Turystyka i Podróże
Wys�ano dnia 06-03-2005 o godz. 16:51:48 przez pala2 452
Wys�ano dnia 06-03-2005 o godz. 16:51:48 przez pala2 452
Sulisławice zasłynęły w połowie XVII wieku z cudownego obrazu Matki Bożej Bolesnej przywiezionego przez brankę spod Moskwy. Znajduje się on w głównym ołtarzu nowego kościoła. W starej świątyni zwiedzić można izbę pamięci oddziału partyzanckiego "Jędrusie". |
Oba kościoły stoją na wzniesieniu górującym nad wsią. Nowa trójnawowa neogotycka świątynia zbudowana została w końcu XIX wieku. Z dala wyróżniają ją dwie wysokie strzeliste wieże. Jednak wierni pielgrzymują tam dla niewielkiego obrazu Matki Boskiej, obejmującej cierpiącego Chrystusa. Namalowany na desce około 1460 roku trafił do Sulisławic półtora wieku później.
"Podczas wojen i politycznych zawikłań z Moskwą, Wespazjan Rusiecki, dziedzic Ruszczy, uwiózł z sobą z Moskwy do Polski córkę popa, niejaką Dorotę Ogruchwinę (lub Ogrufinę), która zabrała z sobą obraz >do którego częste a gorące ludzie nabożeństwo miewali w Moskwie<. Do tego obrazu Dorota miała wielkie nabożeństwo, przechowywała go w skrzyni w komorze i często klęcząc przy nim >całowała go mile<" - napisał ksiądz Jan Wiśniewski w swojej monografii dekanatu sandomierskiego.
Dorota wyszła za mąż za kościelnego w Sulisławicach i ofiarowali obraz do kościoła. W czasie potopu szwedzkiego zaczął słynąć cudami. Ówczesny biskup krakowski Andrzej Trzebnicki powołał komisję, która je potwierdziła. Przesłuchiwani przez nią świadkowie m.in. twierdzili, że przed obrazem świece same się zapalały, że z ołtarza bocznego przenosił się sam na główny i że powodował bicie dzwonów. Za sprawą obrazu miało też dojść do wielu cudownych uzdrowień. Do Sulisławic przybywały liczne pielgrzymki, a wieś nazywana była Sandomierską Częstochową.
W XX wieku obraz był trzykrotnie koronowany i dwukrotnie kradziony. W 1940 roku złodziej pozbawił go drogocennych opraw i porzucił na cmentarzu. Po kradzieży w 1992 roku Sulisławice straciły obraz na prawie dwa lata. Wydawało się, że już nie zostanie odnaleziony, gdy niespodziewanie jakiś nieznany mężczyzna oddał go księdzu z jednej z warszawskich parafii.
Pierwotnie obraz znajdował się w starym kościele, którego najstarsza zachodnia część zbudowana została prawdopodobnie w XIII wieku przez cystersów z Koprzywnicy. Wchodzimy do niego przez wykuty z piaskowca późnoromański portal. W środku warto zwrócić uwagę na obrazy Zaśnięcia i Wniebowzięcia Matki Boskiej z 1646 roku oraz rokokowy ołtarz z rzeźbionymi w drewnie postaciami św. Piotra i Pawła. W zakrystii i skarbczyku świątyni urządzona została izba pamięci powstałego w 1942 roku oddziału partyzanckiego "Jędrusie", który wsławił się wielu skutecznymi akcjami przeciwko Niemcom, m.in. odbiciem 150 członków ruchu oporu z więzienia w Mielcu. Eksponowane są tam głównie fotografie i dokumenty poświęcone partyzantom, którzy w podziemiach tego kościoła mieli drukarnię swojej gazety "Odwet". Wielu z nich, w tym twórca i pierwszy dowódca "Jędrusiów" Władysław Jasiński, spoczywa na pobliskim cmentarzu.
Jak tam trafić
Sulisławice znajdują się w gminie Łoniów. Aby tam dojechać, należy z drogi krajowej nr 9 między Klimontowem a Łoniowem skręcić w lewo. Przez wieś biegną dwa zielone szlaki turystyczne: pieszy Chańcza - Pielaszów i rowerowy Sandomierz - Ujazd. Obraz Matki Boskiej Bolesnej Sulisławickiej odsłaniany jest podczas mszy, które w niedziele i święta odprawiane są o godz. 8, 9.30, 11, 16 (zimą) lub 18 (latem), a w dni powszednie o 7, 16 (zimą) lub 18 (latem).
"Podczas wojen i politycznych zawikłań z Moskwą, Wespazjan Rusiecki, dziedzic Ruszczy, uwiózł z sobą z Moskwy do Polski córkę popa, niejaką Dorotę Ogruchwinę (lub Ogrufinę), która zabrała z sobą obraz >do którego częste a gorące ludzie nabożeństwo miewali w Moskwie<. Do tego obrazu Dorota miała wielkie nabożeństwo, przechowywała go w skrzyni w komorze i często klęcząc przy nim >całowała go mile<" - napisał ksiądz Jan Wiśniewski w swojej monografii dekanatu sandomierskiego.
Dorota wyszła za mąż za kościelnego w Sulisławicach i ofiarowali obraz do kościoła. W czasie potopu szwedzkiego zaczął słynąć cudami. Ówczesny biskup krakowski Andrzej Trzebnicki powołał komisję, która je potwierdziła. Przesłuchiwani przez nią świadkowie m.in. twierdzili, że przed obrazem świece same się zapalały, że z ołtarza bocznego przenosił się sam na główny i że powodował bicie dzwonów. Za sprawą obrazu miało też dojść do wielu cudownych uzdrowień. Do Sulisławic przybywały liczne pielgrzymki, a wieś nazywana była Sandomierską Częstochową.
W XX wieku obraz był trzykrotnie koronowany i dwukrotnie kradziony. W 1940 roku złodziej pozbawił go drogocennych opraw i porzucił na cmentarzu. Po kradzieży w 1992 roku Sulisławice straciły obraz na prawie dwa lata. Wydawało się, że już nie zostanie odnaleziony, gdy niespodziewanie jakiś nieznany mężczyzna oddał go księdzu z jednej z warszawskich parafii.
Pierwotnie obraz znajdował się w starym kościele, którego najstarsza zachodnia część zbudowana została prawdopodobnie w XIII wieku przez cystersów z Koprzywnicy. Wchodzimy do niego przez wykuty z piaskowca późnoromański portal. W środku warto zwrócić uwagę na obrazy Zaśnięcia i Wniebowzięcia Matki Boskiej z 1646 roku oraz rokokowy ołtarz z rzeźbionymi w drewnie postaciami św. Piotra i Pawła. W zakrystii i skarbczyku świątyni urządzona została izba pamięci powstałego w 1942 roku oddziału partyzanckiego "Jędrusie", który wsławił się wielu skutecznymi akcjami przeciwko Niemcom, m.in. odbiciem 150 członków ruchu oporu z więzienia w Mielcu. Eksponowane są tam głównie fotografie i dokumenty poświęcone partyzantom, którzy w podziemiach tego kościoła mieli drukarnię swojej gazety "Odwet". Wielu z nich, w tym twórca i pierwszy dowódca "Jędrusiów" Władysław Jasiński, spoczywa na pobliskim cmentarzu.
Jak tam trafić
Sulisławice znajdują się w gminie Łoniów. Aby tam dojechać, należy z drogi krajowej nr 9 między Klimontowem a Łoniowem skręcić w lewo. Przez wieś biegną dwa zielone szlaki turystyczne: pieszy Chańcza - Pielaszów i rowerowy Sandomierz - Ujazd. Obraz Matki Boskiej Bolesnej Sulisławickiej odsłaniany jest podczas mszy, które w niedziele i święta odprawiane są o godz. 8, 9.30, 11, 16 (zimą) lub 18 (latem), a w dni powszednie o 7, 16 (zimą) lub 18 (latem).
Gazeta Wyborcza fot. Ireneusz Kapusta
Komentarze |