Sport i Rekreacja Åšwiat
Wys�ano dnia 12-09-2006 o godz. 04:13:23 przez pala2 464
Wys�ano dnia 12-09-2006 o godz. 04:13:23 przez pala2 464
Włoskie media z wielkim uznaniem oraz sympatią wypowiadają się na temat Roberta Kubicy, który zdobywając trzecie miejsce w Monzy jako pierwszy Polak stanął na podium Formuły 1. |
Największa włoska gazeta "Corriere della Sera" podkreśla, że polski kierowca zaskoczył wszystkich odnosząc taki sukces zaledwie w trzecim wyścigu w swoim życiu. Dziennik przytacza wypowiedź Kubicy z niedzielnej konferencji prasowej, który wyznał, że przed wyścigiem ktoś przepowiedział mu miejsce na podium.
"La Gazzeta dello Sport" pisze, że "trzecie miejsce 22-letniego Polaka, na którego BMW postawiło na początku roku, to mocna pozycja, ponieważ zostało zdobyte w wyścigu, w którym przez cały czas był on w czołówce, a przede wszystkim dlatego, że nie zawdzięcza go niczyjej pomocy. Ten rezultat jest owocem bezdyskusyjnych walorów szybkości, połączonych z zaskakującą zdolnością nieczułości wobec przytłaczającej presji Formuły 1".
Z podziwem pisze o Robercie włoska agencja prasowa ANSA, podkreślając że nie tylko jest on pierwszym Polakiem na podium Formuły 1, ale znalazł się na nim już po trzecim wyścigu w swoim życiu.
"Kiedy umarł Jan Paweł II, Robert Kubica modlił się. Niewielu to robi w rozgorączkowanym świecie Formuły 1. On to robi, bo modlitwa leży w naturze każdego Polaka. Modlitwa ta towarzyszyła mu w tych miesiącach, ponieważ Kubica dobrze pamięta nauczanie, pozostawione Polakom przez papieża Wojtyłę: Nie lękajcie się" - tymi słowami zaczyna się portret kierowcy nakreślony przez ANSĘ.
Włoska agencja prasowa dodaje, że "w tych trudnych miesiącach ćwiczył na BMW w ciszy i bez strachu".
''Dzisiaj w Monzie Robert dowiedział się po raz pierwszy w swoim życiu, co to znaczy wejść na podium w Formule 1" - podkreślono. W relacji przytoczono także słowa polskiego kierowcy: "Pomyślcie, że przed wyścigiem ktoś w zespole powiedział mi, że dzisiaj zobaczy mnie na podium. Uznałem to za żart, tymczasem...".
"Tymczasem ten 22-letni chłopak z Krakowa, który całe życie pracuje w świecie silników, naprawdę wszedł na to podium razem z ni mniej, ni więcej tylko z mistrzem nad mistrzami Schumacherem i jego następcą w Ferrari, Raikkonenem" - pisze ANSA. Cytuje także słowa, wypowiedziane w przeddzień wyścigu przez Mario Theissena z zespołu BMW: "Zobaczycie, ten chłopak ma przed sobą przyszłość".
"La Gazzeta dello Sport" pisze, że "trzecie miejsce 22-letniego Polaka, na którego BMW postawiło na początku roku, to mocna pozycja, ponieważ zostało zdobyte w wyścigu, w którym przez cały czas był on w czołówce, a przede wszystkim dlatego, że nie zawdzięcza go niczyjej pomocy. Ten rezultat jest owocem bezdyskusyjnych walorów szybkości, połączonych z zaskakującą zdolnością nieczułości wobec przytłaczającej presji Formuły 1".
Z podziwem pisze o Robercie włoska agencja prasowa ANSA, podkreślając że nie tylko jest on pierwszym Polakiem na podium Formuły 1, ale znalazł się na nim już po trzecim wyścigu w swoim życiu.
"Kiedy umarł Jan Paweł II, Robert Kubica modlił się. Niewielu to robi w rozgorączkowanym świecie Formuły 1. On to robi, bo modlitwa leży w naturze każdego Polaka. Modlitwa ta towarzyszyła mu w tych miesiącach, ponieważ Kubica dobrze pamięta nauczanie, pozostawione Polakom przez papieża Wojtyłę: Nie lękajcie się" - tymi słowami zaczyna się portret kierowcy nakreślony przez ANSĘ.
Włoska agencja prasowa dodaje, że "w tych trudnych miesiącach ćwiczył na BMW w ciszy i bez strachu".
''Dzisiaj w Monzie Robert dowiedział się po raz pierwszy w swoim życiu, co to znaczy wejść na podium w Formule 1" - podkreślono. W relacji przytoczono także słowa polskiego kierowcy: "Pomyślcie, że przed wyścigiem ktoś w zespole powiedział mi, że dzisiaj zobaczy mnie na podium. Uznałem to za żart, tymczasem...".
"Tymczasem ten 22-letni chłopak z Krakowa, który całe życie pracuje w świecie silników, naprawdę wszedł na to podium razem z ni mniej, ni więcej tylko z mistrzem nad mistrzami Schumacherem i jego następcą w Ferrari, Raikkonenem" - pisze ANSA. Cytuje także słowa, wypowiedziane w przeddzień wyścigu przez Mario Theissena z zespołu BMW: "Zobaczycie, ten chłopak ma przed sobą przyszłość".
Komentarze |