Turystyka i Podróże Świętokrzyskie
Wys�ano dnia 19-01-2005 o godz. 09:00:00 przez pala2 1340
Wys�ano dnia 19-01-2005 o godz. 09:00:00 przez pala2 1340
To dawne miasto warto odwiedzić dla wspaniałej barokowej fary świętej Trójcy. Już z daleka wyróżnia ją okazała fasada. "A wnętrze posiada tak osobliwe i piękne stiuki z XVII chyba wieku, jakich nie posiada żaden kościół w Polsce'' - zachwycał się Jarosław Iwaszkiewicz, zatrzymując się w Tarłowie w drodze do Sandomierza. Nad głównym wejściem do kościoła znajduje się herb Oleśnickich Dębno, podtrzymywany przez dwa anioły. |
Wyżej zwraca uwagę okazała płaskorzeźba świętej Trójcy. Po jej dwóch stronach stoją monumentalne ceramiczne postacie patronów Polski - świętych Stanisława i Wojciecha. Wykonał je przed 20 laty artysta rzeźbiarz Gustaw Hadyna. Niezbyt harmonizują z barokową bryłą kościoła. Zastąpiły XVIII-wieczne rzeźby, których resztki leżą jeszcze na przykościelnym placu.
Autorem projektu architektonicznego świątyni był Jan Zaor, późniejszy budowniczy kościoła świętych Piotra i Pawła na Antokolu w Wilnie. Dekorację stiukową wnętrza Oleśniccy zlecili warsztatowi Giovanniego Antonio Colombo, który zdobił m.in. krakowskie kościoły św. Anny i św. Floriana.
W głównym ołtarzu znajduje się obraz przedstawiający adorację Trójcy Świętej przez świętych Stanisława i Wojciecha, którym malarz nadał rysy Mikołaja i Zbigniewa Oleśnickich. Ten drugi, starosta opoczyński i kasztelan wiślicki, główny fundator kościoła, uwieczniony został też na portrecie trumiennym nad kamiennym portalem nad wejściem do zakrystii. Obok niego znalazł się portret pierwszej polskiej poetki Anny Stanisławskiej z pobliskich Szczekarzewic (obecnie Czekarzewice). Żyła ona w latach 1651-1701 i była żoną Jana Zbigniewa Oleśnickiego.
Najpiękniejsze i najbardziej oryginalne w tarłowskim kościele są kaplice. Poświęcona Matce Boskiej znajduje się w północnej stronie nawy. Zwraca w niej uwagę fresk przedstawiający narodziny Marii. Zachowały się także cztery stiukowe płaskorzeźby ze scenami jej zaślubin, nawiedzenia, wędrówki ze św. Józefem i osiołkiem do Betlejem, a także pokłon Trzech Króli. Cztery postacie na tym ostatnim mają rysy Oleśnickich.
Wystrój usytuowanej po drugiej stronie kościoła kaplicy Pana Jezusa związany jest z tematem śmierci. Podzielona na osiem części kopuła to tzw. koło śmierci, z siedmioma postaciami trzymającymi w ręku symbole władzy kościelnej i świeckiej oraz ósmą z czaszką. Poniżej widnieją cztery sceny tworzące motyw koła życia. Pierwsza przedstawia bawiące się dzieci, druga młodego człowieka, trzecia dojrzałego, a ostatnia starca z kosturem. Wszystkim tym postaciom towarzyszy śmierć, pokazana jako rozkładający się trup z kosą czy klepsydrą. Jeszcze niżej na ścianach i w oknach kaplicy znajdują się stiukowe dekoracje tzw. tańca śmierci. Autor pokazał na nich przedstawicieli szlachty z nieodłączną śmiercią. Żołnierzowi z szablą kładzie rękę na ramieniu, nieuzbrojonemu szlachcicowi pokazuje dokument, przed magnatem o twarzy Mikołaja Oleśnickiego trzyma w jednej ręce monetę, a w drugiej mieszek z kluczami. Czwarty stiuk przedstawia pielgrzyma (Jana Zbigniewa Oleśnickiego), podążającą za nim kobietę (żona Anna) oraz śmierć trzymającą wyrwane z korzeniami drzewo.
W artykule wykorzystano informacje zawarte w "Przewodniku po farze św. Trójcy w Tarłowie" autorstwa Wiesława i Anny Barańskich (Gdańsk 2004)
Jak tam trafić
Tarłów to siedziba gminy w powiecie opatowskim. Dojechać tam można przez Ostrowiec Świętokrzyski i Bałtów lub Opatów i Ożarów.
Autorem projektu architektonicznego świątyni był Jan Zaor, późniejszy budowniczy kościoła świętych Piotra i Pawła na Antokolu w Wilnie. Dekorację stiukową wnętrza Oleśniccy zlecili warsztatowi Giovanniego Antonio Colombo, który zdobił m.in. krakowskie kościoły św. Anny i św. Floriana.
W głównym ołtarzu znajduje się obraz przedstawiający adorację Trójcy Świętej przez świętych Stanisława i Wojciecha, którym malarz nadał rysy Mikołaja i Zbigniewa Oleśnickich. Ten drugi, starosta opoczyński i kasztelan wiślicki, główny fundator kościoła, uwieczniony został też na portrecie trumiennym nad kamiennym portalem nad wejściem do zakrystii. Obok niego znalazł się portret pierwszej polskiej poetki Anny Stanisławskiej z pobliskich Szczekarzewic (obecnie Czekarzewice). Żyła ona w latach 1651-1701 i była żoną Jana Zbigniewa Oleśnickiego.
Najpiękniejsze i najbardziej oryginalne w tarłowskim kościele są kaplice. Poświęcona Matce Boskiej znajduje się w północnej stronie nawy. Zwraca w niej uwagę fresk przedstawiający narodziny Marii. Zachowały się także cztery stiukowe płaskorzeźby ze scenami jej zaślubin, nawiedzenia, wędrówki ze św. Józefem i osiołkiem do Betlejem, a także pokłon Trzech Króli. Cztery postacie na tym ostatnim mają rysy Oleśnickich.
Wystrój usytuowanej po drugiej stronie kościoła kaplicy Pana Jezusa związany jest z tematem śmierci. Podzielona na osiem części kopuła to tzw. koło śmierci, z siedmioma postaciami trzymającymi w ręku symbole władzy kościelnej i świeckiej oraz ósmą z czaszką. Poniżej widnieją cztery sceny tworzące motyw koła życia. Pierwsza przedstawia bawiące się dzieci, druga młodego człowieka, trzecia dojrzałego, a ostatnia starca z kosturem. Wszystkim tym postaciom towarzyszy śmierć, pokazana jako rozkładający się trup z kosą czy klepsydrą. Jeszcze niżej na ścianach i w oknach kaplicy znajdują się stiukowe dekoracje tzw. tańca śmierci. Autor pokazał na nich przedstawicieli szlachty z nieodłączną śmiercią. Żołnierzowi z szablą kładzie rękę na ramieniu, nieuzbrojonemu szlachcicowi pokazuje dokument, przed magnatem o twarzy Mikołaja Oleśnickiego trzyma w jednej ręce monetę, a w drugiej mieszek z kluczami. Czwarty stiuk przedstawia pielgrzyma (Jana Zbigniewa Oleśnickiego), podążającą za nim kobietę (żona Anna) oraz śmierć trzymającą wyrwane z korzeniami drzewo.
W artykule wykorzystano informacje zawarte w "Przewodniku po farze św. Trójcy w Tarłowie" autorstwa Wiesława i Anny Barańskich (Gdańsk 2004)
Jak tam trafić
Tarłów to siedziba gminy w powiecie opatowskim. Dojechać tam można przez Ostrowiec Świętokrzyski i Bałtów lub Opatów i Ożarów.
Janusz Kędracki Gazeta Wyborcza
Komentarze |