Kielce v.0.8

Nauka Technika
Telewizja i DVD bijÄ… kino

 drukuj stron�
Nauka Technika Åšwiat
Wys�ano dnia 05-09-2005 o godz. 12:00:00 przez pala2 871

Liczba filmów i seriali telewizyjnych wypuszczanych na DVD rośnie w niezwykłym tempie. Wszystko dzięki temu, że na Zachodzie - głównie w Wielkiej Brytanii i USA - telewizja coraz częściej przebija kino jakością.

Szefowie studiów filmowych z Hollywood mają powody do paniki - piąty rok z rzędu zyski ze sprzedaży DVD przekraczają zyski z biletów kinowych, a różnica ta cały czas rośnie.

Czwarty sezon serialu "The Simpsons", dostępny na DVD od kilku miesięcy, przyniósł telewizji Fox 38 mln dolarów w samej tylko Ameryce. To oznacza, że producent zarobił dość, by utrzymać serial przy życiu przez co najmniej kilka lat. A nie liczymy zysków z reklam pokazywanych w trakcie serialu, ze sprzedaży gadżetów, gier i zabawek związanych z animowaną rodziną ze Springfield.

Programy telewizyjne - filmy, seriale, a nawet talk-show czy programy kulinarne - wylewają się wielką falą poza szklany ekran, zmieniając nie tylko sposób, w jaki sprzedawane są DVD, ale przede wszystkim także samą telewizję.

Bardzo drodzy Przyjaciele

Telewizja była uważana w USA za młodszą siostrę kina. Budżety programów telewizyjnych były wielokrotnie mniejsze od budżetów filmowych, a niewielu aktorów kinowych uważało przyjęcie roli w filmie telewizyjnym za rozwój. Gwiazdy seriali cieszyły się popularnością, ale miejsce w historii czekało tylko na bohaterów dużego ekranu.

To wszystko zmieniło się w latach 90. Rewolucję rozpoczęła kablówka, która w ciągu kilku lat objęła zasięgiem 80 proc. amerykańskich domostw. Niszowe kanały - kulinarny, sądowy, dla nurkujących - musiały szukać własnego materiału, własnych show, filmów i seriali.

Jesienią 1999 r. (sezon telewizyjny w USA zaczyna się w październiku, a kończy w maju) 200 kanałów amerykańskiej TV wyświetliło sto nowych seriali i programów. W 2003 r. ponad 400 kanałów pokazało ponad 250 nowych programów (te z najsłabszą oglądalnością spadają z anteny czasem już po tygodniu).

Wraz z tą eksplozją producenci zaczęli inwestować w programy o wiele więcej pieniędzy, bo tylko najpopularniejsze mogły przyciągnąć reklamodawców. A to wymagało słynnych aktorów, dobrych scenarzystów i reżyserów, a także coraz bardziej wyszukanych dekoracji czy plenerów.

W połowie lat 90. wyprodukowanie jednego odcinka kultowego serialu komediowego "Seinfeld" o grupie przyjaciół z Manhattanu - wówczas najchętniej oglądanego sitcomu w amerykańskiej telewizji - kosztowało ok. 150 tys. dol. i była to suma zawrotna. Ale gdy dwa lata temu żywot kończył znany i u nas serial "Przyjaciele", jeden jego odcinek kosztował telewizję NBC ponad 5,5 mln dol.

MASH oglądają bez końca

Do końca lat 90. kariera programu telewizyjnego w USA wyglądała tak: program ukazywał się o stałej porze w swym rodzinnym kanale przez kilka lat. Po setnym odcinku producent sprzedawał serial mniejszym kanałom, których nie stać na własną produkcję. Ten zabieg, znany jako syndykacja, to dla programu brama do raju. Na planie serialu, który dociągnął do setki, szampan leje się strumieniami.

Dzięki syndykacji Amerykanie mogą oglądać w kółko stare seriale. 251 odcinków "MASH" - najpopularniejszego serialu w historii USA - można obejrzeć trzy razy dziennie na jednym z kanałów kablowych, mimo że "MASH" skończył się w 1982 r.

W drugiej połowie lat 90., gdy sprzedaż DVD rosła w USA w tempie kilkuset procent rocznie, producenci sprzeczali się, czy warto produkować płyty z programami telewizyjnymi. - Większość menedżerów uważała, że to idiotyczny pomysł - przyznał w rozmowie z "Gazetą" Phil Rosenthal, jeden z ludzi odpowiedzialnych za produkcję DVD dla telewizji Fox, właściciela praw m.in. do "Archiwum X". - Kto by chciał oglądać jakieś starocie, które na dodatek można w dowolnej chwili znaleźć na którymś z setek kanałów z powtórkami?

Jednym z odważnych pionierów była telewizja NBC, która w 1998 r. wypuściła na rynek serial "W imię prawa". Opłaciło się - w ciągu pierwszego tygodnia nakład zniknął ze sklepów, a tytuł trafił na szczyt listy przebojów Amazon.com. Rewolucja była tylko kwestią czasu.

Dziś Amerykanie wydają ogromne pieniądze na programy telewizyjne na DVD - w tym roku 2,3 mld dol., rok temu - 1,7 mld. A przecież są jeszcze rynki zagraniczne, gdzie DVD jest jeszcze stosunkowo młode i słabe.

Bogactwo dodatków

Okazuje się, że klienci są gotowi wydać sporo pieniędzy, by ulubione rzeczy obejrzeć raz jeszcze. A producenci robią wszystko, by je uatrakcyjnić - seriale ukazują się na płytach z oczyszczonym obrazem oraz od nowa nagranym w stereo dźwiękiem. Wszystkie są uatrakcyjnione materiałami dodatkowymi - filmami dokumentalnymi, komentarzami aktorów i producentów, wyciętymi scenami. Wiele odcinków ma dłuższe niż w telewizji wersje, najwierniejsi fani mogą poczytać na ekranie scenariusze albo posłuchać opowieści z planu nie tylko gwiazd, ale także operatorów, szefów oświetlenia czy historyków kina. Na wydanej w USA płycie DVD z "Gotowymi na wszystko" - fenomenalnym serialem, który rok temu podbił Amerykę, a za chwilę trafi do Polsatu - są m.in. dyskusje panelowe aktorów i producenta ze studentami szkoły filmowej w Los Angeles.

Nikt nie wątpi już, że DVD to dla seriali szansa na drugie życie. "Family Guy", odważny serial animowany zdecydowanie dla dorosłych, został zdjęty z Foxa po dwóch latach. Wielu reklamodawców nie chciało spotów podczas serialu, w którym pies rozmawiał ze swoim właścicielem np. o seksie. Serial trafił na DVD, gdzie stał się tak wielkim hitem, że Fox postanowił przywrócić go na ekran.

"MASH", król seriali, przyniósł swym właścicielom więcej pieniędzy ze sprzedaży DVD niż przez cały czas swego nadawania w TV. Wypuszczenie na DVD całego "Latającego cyrku Monthy Pythona" spowodowało, że członkowie grupy szybko napisali wielką autobiograficzną książkę, która mimo dość wysokiej ceny 50 dolarów stała się dwa lata temu najpopularniejszym podarkiem bożonarodzeniowym po tamtej stronie Atlantyku.

Na DVD ukazują się dziś także zwykłe programy edukacyjne, filmy przyrodnicze, a nawet talk-show. Nic dziwnego, że dokumenty o historii jazzu czy bluesa idą jak świeże bułeczki, skoro produkuje je Martin Scorsese, a reżyseruje m.in. Clint Eastwood. Wpływy ze sprzedaży DVD stanowią dziś sporą część budżetu National Geographic, który ma już oczywiście własny kanał telewizyjny.

Budżety idą w górę

Boom DVD spowodował także odrodzenie filmu telewizyjnego. Żaden z największych reżyserów i aktorów w USA nie odmawia dziś telewizji HBO. Jest tajemnicą poliszynela, że Meryl Streep i Al Pacino zarobili na udziale w miniserialu HBO "Anioły w Ameryce" tyle, ile zarabiali w najlepszych latach swej kariery filmowej.

W Polsce ukazał się właśnie na DVD inny doskonały film telewizyjny ze stajni HBO. "W rękach Boga" to kapitalna i przede wszystkim prawdziwa opowieść o pierwszym czarnym chirurgu w USA, który musi walczyć z uprzedzeniami rasowymi, mimo że odkrywa przełomową metodę na leczenie chorych na serce noworodków. W rolę chirurga wciela się znany poeta i raper Mos Def, a w rolę jego jedynego białego przyjaciela - Alan Rickman.

Ostatni odcinek zakończonego w maju piątego sezonu "Kryminalnych zagadek Las Vegas" napisał i wyreżyserował sam Quentin Tarantino. Budżet półtoragodzinnego odcinka przekroczył 10 mln dol., co nawet jak na amerykańską telewizję jest sumą kolosalną. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że ta inwestycja się zwróci.

Gdy aktorzy grający w "Przyjaciołach" zażądali miliona dolarów każdy za jeden odcinek, amerykańskie media pisały o nich jak o szaleńcach. Dziś, choć płace są dokładnie ukrywane, wiadomo, że co najmniej kilkunastu gwiazdorów najpopularniejszych seriali zarabia ponad milion za każdy z odcinków.

Budżety pną się w górę - efekty specjalne do doskonałego serialu "Battlestar Galactica" nadawanego przez kablowy kanał Sci-Fi robi dziś firma należąca do George'a Lucasa, co wyraźnie widać na ekranie.

Swoje piosenki do kończącego się właśnie serialu "Sześć stóp pod ziemią" sprzedali m.in. Coldplay i Radiohead, a jeden z aktorów "Gwiezdnych wrót" odrzucił propozycję gry w wysokobudżetowym filmie hollywoodzkim, bo jego agent uznał to za "długofalowo nierozsądne". Jeszcze trochę, a Hollywood zacznie - dzięki sukcesowi DVD - masowo uciekać na mały ekran.


Duży format


Komentarze

Error connecting to mysql