Sport i Rekreacja
Wys�ano dnia 06-10-2010 o godz. 13:04:40 przez rafa 2530
Wys�ano dnia 06-10-2010 o godz. 13:04:40 przez rafa 2530
Prowadzony na Torze Kielce cykl konkursów jazdy sportowej „Superoes”, którego dziewiąta tegoroczna eliminacja odbyła się 18.09.2010, ma kilka stałych elementów. Solą Superoesów jest w tym roku rywalizacja tercetu: Rafał „Kiler” Grzesiński, Piotr „Ostry” Ostrowski i Grzegorz „Waszka” Waszkowski, przy czym pierwszy z wymienionych kierowców, gdy ma dobrze przygotowane auto jest dla swych kolegów nieosiągalny. |
I to pomimo iż „Waszka” i „Ostry” to także znakomici zawodnicy. Superoes to także kilka innych obowiązkowych elementów: zwycięstwo Rafała Chedy i jego napędzanego motocyklowym silnikiem Seata Arosy w klasie I, unoszące się tylne koło aut marki Renault Clio czy zacięta rywalizacja w klasie V pomiędzy „beemkami” a Porsche 911 Ryszarda Żyszczyńskiego. Nie każda eliminacja zawiera jednak wszystkie te elementy.
Superoes numer IX okazał się zaskakujący dla zawodników przodujących w klasie 6 a jednocześnie w klasyfikacji generalnej. Auto Rafała Grzesińskiego, które na VII eliminacji Superoesu zapracowało na przydomek „Biała Śmierć” tym razem wymagało naprawy. Czarny Mitsubishi Lancer Evo, który, jak pisze Michał Kwapis w serwisie srmm.com.pl, został przez zawodnika wypożyczony nie spisał się tak dobrze. W klasie II zabrakło z kolei jednego z jej liderów, Karola Twardowskiego. Pewien „zgrzyt” nastąpił też na okrążeniu zapoznawczym. Jak mówił mi jeden z zawodników, niektórzy kierowcy z czołówki wyprzedzali wbrew obowiązującemu w czasie przejazdu zapoznawczego zakazowi. Sama rywalizacja była jednak ciekawa i efektowna. Wśród aut stanowiących ozdobę Superoesu były jak zwykle tzw. Youngtimery (czyli samochody „na granicy zabytkowości”). W tej grupie obok dobrze już znanych, ale zawsze zwracających na siebie uwagę „Maluchów” pojawił się Polonez Piotra Urbańskiego, który miesiąc wcześniej, na Classic Auto Track Day, powrócił na tor po długiej przerwie. Efektownie prezentował się także Fiat 128 Piotra Maza. Innym ciekawym youngtimerem był Ford Sierra Jakuba Ciechanowskiego. Ciekawostką wśród aut nowszych był również Ford- Cougar. Średniej wielkości coupé (czyli dwudrzwiowy samochód o turystyczno- sportowym charakterze) produkowane w latach 1998-2002 nie było autem popularnym, mimo interesującej stylistyki nadwozia.
Widowiskowa była również sama jazda. Poloneza Caro Artura Krzeszewskiego można było podziwiać w efektownych poślizgach. Jak zwykle emocji dostarczały też Renaulty. W czwartej próbie jedno z tych aut wykonało obrót dokoła własnej osi. Jak już pisałem, auta na Superoesie dzielone są na klasy w zależności od tzw. pojemności silnika. Jest to suma objętości skokowej wszystkich cylindrów, czyli tulei, w których odbywa się spalanie mieszanki (benzyna lub olej napędowy+ powietrze). Słowo „skokowa” bierze się stąd, że w cylindrze porusza się tłok wywierający nacisk na mieszankę. „Skokowa”, gdyż stanowi różnicę pomiędzy objętością maksymalną (gdy tłok jest „najwyżej”) a minimalną („najniższe” położenie tłoka). Zatem klasa I to klasa aut małych o niewielkiej pojemności silnika (poniżej 1000 centymetrów sześciennych, czyli mniej niż jeden litr). Jak już pisałem od dawna króluje tu Seat Arosa Rafała Chedy. Dotrzymać mu kroku próbują „Maluchy”. Tym razem Dariusz Bednarowski okazał się wolniejszy o 5,25 sekundy a Piotr Szałas o 26,97 sekundy. Klasa druga (ponad 1000 ccm do 1300 ccm) to podium trzech Seicento. Przygotowujący swoje auto w kieleckiej firmie Kałuża Motorsport Bartosz Pawlik wyprzedził o 2.03 sekundy swojego kolegę Mateusza Grychowskiego. Trzeci był Tomasz Zawada. W klasie III (ponad 1300 ccm do 1600 ccm) pierwsze osiem miejsc to Hondy Civic i CRX. Pierwszy był Piotr Kotwica w CRX, drugi Piotr Mizak w Civicu, trzeci Rafał Pawlak w CRX. Straty drugiego i trzeciego zawodnika to odpowiednio: 0,61 i 1,18 sekundy (!). Klasa IV (ponad 1600 ccm do 2000 ccm) to tryumf Hondy Civic, za której kierownicą zasiadł Grzegorz Baja. Drugi był Marek Szczerba w Renault Clio RS, trzeci Artur Wolski w Renault Megane. W klasie V (powyżej 2000 ccm, napęd na jedną oś) pierwszy raz od dłuższego czasu zwyciężył Ryszard Żyszczyński, który znakomicie reprezentuje nasz region w imprezach organizowanych przez media motoryzacyjne takich jak „ExoticCars TrackDay” czy „Classic Auto Track Day”.
Wbrew pozorom, pobudzające wyobraźnię Porsche nie jest tajemnicą sukcesu p. Ryszarda- „ścigające” go BMW E30 są pojazdami niezwykle lekkimi i po wzmocnieniu lub zmianie silnika stanowią nie lada wyzwanie dla ciężkiej „dziewięćsetjedenastki” z automatyczną skrzynią biegów. Marcin Morengiel stracił do kierowcy Porsche raptem 0,73 sekundy (a przypominam, że jest to suma z trzech przejazdów). Trzeci był Rafał Kita. Klasa VI (powyżej 2000 ccm, napęd na cztery koła) to „ostre przetasowanie”: na podium Piotr Ostrowski, Damian Łata, Grzegorz Waszkowski a Rafał Grzesiński na siódmym miejscu. Podium klasy aut z napędem na tylną oś to powtórzenie z klasy V, natomiast pierwsze trzy miejsca w klasie FWD (samochody z napędem „na przód”) zajęli ci sami kierowcy, którzy wywalczyli podium w klasie III. Klasyfikacja generalna: Piotr Ostrowski, Damian Łata, Grzegorz Waszkowski. W sobotę, 16 października 2010 odbędzie się wielki finał tegorocznego Superoesu. Sprawa pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej pozostaje nierozstrzygnięta. Zachęcam więc do obejrzenia zawodów a ze względu na fakt, iż obowiązki nie pozwolą mi ich obserwować, przypominam o tym, iż relacje w serwisie wici.info mogą dodawać także użytkownicy.
Superoes numer IX okazał się zaskakujący dla zawodników przodujących w klasie 6 a jednocześnie w klasyfikacji generalnej. Auto Rafała Grzesińskiego, które na VII eliminacji Superoesu zapracowało na przydomek „Biała Śmierć” tym razem wymagało naprawy. Czarny Mitsubishi Lancer Evo, który, jak pisze Michał Kwapis w serwisie srmm.com.pl, został przez zawodnika wypożyczony nie spisał się tak dobrze. W klasie II zabrakło z kolei jednego z jej liderów, Karola Twardowskiego. Pewien „zgrzyt” nastąpił też na okrążeniu zapoznawczym. Jak mówił mi jeden z zawodników, niektórzy kierowcy z czołówki wyprzedzali wbrew obowiązującemu w czasie przejazdu zapoznawczego zakazowi. Sama rywalizacja była jednak ciekawa i efektowna. Wśród aut stanowiących ozdobę Superoesu były jak zwykle tzw. Youngtimery (czyli samochody „na granicy zabytkowości”). W tej grupie obok dobrze już znanych, ale zawsze zwracających na siebie uwagę „Maluchów” pojawił się Polonez Piotra Urbańskiego, który miesiąc wcześniej, na Classic Auto Track Day, powrócił na tor po długiej przerwie. Efektownie prezentował się także Fiat 128 Piotra Maza. Innym ciekawym youngtimerem był Ford Sierra Jakuba Ciechanowskiego. Ciekawostką wśród aut nowszych był również Ford- Cougar. Średniej wielkości coupé (czyli dwudrzwiowy samochód o turystyczno- sportowym charakterze) produkowane w latach 1998-2002 nie było autem popularnym, mimo interesującej stylistyki nadwozia.
Widowiskowa była również sama jazda. Poloneza Caro Artura Krzeszewskiego można było podziwiać w efektownych poślizgach. Jak zwykle emocji dostarczały też Renaulty. W czwartej próbie jedno z tych aut wykonało obrót dokoła własnej osi. Jak już pisałem, auta na Superoesie dzielone są na klasy w zależności od tzw. pojemności silnika. Jest to suma objętości skokowej wszystkich cylindrów, czyli tulei, w których odbywa się spalanie mieszanki (benzyna lub olej napędowy+ powietrze). Słowo „skokowa” bierze się stąd, że w cylindrze porusza się tłok wywierający nacisk na mieszankę. „Skokowa”, gdyż stanowi różnicę pomiędzy objętością maksymalną (gdy tłok jest „najwyżej”) a minimalną („najniższe” położenie tłoka). Zatem klasa I to klasa aut małych o niewielkiej pojemności silnika (poniżej 1000 centymetrów sześciennych, czyli mniej niż jeden litr). Jak już pisałem od dawna króluje tu Seat Arosa Rafała Chedy. Dotrzymać mu kroku próbują „Maluchy”. Tym razem Dariusz Bednarowski okazał się wolniejszy o 5,25 sekundy a Piotr Szałas o 26,97 sekundy. Klasa druga (ponad 1000 ccm do 1300 ccm) to podium trzech Seicento. Przygotowujący swoje auto w kieleckiej firmie Kałuża Motorsport Bartosz Pawlik wyprzedził o 2.03 sekundy swojego kolegę Mateusza Grychowskiego. Trzeci był Tomasz Zawada. W klasie III (ponad 1300 ccm do 1600 ccm) pierwsze osiem miejsc to Hondy Civic i CRX. Pierwszy był Piotr Kotwica w CRX, drugi Piotr Mizak w Civicu, trzeci Rafał Pawlak w CRX. Straty drugiego i trzeciego zawodnika to odpowiednio: 0,61 i 1,18 sekundy (!). Klasa IV (ponad 1600 ccm do 2000 ccm) to tryumf Hondy Civic, za której kierownicą zasiadł Grzegorz Baja. Drugi był Marek Szczerba w Renault Clio RS, trzeci Artur Wolski w Renault Megane. W klasie V (powyżej 2000 ccm, napęd na jedną oś) pierwszy raz od dłuższego czasu zwyciężył Ryszard Żyszczyński, który znakomicie reprezentuje nasz region w imprezach organizowanych przez media motoryzacyjne takich jak „ExoticCars TrackDay” czy „Classic Auto Track Day”.
Wbrew pozorom, pobudzające wyobraźnię Porsche nie jest tajemnicą sukcesu p. Ryszarda- „ścigające” go BMW E30 są pojazdami niezwykle lekkimi i po wzmocnieniu lub zmianie silnika stanowią nie lada wyzwanie dla ciężkiej „dziewięćsetjedenastki” z automatyczną skrzynią biegów. Marcin Morengiel stracił do kierowcy Porsche raptem 0,73 sekundy (a przypominam, że jest to suma z trzech przejazdów). Trzeci był Rafał Kita. Klasa VI (powyżej 2000 ccm, napęd na cztery koła) to „ostre przetasowanie”: na podium Piotr Ostrowski, Damian Łata, Grzegorz Waszkowski a Rafał Grzesiński na siódmym miejscu. Podium klasy aut z napędem na tylną oś to powtórzenie z klasy V, natomiast pierwsze trzy miejsca w klasie FWD (samochody z napędem „na przód”) zajęli ci sami kierowcy, którzy wywalczyli podium w klasie III. Klasyfikacja generalna: Piotr Ostrowski, Damian Łata, Grzegorz Waszkowski. W sobotę, 16 października 2010 odbędzie się wielki finał tegorocznego Superoesu. Sprawa pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej pozostaje nierozstrzygnięta. Zachęcam więc do obejrzenia zawodów a ze względu na fakt, iż obowiązki nie pozwolą mi ich obserwować, przypominam o tym, iż relacje w serwisie wici.info mogą dodawać także użytkownicy.
Andrzej Szczodrak
Komentarze
|