Turystyka i Podróże Świat
Wys�ano dnia 29-03-2010 o godz. 17:45:07 przez rafa 2972
Wys�ano dnia 29-03-2010 o godz. 17:45:07 przez rafa 2972
Znów ruszamy w drogÄ™ - tym razem przebiegÅ‚y los rzuciÅ‚ mnie w zupeÅ‚nie innym kierunku niż podczas ostatnich kilku wyjazdów - wylÄ…dowaÅ‚em na jednej z trzynastu wysp z archipelagu Wysp Kanaryjskich – Gran Canarii. |
W każdym bądź razie trafiłem tam. Kiedy czas mi wreszcie na to pozwolił, swoim starym zwyczajem postanowiłem zwiedzić okolicę. W każdym bądź razie trafiłem tam. Kiedy czas mi wreszcie na to pozwolił, swoim starym zwyczajem postanowiłem zwiedzić okolicę.
Nad samym brzegiem oceanu
Na pierwszy ogień poszło miasteczko Maspalomas, w którym się zatrzymałem. Leży ono na południu wyspy nad samym brzegiem oceanu. Znajdują się tu przepiękne piaszczyste, ciągnące się kilometrami plaże i niesamowite wydmy. Leżakowanie w zacisznej zatoczce? Nie ma sprawy. Kitesurfing i wysokie fale? To też żaden problem. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Samo miasto - takie sobie, typowa turystyczna mieścina. Wokół same hotele, centra handlowe i nocne kluby. W ciągu dnia czas płynie leniwie, nocą za to bardzo przyspiesza...
Zechciałem jednak zwiedzić inną Gran Canarię, tę, która leży poza centrami rozrywki i turystyki. Tę, której nie pokazują na folderach. Założony cel postanowiłem osiągnąć za pomocą cudnej urody błękitnego renalut clio z pobliskiej wypożyczalni. Zatankowałem więc do pełna i ruszyłem w drogę. W tym momencie nieoceniona okazała się mapa wyspy, którą otrzymałem kilka dni wcześniej na lotnisku. Mapa ta uznana wówczas została przez wielu za zbędną ulotkę i trafiła, w najlepszym razie, na samo dno torby.
Sama wyspa jest niemal idealnie okrągła. Ma średnicę ok 60 km, a jej najwyższy szczyt liczy blisko 2000 m. Wyspa jest pochodzenia wulkanicznego, co widać wyraźnie za każdym razem, gdy opuszczamy kolejne miasta. Wszędzie bowiem wyrastają charakterystyczne skały. Doliny i wąwozy porośnięte są bujną zieloną roślinnością, im dalej od wybrzeża, tym roślinność robi się rzadsza i bardziej pustynna.
W czasie podróży zauważyłem trzy rzeczy,
które szczególnie mnie zainteresowaÅ‚y. PierwszÄ… byÅ‚a ogromna liczba wiatraków generujÄ…cych energiÄ™ elektrycznÄ…. DrugÄ… - dziwne budynki w górach, a trzeciÄ… - hektary ziemi przykryte plandekami. Wiatraki - wiadomo - ekologia, pomysÅ‚ genialny na wyspie, gdzie zawsze wieje znad oceanu. Dziwne budynki to, jak siÄ™ później dowiedziaÅ‚em, stacja radiolokacyjna NASA. Potężne anteny satelitarne podziwiać można jednak tylko z daleka. A plandeki to jakby odwrotność naszych szklarni. Naszym rolnikom zależy, żeby roÅ›liny miaÅ‚y sÅ‚oÅ„ce i ciepÅ‚o, tamtejszym, żeby miaÅ‚y cieÅ„ przed palÄ…cym sÅ‚oÅ„cem, bo ciepÅ‚o jest zawsze. Åšrednia roczna temperatura na poÅ‚udniu wyspy to 22ºC.
W pamięci pozostały tylko dwa
Jadąc wzdłuż wybrzeża, mijałem wiele większych lub mniejszych miasteczek. W pamięci jednak pozostały mi tylko dwa z nich. Pierwszym było Puerto Rico, miasto, które w przedziwny a zarazem piękny sposób jakby obrastało strome zbocza okolicznych gór. Drugim było Puerto Mogan. Malutkie miasteczko portowe, w którym większość domów zlokalizowana jest dosłownie nad brzegiem wody. W głąb miasta wcinają się pojedyncze kanały, imitując Wenecję. Puerto Mogan jest zresztą przez ludzi nazywane właśnie Małą Wenecją. Tam, gdzie nie ma kanałów, między domami, biegną wąskie alejki z milionami kolorowych kwiatów zwisających z balkonów. W porcie natomiast zobaczyć można nieskończoną ilość zarówno małych żaglówek, jak i wielkich, kilkudziesięciometrowych jachtów... no i ten zapach portu. Nie ryb, tylko właśnie portu. W miejscu tym swoją przystań ma również Yelow Submarine, z pokładu której można podziwiać rafę otaczającą wyspę. To miasteczko całkowicie mnie zauroczyło, wracałem więc do niego jeszcze kilkakrotnie w ciągu mojego pobytu na wyspie.
Jadąc krętymi serpentynami,
udaÅ‚em siÄ™ w gÅ‚Ä…b wyspy. Co chwilÄ™ przystawaÅ‚em, żeby podziwiać niesamowite górskie wÄ…wozy utworzone przez spÅ‚ywajÄ…cÄ… tysiÄ…ce lat temu lawÄ™ wulkanicznÄ…. Jeszcze wyżej można byÅ‚o podziwiać malutkie górskie wioski zlokalizowane gdzieÅ› gÅ‚Ä™boko w dolinach lub na stromych zboczach. CzÄ™stym widokiem w tych górskich wÄ…wozach sÄ… wiÄ™ksze lub mniejsze tamy, gromadzÄ…ce wodÄ™ spÅ‚ywajÄ…cÄ… z gór. To w koÅ„cu wyspa i o sÅ‚odkÄ… wodÄ™ nie jest tu wcale tak Å‚atwo. W podróży zatrzymywaÅ‚em siÄ™ praktycznie w każdej mijanej górskiej wiosce lub miasteczku. W jednych szukaÅ‚em typowych dla wyspy daÅ„ i przysmaków, w innych omamiÅ‚ mnie cudowny rynek. Jako że cywilizacjÄ™ na wyspÄ™ przywieźli Hiszpanie (do tej pory wyspa należy administracyjnie do Hiszpanii), podziwiać tu można typowÄ… dla tego kraju architekturÄ™. Kanaryjczycy jednak zmodernizowali jÄ… na swojÄ… nutÄ™. Wynik tych modyfikacji przypadÅ‚ mi bardzo do gustu. WszÄ™dzie, gdzie siÄ™ zatrzymywaÅ‚em byÅ‚em przyjmowany niezmiernie ciepÅ‚o. MieszkaÅ„cy Gran Canarii to bardzo sympatyczni i przyjaźnie nastawieni ludzie. Å»yjÄ… sobie powoli i można by uznać, że prawie bez zmartwieÅ„. Bardzo zabawnÄ… a jednoczeÅ›nie kÅ‚opotliwÄ… dla mnie sprawÄ… byÅ‚a sjesta, której z luboÅ›ciÄ… oddawali siÄ™ napotkani mieszkaÅ„cy tej malutkiej wyspy. W czasie sjesty zamykane sÄ… nawet urzÄ™dy pocztowe i część paÅ„stwowych. Ludzie ci żyjÄ… praktycznie ze sÅ‚owem „maňana” na ustach. Gdy pytaÅ‚em ich o PolskÄ™ najczęściej sÅ‚yszaÅ‚em... Kubica! Wymawiane jednak dwa razy przez „k”. Pierwszym razem musiaÅ‚em przeprowadzić dÅ‚ugÄ… rozmowÄ™ zanim zrozumiaÅ‚em, co jest ta „kubika”.
Gran Canaria nazywana jest często małym kontynentem
Spowodowane jest to tym, że na dwóch stronach wyspy, w tym samym czasie, mamy skrajnie różny klimat. Na południu jest zawsze gorąco i słonecznie, na północy jest mgliście, chłodno i często pada deszcz. Moje zdziwienie sięgnęło zenitu, kiedy podróżowałem na północ przez długi na kilometr, wydrążony w skale tunel. Zostawiłem za sobą piękną słoneczną pogodę, wyjechałem zaś wprost pod ciężkie deszczowe chmury.
TrafiÅ‚em do Las Palmas – stolicy wyspy. W mieÅ›cie tym zamieszkuje 2/3 mieszkaÅ„ców tego skrawka lÄ…du. ZnajdujÄ… siÄ™ tu wszystkie ważne urzÄ™dy, lotnisko miÄ™dzynarodowe oraz port handlowy. Ale to, co najpiÄ™kniejsze oczywiÅ›cie jest w samym Å›rodku. Mowa bowiem o starym mieÅ›cie, gdzie podziwiać można zabytkowÄ… architekturÄ™. WiÄ™kszość spoÅ›ród zabytków to pozostaÅ‚oÅ›ci z czasów pierwszych podbojów wyspy przez Hiszpanów. Znajduje siÄ™ tu np. dom Kolumba, w którym przebywaÅ‚, planujÄ…c swoje podróże. WedÅ‚ug opowieÅ›ci pomieszkiwaÅ‚ tu w czasie swojej podróży do Indii, która - jak wiemy - skoÅ„czyÅ‚a siÄ™ jednak odkryciem Ameryki.
Wytwórnia rumu
Wyspa ta byÅ‚a czÄ™stÄ… przystaniÄ… dawnych żeglarzy. Nie udaÅ‚o mi siÄ™ jednak dowiedzieć, czy byÅ‚o to skutkiem, czy powodem powstania wytwórni rumu. Na wyspie znajduje siÄ™ bowiem znana od setek lat wytwórnia tegoż wÅ‚aÅ›nie. Wizyta w tym miejscu gwarantuje niezapomniane wrażenia zapachowe i smakowe. Produkowanych jest tu kilkanaÅ›cie rodzajów tego trunku. W skÅ‚adnicach zobaczyć można kilka tysiÄ™cy dÄ™bowych beczek, oznaczonych datÄ… zaplombowania i informacjÄ… o smaku. Bez trudu znalazÅ‚em tu beczki sprzed 40 lat i wiÄ™cej. ByÅ‚y też beczki z dokÅ‚adnÄ… datÄ… moich urodzin! Rum z Arucas, bo tak nazywa siÄ™ ta miejscowość, znany jest na caÅ‚ym Å›wiecie. Na kilku beczkach dostrzec można byÅ‚o podpisy znanych ludzi, m.in. króla Hiszpanii, Pedro Almodovara czy Luciano Pavarottiego. W znajdujÄ…cym siÄ™ na terenie wytwórni sklepiku zakupić można wszystkie produkowane trunki. Można ich również spróbować. Degustacja każdego smaku koÅ„czy siÄ™ dokÅ‚adnym „znieczuleniem” i raczej uniemożliwia dalszÄ… podróż.
Wyspa zawsze zielona
Kończąc swoją podróż po wyspie, byłem zafascynowany jej pięknem. Zmiany klimatu na dwóch stronach wyspy skutkują niesamowitą różnorodnością roślinności. A zaznaczyć należy, że wyspa jest zawsze zielona. Ludzie, których poznałem na wyspie okazali się tak otwarci i niesamowicie ciepli, że choć byłem tam zaledwie kilka dni, to czułem się naprawdę jak u siebie. Mając w pamięci to, co widziałem i poznałem, mogę śmiało powiedzieć, że to miejsce jest naprawdę skrawkiem raju na ziemi. O ile z każdej podróży wracam z myślą, że chciałbym tam wrócić, o tyle w tym przypadku wrócę tam na pewno!
PS
Dręczyło mnie od dawna to, czy na wyspach kanaryjskich są kanarki. Okazuje się, że owszem są. Jednak nie od nich wyspa wzięła swoją nazwę. Było wręcz odwrotnie. Nazwa wyspy pochodzi ponoć od łacińskiego sowa canis, czyli pies. Ponoć kiedy dotarli tu Hiszpanie, żyła tu pewna rasa dzikich psów i stąd nazwa. W ten oto sposób pięknie śpiewające ptaszki nazwane zostały kanarkami, czyli z psiej wyspy.
Nad samym brzegiem oceanu
Na pierwszy ogień poszło miasteczko Maspalomas, w którym się zatrzymałem. Leży ono na południu wyspy nad samym brzegiem oceanu. Znajdują się tu przepiękne piaszczyste, ciągnące się kilometrami plaże i niesamowite wydmy. Leżakowanie w zacisznej zatoczce? Nie ma sprawy. Kitesurfing i wysokie fale? To też żaden problem. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Samo miasto - takie sobie, typowa turystyczna mieścina. Wokół same hotele, centra handlowe i nocne kluby. W ciągu dnia czas płynie leniwie, nocą za to bardzo przyspiesza...
Zechciałem jednak zwiedzić inną Gran Canarię, tę, która leży poza centrami rozrywki i turystyki. Tę, której nie pokazują na folderach. Założony cel postanowiłem osiągnąć za pomocą cudnej urody błękitnego renalut clio z pobliskiej wypożyczalni. Zatankowałem więc do pełna i ruszyłem w drogę. W tym momencie nieoceniona okazała się mapa wyspy, którą otrzymałem kilka dni wcześniej na lotnisku. Mapa ta uznana wówczas została przez wielu za zbędną ulotkę i trafiła, w najlepszym razie, na samo dno torby.
Sama wyspa jest niemal idealnie okrągła. Ma średnicę ok 60 km, a jej najwyższy szczyt liczy blisko 2000 m. Wyspa jest pochodzenia wulkanicznego, co widać wyraźnie za każdym razem, gdy opuszczamy kolejne miasta. Wszędzie bowiem wyrastają charakterystyczne skały. Doliny i wąwozy porośnięte są bujną zieloną roślinnością, im dalej od wybrzeża, tym roślinność robi się rzadsza i bardziej pustynna.
W czasie podróży zauważyłem trzy rzeczy,
które szczególnie mnie zainteresowaÅ‚y. PierwszÄ… byÅ‚a ogromna liczba wiatraków generujÄ…cych energiÄ™ elektrycznÄ…. DrugÄ… - dziwne budynki w górach, a trzeciÄ… - hektary ziemi przykryte plandekami. Wiatraki - wiadomo - ekologia, pomysÅ‚ genialny na wyspie, gdzie zawsze wieje znad oceanu. Dziwne budynki to, jak siÄ™ później dowiedziaÅ‚em, stacja radiolokacyjna NASA. Potężne anteny satelitarne podziwiać można jednak tylko z daleka. A plandeki to jakby odwrotność naszych szklarni. Naszym rolnikom zależy, żeby roÅ›liny miaÅ‚y sÅ‚oÅ„ce i ciepÅ‚o, tamtejszym, żeby miaÅ‚y cieÅ„ przed palÄ…cym sÅ‚oÅ„cem, bo ciepÅ‚o jest zawsze. Åšrednia roczna temperatura na poÅ‚udniu wyspy to 22ºC.
W pamięci pozostały tylko dwa
Jadąc wzdłuż wybrzeża, mijałem wiele większych lub mniejszych miasteczek. W pamięci jednak pozostały mi tylko dwa z nich. Pierwszym było Puerto Rico, miasto, które w przedziwny a zarazem piękny sposób jakby obrastało strome zbocza okolicznych gór. Drugim było Puerto Mogan. Malutkie miasteczko portowe, w którym większość domów zlokalizowana jest dosłownie nad brzegiem wody. W głąb miasta wcinają się pojedyncze kanały, imitując Wenecję. Puerto Mogan jest zresztą przez ludzi nazywane właśnie Małą Wenecją. Tam, gdzie nie ma kanałów, między domami, biegną wąskie alejki z milionami kolorowych kwiatów zwisających z balkonów. W porcie natomiast zobaczyć można nieskończoną ilość zarówno małych żaglówek, jak i wielkich, kilkudziesięciometrowych jachtów... no i ten zapach portu. Nie ryb, tylko właśnie portu. W miejscu tym swoją przystań ma również Yelow Submarine, z pokładu której można podziwiać rafę otaczającą wyspę. To miasteczko całkowicie mnie zauroczyło, wracałem więc do niego jeszcze kilkakrotnie w ciągu mojego pobytu na wyspie.
Jadąc krętymi serpentynami,
udaÅ‚em siÄ™ w gÅ‚Ä…b wyspy. Co chwilÄ™ przystawaÅ‚em, żeby podziwiać niesamowite górskie wÄ…wozy utworzone przez spÅ‚ywajÄ…cÄ… tysiÄ…ce lat temu lawÄ™ wulkanicznÄ…. Jeszcze wyżej można byÅ‚o podziwiać malutkie górskie wioski zlokalizowane gdzieÅ› gÅ‚Ä™boko w dolinach lub na stromych zboczach. CzÄ™stym widokiem w tych górskich wÄ…wozach sÄ… wiÄ™ksze lub mniejsze tamy, gromadzÄ…ce wodÄ™ spÅ‚ywajÄ…cÄ… z gór. To w koÅ„cu wyspa i o sÅ‚odkÄ… wodÄ™ nie jest tu wcale tak Å‚atwo. W podróży zatrzymywaÅ‚em siÄ™ praktycznie w każdej mijanej górskiej wiosce lub miasteczku. W jednych szukaÅ‚em typowych dla wyspy daÅ„ i przysmaków, w innych omamiÅ‚ mnie cudowny rynek. Jako że cywilizacjÄ™ na wyspÄ™ przywieźli Hiszpanie (do tej pory wyspa należy administracyjnie do Hiszpanii), podziwiać tu można typowÄ… dla tego kraju architekturÄ™. Kanaryjczycy jednak zmodernizowali jÄ… na swojÄ… nutÄ™. Wynik tych modyfikacji przypadÅ‚ mi bardzo do gustu. WszÄ™dzie, gdzie siÄ™ zatrzymywaÅ‚em byÅ‚em przyjmowany niezmiernie ciepÅ‚o. MieszkaÅ„cy Gran Canarii to bardzo sympatyczni i przyjaźnie nastawieni ludzie. Å»yjÄ… sobie powoli i można by uznać, że prawie bez zmartwieÅ„. Bardzo zabawnÄ… a jednoczeÅ›nie kÅ‚opotliwÄ… dla mnie sprawÄ… byÅ‚a sjesta, której z luboÅ›ciÄ… oddawali siÄ™ napotkani mieszkaÅ„cy tej malutkiej wyspy. W czasie sjesty zamykane sÄ… nawet urzÄ™dy pocztowe i część paÅ„stwowych. Ludzie ci żyjÄ… praktycznie ze sÅ‚owem „maňana” na ustach. Gdy pytaÅ‚em ich o PolskÄ™ najczęściej sÅ‚yszaÅ‚em... Kubica! Wymawiane jednak dwa razy przez „k”. Pierwszym razem musiaÅ‚em przeprowadzić dÅ‚ugÄ… rozmowÄ™ zanim zrozumiaÅ‚em, co jest ta „kubika”.
Gran Canaria nazywana jest często małym kontynentem
Spowodowane jest to tym, że na dwóch stronach wyspy, w tym samym czasie, mamy skrajnie różny klimat. Na południu jest zawsze gorąco i słonecznie, na północy jest mgliście, chłodno i często pada deszcz. Moje zdziwienie sięgnęło zenitu, kiedy podróżowałem na północ przez długi na kilometr, wydrążony w skale tunel. Zostawiłem za sobą piękną słoneczną pogodę, wyjechałem zaś wprost pod ciężkie deszczowe chmury.
TrafiÅ‚em do Las Palmas – stolicy wyspy. W mieÅ›cie tym zamieszkuje 2/3 mieszkaÅ„ców tego skrawka lÄ…du. ZnajdujÄ… siÄ™ tu wszystkie ważne urzÄ™dy, lotnisko miÄ™dzynarodowe oraz port handlowy. Ale to, co najpiÄ™kniejsze oczywiÅ›cie jest w samym Å›rodku. Mowa bowiem o starym mieÅ›cie, gdzie podziwiać można zabytkowÄ… architekturÄ™. WiÄ™kszość spoÅ›ród zabytków to pozostaÅ‚oÅ›ci z czasów pierwszych podbojów wyspy przez Hiszpanów. Znajduje siÄ™ tu np. dom Kolumba, w którym przebywaÅ‚, planujÄ…c swoje podróże. WedÅ‚ug opowieÅ›ci pomieszkiwaÅ‚ tu w czasie swojej podróży do Indii, która - jak wiemy - skoÅ„czyÅ‚a siÄ™ jednak odkryciem Ameryki.
Wytwórnia rumu
Wyspa ta byÅ‚a czÄ™stÄ… przystaniÄ… dawnych żeglarzy. Nie udaÅ‚o mi siÄ™ jednak dowiedzieć, czy byÅ‚o to skutkiem, czy powodem powstania wytwórni rumu. Na wyspie znajduje siÄ™ bowiem znana od setek lat wytwórnia tegoż wÅ‚aÅ›nie. Wizyta w tym miejscu gwarantuje niezapomniane wrażenia zapachowe i smakowe. Produkowanych jest tu kilkanaÅ›cie rodzajów tego trunku. W skÅ‚adnicach zobaczyć można kilka tysiÄ™cy dÄ™bowych beczek, oznaczonych datÄ… zaplombowania i informacjÄ… o smaku. Bez trudu znalazÅ‚em tu beczki sprzed 40 lat i wiÄ™cej. ByÅ‚y też beczki z dokÅ‚adnÄ… datÄ… moich urodzin! Rum z Arucas, bo tak nazywa siÄ™ ta miejscowość, znany jest na caÅ‚ym Å›wiecie. Na kilku beczkach dostrzec można byÅ‚o podpisy znanych ludzi, m.in. króla Hiszpanii, Pedro Almodovara czy Luciano Pavarottiego. W znajdujÄ…cym siÄ™ na terenie wytwórni sklepiku zakupić można wszystkie produkowane trunki. Można ich również spróbować. Degustacja każdego smaku koÅ„czy siÄ™ dokÅ‚adnym „znieczuleniem” i raczej uniemożliwia dalszÄ… podróż.
Wyspa zawsze zielona
Kończąc swoją podróż po wyspie, byłem zafascynowany jej pięknem. Zmiany klimatu na dwóch stronach wyspy skutkują niesamowitą różnorodnością roślinności. A zaznaczyć należy, że wyspa jest zawsze zielona. Ludzie, których poznałem na wyspie okazali się tak otwarci i niesamowicie ciepli, że choć byłem tam zaledwie kilka dni, to czułem się naprawdę jak u siebie. Mając w pamięci to, co widziałem i poznałem, mogę śmiało powiedzieć, że to miejsce jest naprawdę skrawkiem raju na ziemi. O ile z każdej podróży wracam z myślą, że chciałbym tam wrócić, o tyle w tym przypadku wrócę tam na pewno!
PS
Dręczyło mnie od dawna to, czy na wyspach kanaryjskich są kanarki. Okazuje się, że owszem są. Jednak nie od nich wyspa wzięła swoją nazwę. Było wręcz odwrotnie. Nazwa wyspy pochodzi ponoć od łacińskiego sowa canis, czyli pies. Ponoć kiedy dotarli tu Hiszpanie, żyła tu pewna rasa dzikich psów i stąd nazwa. W ten oto sposób pięknie śpiewające ptaszki nazwane zostały kanarkami, czyli z psiej wyspy.
Tekst i zdjęcia: djęcia: Karol Kępa
Komentarze |