Kielce v.0.8

Kabaret
V Ogólnopolski Przegląd Piosenki Kąśliwej

 drukuj stron�
Kabaret Recenzje
Wys�ano dnia 25-10-2011 o godz. 10:36:39 przez rafa 4041

Ogólnopolski PrzeglÄ…d Piosenki KÄ…Å›liwej w tym roku obchodziÅ‚ już swoje piÄ…te urodziny. Trzeba przyznać, że repertuar imprezy troszeczkÄ™ siÄ™ poszerzyÅ‚ od tej pory. Kolejny raz zostali zaproszeni goÅ›cie tacy, jak Krzysztof Daukszewicz,  i Piotr Bukartyk, a po raz pierwszy goÅ›ciÅ‚ lubelski wieÅ›niaczy zespóÅ‚ MIÄ„Å»SZ z mÅ‚odziutkÄ… i zdolnÄ… wokalistkÄ… JoannÄ… ZawÅ‚ockÄ….



Niezbyt duże dwie salki paÅ‚acyku wypeÅ‚nione byÅ‚y po brzegi. Å»eby zająć miejsce bliżej sceny, trzeba byÅ‚o przyjść póÅ‚ godziny wczeÅ›niej i zająć kolejkÄ™ do drzwi wejÅ›ciowych. Nazwiska goÅ›ci znane nie tylko z programów radiowych i telewizyjnych, ci, których na co dzieÅ„ można zobaczyć i usÅ‚yszeć w ogólnopolskich mediach staÅ‚y siÄ™ skutecznÄ… zachÄ™tÄ….

Gdy wreszcie zgasÅ‚y Å›wiatÅ‚a na widowni, na niewielkÄ… scenkÄ™ wkroczyÅ‚ trochÄ™ za duży, jak na tak skromnÄ… powierzchniÄ™ Artur Andrus. Rozpoczęła siÄ™ chwila peÅ‚na oczekiwania. Pan Andrus nie zawiódÅ‚ publicznoÅ›ci. SypaÅ‚ dowcipami, wygÅ‚aszaÅ‚ dosadne komentarze i ukÅ‚adaÅ‚ wiersze na poczekaniu. Nie przeszkadzaÅ‚o mi, że niektóre z jego żartów byÅ‚y mi już znane z internetu. W jego wykonaniu nabraÅ‚y żywoÅ›ci i dodatkowego smaczku.
 Piotr Bukartyk natomiast  wzbogaciÅ‚ swoje utwory muzyczne o opowieÅ›ci o swojej niezwykÅ‚ej babci sÅ‚ynÄ…cej z nieokieÅ‚znanego charakteru i przaÅ›nych rymowanek. A mój ulubiony utwór tegoż wykonawcy: pt.„Kobiety sÄ… jak kwiaty ” wyposażony zostaÅ‚ w nowe zwrotki dostosowane do wspóÅ‚czesnej rzeczywistoÅ›ci. W nawiÄ…zaniu do dyskusji politycznej o legalizacji narkotyków Piotr Bukartyk wyÅ›piewaÅ‚ też miÄ™dzy innymi nieprawdopodobnÄ… historyjkÄ™ o tym, jak to uczniowie zostali przyÅ‚apani na paleniu jointów przez nauczyciela. Historyjka mocno skarykaturyzowana, a jakże zabawna i Å›wieża! Kabareciarze nie zostawili na politykach suchej nitki i kÄ…sali, gdzie popadÅ‚o. Czepiali siÄ™ nawet nazwisk. Kto widziaÅ‚ bowiem, żeby minister zdrowia nazywaÅ‚a siÄ™ Kopacz, a minister od spraw kolei – Grabarczyk. WedÅ‚ug Krzysztofa Piaseckiego powinno być odwrotnie i wcale go nie dziwi, że pani Kopacz zostaÅ‚a odwoÅ‚ana. WystÄ™p ten zostaÅ‚ uÅ›wietniony utworem specjalnym na potrzeby tej imprezy. StanisÅ‚aw Zygmunt przedstawiÅ‚ swoje sÅ‚ynne hasÅ‚a na bilboardy, które jednak nie przyczyniÅ‚y siÄ™ do zwiÄ™kszenia popularnoÅ›ci partii politycznych mimo jego najszczerszych chÄ™ci. Tomasz Szwed natomiast ceniony autor, kompozytor, piosenkarz znany nie tylko z programów telewizyjnych, ale i z koncertów, spotkaÅ„ kabaretowych i festiwali, zaprezentowaÅ‚ nieco trÄ…cÄ…ce melancholiÄ…, a za to treÅ›ciowo bogate utwory.

FurorÄ™ zrobiÅ‚ powstaÅ‚y kilka lat temu zespóÅ‚ wieÅ›niaczy Miąższ. Solistka wystÄ…piÅ‚a zgodnie z zawoÅ‚aniem lidera Zakopower (” PójdÄ™ boso”) bez obuwia. PiÄ™knym gÅ‚osem zaprezentowaÅ‚a piosenki wcale niepolityczne, a z pogranicza absurdu. ZespóÅ‚ wyposażony byÅ‚ w nietypowe instrumenty muzyczne, na przykÅ‚ad piÅ‚Ä™ rÄ™cznÄ…, na której graÅ‚ jeden z czÅ‚onków grupy oraz rekwizyty, suszarkÄ™ do wÅ‚osów i papierowy toporek, którym dokonano symbolicznego Å›ciÄ™cia gÅ‚owy lubelskiej kulturze. Pani Joanna zdobyÅ‚a sobie od razu serca publicznoÅ›ci swoimi żarcikami na scenie oraz zabawnÄ… choreografiÄ…, a wzbudziÅ‚a uÅ›miech z pewnoÅ›ciÄ… także „wieÅ›niackim ubiorem” (różowa falbaniasta spódnica, zÅ‚oty pasek i dziecinny diadem księżniczki na wÅ‚osach).

Na koniec minirecitalu czÅ‚onkowie zespoÅ‚u MIÄ„Å»SZ wykonali utwór, po którym jak zapowiedzieli wczeÅ›niej narażą siÄ™ kieleckiej publicznoÅ›ci Å›miertelnie. Nic takiego jednak nie nastÄ…piÅ‚o, a salwy Å›miechu Å›wiadczyÅ‚y  dobitnie o przychylnym nastawieniu widowni.
Gospodarz wieczoru nazwany przekornie przez piosenkarkÄ™ „andrutem” pojawiÅ‚ siÄ™ wkrótce, życzÄ…c zespoÅ‚owi szczęśliwego dotarcia do Lublina, a sam zajÄ…Å‚ zgromadzonych odczytaniem zabawnych wycinków z prasy kolorowej, opatrujÄ…c je jednoczeÅ›nie peÅ‚nym humoru komentarzami.

Cóż to za trudność dla pana Andrusa dokoÅ„czyć w kilka minut wierszyk o kobiecie pracujÄ…cej w trzech zawodach jednoczeÅ›nie: nauczycielce, muzyku i traktorzystce , które to sÅ‚owa poddaÅ‚a usÅ‚użnie publiczność! UsÅ‚yszeliÅ›my wiÄ™c w zwiÄ…zku z tym także niespodziewane Å›wiÄ™tokrzyskie zakoÅ„czenie wiersza zaczynajÄ…cego siÄ™ od sÅ‚ów: „Bije, bije dzwon na wieży/ W Å›wiÄ™to Å›wiÄ™tej Kunegundy/ Do chaÅ‚upy matka bieży/ Trzy minuty, dwie sekundy”. Na koniec prowadzÄ…cy pożegnaÅ‚ publiczność krótkim wierszykiem o zmiennoÅ›ci czasu który wzbudziÅ‚ kolejny gorÄ…cy aplauz publicznoÅ›ci.

Impreza była, jak zwykle znakomita, choć chwilami chciałoby się, żeby mocniej kąsano, a mniej ulegano nastrojowi refleksyjności i melancholii.


A.P.


Komentarze

Error connecting to mysql