Literatura Åšwiat
Wys�ano dnia 16-08-2006 o godz. 12:00:00 przez pala2 549
Wys�ano dnia 16-08-2006 o godz. 12:00:00 przez pala2 549
Laureat literackiej Nagrody Nobla przyznał się w wywiadzie, że służył w elitarnej dywizji SS. - Musiałem to w końcu z siebie wyrzucić - powiedział "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Günter Grass. |
- Zameldowałem się na ochotnika nie do Waffen SS, ale do służby na U-Bootach. Marynarka nie przyjmowała już jednak wtedy nikogo. Waffen SS brało w ostatnich miesiącach wojny wszystkich, których mogło dosięgnąć.
O skrywanym przez 60 lat fragmencie życiorysu pisze również w autobiografii "Przy obieraniu cebuli" ("Beim Häuten der Zwiebel"). W niemieckich księgarniach pojawi się ona w początkach września. "Der Tagesspiegel" jest zatem zdania, że owo wyznanie ma cel marketingowy.
Niemieckie media są krytyczne wobec pisarza. Wypowiedzi krytyków, polityków i historyków nie są jednoznaczne. - To późne wyznanie nie zmienia wizerunku Grassa - uważa pisarz Ralph Giordano. - Nie wpłynie też na odbiór jego literatury. Zmagając się przez wiele lat ze swą tajemnicą, został w pewien sposób ukarany.
- Dobrze, że przeszłość wyszła na jaw dzięki samemu Grassowi, a nie dziennikarzom śledczym - powiedział "Rz" Paweł Huelle. - Musi jednak dziwić, że czekał ponad 60 lat. Nowe fakty z jego biografii nie mogą przekreślić ani literackich osiągnięć, ani zasług dla pojednania polsko-niemieckiego.
Lech Wałęsa wezwał Güntera Grassa do rezygnacji z honorowego obywatelstwa Gdańska, przyznanego mu w 1993 roku. Były prezydent powiedział dziennikowi "Bild", że pisarz nie otrzymałby wyróżnienia, gdyby było wiadomo, że służył w SS.
O skrywanym przez 60 lat fragmencie życiorysu pisze również w autobiografii "Przy obieraniu cebuli" ("Beim Häuten der Zwiebel"). W niemieckich księgarniach pojawi się ona w początkach września. "Der Tagesspiegel" jest zatem zdania, że owo wyznanie ma cel marketingowy.
Niemieckie media są krytyczne wobec pisarza. Wypowiedzi krytyków, polityków i historyków nie są jednoznaczne. - To późne wyznanie nie zmienia wizerunku Grassa - uważa pisarz Ralph Giordano. - Nie wpłynie też na odbiór jego literatury. Zmagając się przez wiele lat ze swą tajemnicą, został w pewien sposób ukarany.
- Dobrze, że przeszłość wyszła na jaw dzięki samemu Grassowi, a nie dziennikarzom śledczym - powiedział "Rz" Paweł Huelle. - Musi jednak dziwić, że czekał ponad 60 lat. Nowe fakty z jego biografii nie mogą przekreślić ani literackich osiągnięć, ani zasług dla pojednania polsko-niemieckiego.
Lech Wałęsa wezwał Güntera Grassa do rezygnacji z honorowego obywatelstwa Gdańska, przyznanego mu w 1993 roku. Były prezydent powiedział dziennikowi "Bild", że pisarz nie otrzymałby wyróżnienia, gdyby było wiadomo, że służył w SS.
Komentarze |