Nauka Technika Åšwiat Cywilizacja
Wys�ano dnia 17-04-2006 o godz. 12:00:00 przez pala2 488
Wys�ano dnia 17-04-2006 o godz. 12:00:00 przez pala2 488
Polscy archeolodzy odkryli na północy Egiptu ślady ważnego osiedla sprzed 5 tysięcy lat. |
Badania w Tell el Farcha w delcie Nilu uznawane są obecnie za jedne z najważniejszych w Egipcie - co roku dostarczają spektakularnych odkryć. Jednak znaleziska z ostatniego sezonu stały się sensacją. - Odkryliśmy m.in. dwie figurki stojących mężczyzn datowane na ok. 3100 r. p.n.e., okres przed powstaniem zjednoczonego państwa egipskiego. Są to najstarsze przedmioty tego typu znane z terenów Egiptu - mówi dr Marek Chłodnicki, dyrektor Muzeum Archeologicznego w Poznaniu, kierownik Polskiej Ekspedycji Archeologicznej, która prowadzi wykopaliska. - Odkrycie figurek może być dowodem na to, że egipska monarchia powstała wcześniej, niż dotychczas sądzono - komentuje naukowiec.
WÅ‚osi zrezygnowali, Polacy nie
Początki państwa faraonów zawsze były dla historyków zagadką. Dotychczas przypuszczano, że w połowie IV tysiąclecia p.n.e. w Górnym Egipcie powstało państewko plemienne, które podbiło ludy delty, a zwycięski władca Narmer założył I dynastię władców Egiptu. - Jak dotąd brak jednak w źródłach archeologicznych świadectw potwierdzających, że proces jednoczenia Egiptu zachodził w ten właśnie sposób - opowiada dr Chłodnicki.
O ile w Górnym Egipcie od ponad stu lat prowadzone są (z dużymi sukcesami) liczne badania archeologiczne, o tyle leżąca na północy delta jest słabo poznana. Jedną z nielicznych ekspedycji w tym rejonie była włoska ekipa z Wenecji, ale w 1990 r. kierujący pracami prof. Rodolfo Fattovich postanowił je zakończyć. - Nie odkryliśmy niczego spektakularnego i prywatny sponsor rozczarowany efektami pracy wycofał się z finansowania badań - opowiada dr Chłodnicki, który był jedynym Polakiem w ekipie profesora Fattovicha.
Po ośmiu latach Chłodnicki wrócił do Tell el Farcha wraz z dr. Krzysztofem Ciałowiczem z Zakładu Archeologii Egiptu i Bliskiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego i znów zaczął kopać. Egipcjanie byli tym bardzo zdziwieni. Pytali, po co to robimy, skoro wcześniej nie natrafiliśmy na żadne groby - wspomina dr Chłodnicki.
Tym bardziej, że praca w delcie Nilu jest znacznie trudniejsza niż na południu Egiptu - kopie się nie w piasku, ale w mule naniesionym przez rzekę. - Ciągle trzeba czekać, aż opadną wody gruntowe, by móc dostać się do dolnych warstw stanowiska. Bez pomp jest to często niemożliwe - opowiada badacz.
Wizerunki władcy
Stanowisko w Tell el Farcha (w tłumaczeniu Wzgórze Kurczaka), na którym Polacy prowadzą badania, ma prawie 4 hektary i znajduje się na trzech wzniesieniach. Na zachodnim odkryto kompleks pałacowo-świątynny, na centralnym - zespół mieszkalno-gospodarczy, a na wschodnim - nekropolię.
Pierwsze wzgórze skrywało drewniane figurki stojących mężczyzn wykonane z najdrobniejszymi szczegółami, pokryte złotą blachą i udekorowane sznurami paciorków. Drewno się nie zachowało, złoto - owszem. Kunszt posążków pozwala przypuszczać, że są to kopie nieznanego z imienia władcy. Dotychczas archeolodzy sądzili, że Tell el Farcha było jedynie ważnym ośrodkiem handlowym. - Tegoroczne odkrycia dowodzą, że także administracyjnym. Niewykluczone, że mieszkał w nim namiestnik faraona - dodaje dr Chłodnicki.
Świątynia zostanie przebadana szczegółowo w przyszłym sezonie, do dalszej części rezydencji pałacu uczeni dotrą zapewne dopiero za kilka lat. Natomiast na nekropolii co sezon odkrywane są kolejne groby. Polacy znaleźli też już m.in. najstarszy egipski browar i wiele budowli o nieznanych dotąd w Egipcie konstrukcjach.
Artyści z delty
W tym roku archeolodzy odkryli także ponad 60. przedmiotów z okresu panowania pierwszych władców Egiptu (ok. 3000 p.n.e.). - Zbiór jest prawdopodobnie kolejnym dowodem na funkcjonowanie w Tell el Farcha (w początkach egipskiej państwowości) centrum kultowego. Potwierdza to ważną rolę tego miejsca - dodaje dr Chłodnicki.
Znaleziono figurki zwierząt i ludzi, a także pieczęcie, modele narzędzi i miniaturki naczyń. Większość wykonana jest z niezwykle cennej w starożytności kości słoniowej. - Niektóre z przedmiotów to prawdziwe dzieła sztuki. Figurki przedstawiające ludzi to jedne z najpiękniejszych i najprecyzyjniej wykonanych zabytków pochodzących z tego okresu. Do tej pory podobne znaleziska znane były niemal wyłącznie z terenów Górnego Egiptu - uważanych za centrum egipskiej cywilizacji. Piękne są także dekoracyjne elementy w formie świętej kobry symbolizującej władzę królewską.
Podręczniki historii do zmiany
- Obecność takich przedmiotów w delcie Nilu świadczy o dużo ważniejszej, niż dotychczas sądzono, pozycji tego regionu w strukturze wczesnoegipskiej monarchii oraz o istnieniu w tym miejscu tradycji rzemieślniczej i artystycznej - opowiada dr Chłodnicki. Jak dotąd odkrycia polskich archeologów nie potwierdzają podboju delty Nilu przez plemię z Górnego Egiptu. - Być może połączenie przebiegało w bardziej pokojowy sposób i oba kraje - Górny i Dolny Egipt - odegrały równie ważną rolę w procesie jednoczenia kraju. A odkryte zabytki znajdą trwałe miejsce w podręcznikach historii starożytnego Egiptu - podsumowuje dr Chłodnicki.
WÅ‚osi zrezygnowali, Polacy nie
Początki państwa faraonów zawsze były dla historyków zagadką. Dotychczas przypuszczano, że w połowie IV tysiąclecia p.n.e. w Górnym Egipcie powstało państewko plemienne, które podbiło ludy delty, a zwycięski władca Narmer założył I dynastię władców Egiptu. - Jak dotąd brak jednak w źródłach archeologicznych świadectw potwierdzających, że proces jednoczenia Egiptu zachodził w ten właśnie sposób - opowiada dr Chłodnicki.
O ile w Górnym Egipcie od ponad stu lat prowadzone są (z dużymi sukcesami) liczne badania archeologiczne, o tyle leżąca na północy delta jest słabo poznana. Jedną z nielicznych ekspedycji w tym rejonie była włoska ekipa z Wenecji, ale w 1990 r. kierujący pracami prof. Rodolfo Fattovich postanowił je zakończyć. - Nie odkryliśmy niczego spektakularnego i prywatny sponsor rozczarowany efektami pracy wycofał się z finansowania badań - opowiada dr Chłodnicki, który był jedynym Polakiem w ekipie profesora Fattovicha.
Po ośmiu latach Chłodnicki wrócił do Tell el Farcha wraz z dr. Krzysztofem Ciałowiczem z Zakładu Archeologii Egiptu i Bliskiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego i znów zaczął kopać. Egipcjanie byli tym bardzo zdziwieni. Pytali, po co to robimy, skoro wcześniej nie natrafiliśmy na żadne groby - wspomina dr Chłodnicki.
Tym bardziej, że praca w delcie Nilu jest znacznie trudniejsza niż na południu Egiptu - kopie się nie w piasku, ale w mule naniesionym przez rzekę. - Ciągle trzeba czekać, aż opadną wody gruntowe, by móc dostać się do dolnych warstw stanowiska. Bez pomp jest to często niemożliwe - opowiada badacz.
Wizerunki władcy
Stanowisko w Tell el Farcha (w tłumaczeniu Wzgórze Kurczaka), na którym Polacy prowadzą badania, ma prawie 4 hektary i znajduje się na trzech wzniesieniach. Na zachodnim odkryto kompleks pałacowo-świątynny, na centralnym - zespół mieszkalno-gospodarczy, a na wschodnim - nekropolię.
Pierwsze wzgórze skrywało drewniane figurki stojących mężczyzn wykonane z najdrobniejszymi szczegółami, pokryte złotą blachą i udekorowane sznurami paciorków. Drewno się nie zachowało, złoto - owszem. Kunszt posążków pozwala przypuszczać, że są to kopie nieznanego z imienia władcy. Dotychczas archeolodzy sądzili, że Tell el Farcha było jedynie ważnym ośrodkiem handlowym. - Tegoroczne odkrycia dowodzą, że także administracyjnym. Niewykluczone, że mieszkał w nim namiestnik faraona - dodaje dr Chłodnicki.
Świątynia zostanie przebadana szczegółowo w przyszłym sezonie, do dalszej części rezydencji pałacu uczeni dotrą zapewne dopiero za kilka lat. Natomiast na nekropolii co sezon odkrywane są kolejne groby. Polacy znaleźli też już m.in. najstarszy egipski browar i wiele budowli o nieznanych dotąd w Egipcie konstrukcjach.
Artyści z delty
W tym roku archeolodzy odkryli także ponad 60. przedmiotów z okresu panowania pierwszych władców Egiptu (ok. 3000 p.n.e.). - Zbiór jest prawdopodobnie kolejnym dowodem na funkcjonowanie w Tell el Farcha (w początkach egipskiej państwowości) centrum kultowego. Potwierdza to ważną rolę tego miejsca - dodaje dr Chłodnicki.
Znaleziono figurki zwierząt i ludzi, a także pieczęcie, modele narzędzi i miniaturki naczyń. Większość wykonana jest z niezwykle cennej w starożytności kości słoniowej. - Niektóre z przedmiotów to prawdziwe dzieła sztuki. Figurki przedstawiające ludzi to jedne z najpiękniejszych i najprecyzyjniej wykonanych zabytków pochodzących z tego okresu. Do tej pory podobne znaleziska znane były niemal wyłącznie z terenów Górnego Egiptu - uważanych za centrum egipskiej cywilizacji. Piękne są także dekoracyjne elementy w formie świętej kobry symbolizującej władzę królewską.
Podręczniki historii do zmiany
- Obecność takich przedmiotów w delcie Nilu świadczy o dużo ważniejszej, niż dotychczas sądzono, pozycji tego regionu w strukturze wczesnoegipskiej monarchii oraz o istnieniu w tym miejscu tradycji rzemieślniczej i artystycznej - opowiada dr Chłodnicki. Jak dotąd odkrycia polskich archeologów nie potwierdzają podboju delty Nilu przez plemię z Górnego Egiptu. - Być może połączenie przebiegało w bardziej pokojowy sposób i oba kraje - Górny i Dolny Egipt - odegrały równie ważną rolę w procesie jednoczenia kraju. A odkryte zabytki znajdą trwałe miejsce w podręcznikach historii starożytnego Egiptu - podsumowuje dr Chłodnicki.
Komentarze |