "kuksańcem", który ma pobudzić do większej aktywności. - Jeśli nic nie wymyślą, to ja ogłoszę konkurs na nową ofertę turystyczną - zapowiadał w środę Borowski.
- Pan burmistrz nie był chyba bardzo dawno na bramie i w podziemnej trasie. Nie bardzo rozumiemy, o co tak naprawdę chodzi. Miasto do tej pory nie miało żadnych zastrzeżeń do naszej działalności - mówił przed wczorajszym spotkaniem Marek Juszczyk, prezes sandomierskiego oddziału PTTK. Jego zdaniem urządzenie kawiarni na bramie jest z uwagi na brak podstawowych warunków sanitarnych niemożliwe. Nie widzi też potrzeby wykorzystywania podziemnej trasy na lokal gastronomiczny, bo taki jest już np. w piwnicach pod ratuszem, a może być urządzony także w innym miejscu. - A skrzypek stoi na dole pod bramą. Tam jest jego miejsce, nie blokuje ruchu turystów - podkreślił prezes PTTK.
Z wczorajszego spotkania zadowolone były obydwie strony. - Wiedzą, o co chodzi, będą bardzo intensywnie myśleć nad moimi propozycjami - mówił burmistrz Borowski. Jego zdaniem Brama Opatowska nie może być zamknięta po godz. 18. - Obok starego ma być nowe - podkreślił.
- Cały czas intensywnie myślimy, inwestujemy w te obiekty, remontujemy je. Pomysły na uatrakcyjnienie też mamy - odpowiada Marzena Martyńska, sekretarz oddziału PTTK. I dodaje, że podczas spotkania burmistrz zapewnił, że nie chce odbierać obiektów PTTK, a umowy na ich dzierżawę są obowiązujące.
Galeria fotograficzna na Bramie Opatowskiej, którą proponuje PTTK, to zdaniem burmistrza za mało. Przekonuje, że potrzebny jest Sandomierzowi jakiś "hit miejski", który będzie przyciągał turystów. - Chodzi o wyzwolenie nowoczesnego myślenia. Nie sztuką jest stać w tej samej wodzie - podkreśla burmistrz. Swoje wystąpienie do PTTK nazywa "kuksańcem", który ma pobudzić do większej aktywności. - Jeśli nic nie wymyślą, to ja ogłoszę konkurs na nową ofertę turystyczną - zapowiadał w środę Borowski.
- Pan burmistrz nie był chyba bardzo dawno na bramie i w podziemnej trasie. Nie bardzo rozumiemy, o co tak naprawdę chodzi. Miasto do tej pory nie miało żadnych zastrzeżeń do naszej działalności - mówił przed wczorajszym spotkaniem Marek Juszczyk, prezes sandomierskiego oddziału PTTK. Jego zdaniem urządzenie kawiarni na bramie jest z uwagi na brak podstawowych warunków sanitarnych niemożliwe. Nie widzi też potrzeby wykorzystywania podziemnej trasy na lokal gastronomiczny, bo taki jest już np. w piwnicach pod ratuszem, a może być urządzony także w innym miejscu. - A skrzypek stoi na dole pod bramą. Tam jest jego miejsce, nie blokuje ruchu turystów - podkreślił prezes PTTK.
Z wczorajszego spotkania zadowolone były obydwie strony. - Wiedzą, o co chodzi, będą bardzo intensywnie myśleć nad moimi propozycjami - mówił burmistrz Borowski. Jego zdaniem Brama Opatowska nie może być zamknięta po godz. 18. - Obok starego ma być nowe - podkreślił.
- Cały czas intensywnie myślimy, inwestujemy w te obiekty, remontujemy je. Pomysły na uatrakcyjnienie też mamy - odpowiada Marzena Martyńska, sekretarz oddziału PTTK. I dodaje, że podczas spotkania burmistrz zapewnił, że nie chce odbierać obiektów PTTK, a umowy na ich dzierżawę są obowiązujące.
Janusz Kędracki Gazeta Wyborcza
Komentarze |