Muzyka Recenzje Kielce Kultura
Wys�ano dnia 11-02-2009 o godz. 09:45:39 przez rafa 2904
Wys�ano dnia 11-02-2009 o godz. 09:45:39 przez rafa 2904
O Plácido Domingo, José Carrerasie i Luciano Pavarottim mówiło się, że byli trzema wielkimi tenorami - o Janie Ptaszynie Wróblewskim, Henryku Miśkiewiczu i Macieju Sikale można śmiało powiedzieć, że są trzema wielkimi polskimi saksofonistami. |
23 stycznia w Kieleckim Centrum Kultury w asyście Orkiestry Filharmonii Świętokrzyskiej trio zagrało koncert poświęcony pamięci słynnego piosenkarza, kompozytora i pianisty, Raya Charlesa.
Jakież byÅ‚o zdziwienie publicznoÅ›ci, kiedy orkiestra pod batutÄ… Jana WalczyÅ„skiego jako pierwszy utwór zagraÅ‚a... „What A Wonderful World” Louisa Armstronga. Utwór rozruszaÅ‚ nieco sztywnÄ… (jak zwykle na poczÄ…tku) publiczność, ale nie tylko jÄ…. Muzykom filharmonii sprawiaÅ‚o widocznÄ… radość granie tego peÅ‚nego optymizmu utworu. Po nim dyrygent pospieszyÅ‚ z wyjaÅ›nieniami: oprócz piosenek Raya Charlesa w repertuarze znaleźć siÄ™ miaÅ‚y jeszcze te, które Å›piewali idole niewidomego artysty, a wiÄ™c Louis Armstrong, a także Nat King Cole. Kiedy na scenÄ™ wkroczyÅ‚o trzech saksofonistów, nastÄ…piÅ‚y gromkie brawa. Każdy z tych muzyków wzbudza podziw swoimi dokonaniami oraz sposobem bycia, a możliwość sÅ‚uchania twórców tej rangi wywarÅ‚a na wszystkich ogromne wrażenie.
Na szczególna uwagÄ™ zasÅ‚użyÅ‚ Ptaszyn, postać chyba już kultowa w historii polskiego jazzu. Co ciekawe, to wÅ‚aÅ›nie jemu udaÅ‚o siÄ™ pod koniec lat 50. zagrać w Newport na wspólnym koncercie z Louisem Armstrongiem. Na scenie KCK-u Ptaszyn (wystÄ™pujÄ…cy w swej charakterystycznej czapce z daszkiem) wykonaÅ‚ energetyczne piosenki Charlesa – „Mess Around” czy „Unchain my heart” oraz piÄ™kne „Smile” Nat King Cole'a.
Drugi z trzech sÅ‚ynnych jazzmanów, saksofonista altowy Henryk MiÅ›kiewicz wzruszyÅ‚ publiczność nostalgicznym „Georgia On My Mind”. Chyba nie można byÅ‚o sobie wyobrazić, żeby ten utwór zagraÅ‚ ktoÅ› inny niż wyjÄ…tkowo wrażliwy MiÅ›kiewicz. Nazywany „czarodziejem saksofonu” muzyk jak zwykle zahipnotyzowaÅ‚ sÅ‚uchaczy nadzwyczajnym brzmieniem i wyczuciem. Henryk MiÅ›kiewicz także ma na koncie wystÄ™py z wybitnymi, w wiÄ™kszoÅ›ci jednak polskimi twórcami, niemniej warto wspomnieć, że udaÅ‚o mu siÄ™ zagrać w 2000 r. w Warszawie koncert z Rayem Charlesem.
Trzeci saksofonista, Maciej SikaÅ‚a, również utalentowany i majÄ…cy na koncie ogromne sukcesy (m.in. nominacjÄ™ do Fryderyka w kat. „Jazzowy Muzyk Roku 2001”), poruszyÅ‚ widowniÄ™ wykonaniem sztandarowej piosenki Nat King Cole'a „Unforgettable”. Poza tym utworem SikaÅ‚a zagraÅ‚ też sÅ‚awne charlesowskie „I've Got A Woman”, przy którym trudno byÅ‚o usiedzieć w miejscu zarówno publicznoÅ›ci, jak i muzykom filharmonii.
W wesoły nastrój wprawiała wszystkich subtelna, ale prowadzona z humorem konferansjerka Jana Walczyńskiego. Między utworami dyrygent wspominał zabawne zdarzenia i opowiadał anegdoty z życia muzyków.
Niestety, koncert kiedyÅ› musiaÅ‚ siÄ™ skoÅ„czyć, ale saksofoniÅ›ci po zagranym bisie zeszli ze sceny w wielkim stylu – grajÄ…c a capella i idÄ…c jeden za drugim. Obrazek kojarzyÅ‚ siÄ™ z procesjÄ… starych nowoorleaÅ„skich jazzbandów.
Po koncercie niezaspokojeni fani mogli zakupić płyty saksofonistów oraz uzyskać ich autografy.
Oby więcej było takich niezapomnianych występów, na których radość z granej muzyki udziela się wszystkim wykonawcom i słuchaczom. Bo chyba nikt nie zaprzeczy, że muzyka daje dużo uciechy!
Magdalena Wach
Zobacz galerie zdjęć z koncertu
Na szczególna uwagÄ™ zasÅ‚użyÅ‚ Ptaszyn, postać chyba już kultowa w historii polskiego jazzu. Co ciekawe, to wÅ‚aÅ›nie jemu udaÅ‚o siÄ™ pod koniec lat 50. zagrać w Newport na wspólnym koncercie z Louisem Armstrongiem. Na scenie KCK-u Ptaszyn (wystÄ™pujÄ…cy w swej charakterystycznej czapce z daszkiem) wykonaÅ‚ energetyczne piosenki Charlesa – „Mess Around” czy „Unchain my heart” oraz piÄ™kne „Smile” Nat King Cole'a.
Drugi z trzech sÅ‚ynnych jazzmanów, saksofonista altowy Henryk MiÅ›kiewicz wzruszyÅ‚ publiczność nostalgicznym „Georgia On My Mind”. Chyba nie można byÅ‚o sobie wyobrazić, żeby ten utwór zagraÅ‚ ktoÅ› inny niż wyjÄ…tkowo wrażliwy MiÅ›kiewicz. Nazywany „czarodziejem saksofonu” muzyk jak zwykle zahipnotyzowaÅ‚ sÅ‚uchaczy nadzwyczajnym brzmieniem i wyczuciem. Henryk MiÅ›kiewicz także ma na koncie wystÄ™py z wybitnymi, w wiÄ™kszoÅ›ci jednak polskimi twórcami, niemniej warto wspomnieć, że udaÅ‚o mu siÄ™ zagrać w 2000 r. w Warszawie koncert z Rayem Charlesem.
Trzeci saksofonista, Maciej SikaÅ‚a, również utalentowany i majÄ…cy na koncie ogromne sukcesy (m.in. nominacjÄ™ do Fryderyka w kat. „Jazzowy Muzyk Roku 2001”), poruszyÅ‚ widowniÄ™ wykonaniem sztandarowej piosenki Nat King Cole'a „Unforgettable”. Poza tym utworem SikaÅ‚a zagraÅ‚ też sÅ‚awne charlesowskie „I've Got A Woman”, przy którym trudno byÅ‚o usiedzieć w miejscu zarówno publicznoÅ›ci, jak i muzykom filharmonii.
W wesoły nastrój wprawiała wszystkich subtelna, ale prowadzona z humorem konferansjerka Jana Walczyńskiego. Między utworami dyrygent wspominał zabawne zdarzenia i opowiadał anegdoty z życia muzyków.
Niestety, koncert kiedyÅ› musiaÅ‚ siÄ™ skoÅ„czyć, ale saksofoniÅ›ci po zagranym bisie zeszli ze sceny w wielkim stylu – grajÄ…c a capella i idÄ…c jeden za drugim. Obrazek kojarzyÅ‚ siÄ™ z procesjÄ… starych nowoorleaÅ„skich jazzbandów.
Po koncercie niezaspokojeni fani mogli zakupić płyty saksofonistów oraz uzyskać ich autografy.
Oby więcej było takich niezapomnianych występów, na których radość z granej muzyki udziela się wszystkim wykonawcom i słuchaczom. Bo chyba nikt nie zaprzeczy, że muzyka daje dużo uciechy!
Magdalena Wach
Zobacz galerie zdjęć z koncertu
Komentarze |