Turystyka i Podróże Świętokrzyskie
Wys�ano dnia 26-10-2004 o godz. 11:00:00 przez pala2 601
Wys�ano dnia 26-10-2004 o godz. 11:00:00 przez pala2 601
To chyba jedyna wieś na świecie, w której zobaczyć można dwa papieskie pomniki. Zwracają też uwagę stare i piękne przydrożne figury. Ale nie wszystko we Włostowie jest takie święte, o czym świadczy choćby "Diabelska brama" na skraju parku. Dwa pomniki papieskie Włostów ma od 2000 roku, kiedy to przy kościele św. Jana Chrzciciela stanęła postać z brązu Jana Pawła II. |
Już od około 80 lat przy drodze Opatów - Sandomierz stoi klasycystyczna kolumna z piaskowca. Na cokole od frontu widać płytę z papieskim herbem, a od tyłu tablicę z napisem: "Dla uczczenia pamięci pobytu we Włostowie Ojca Świętego Piusa XI, jako nuncjusza apostolskiego, w roku 1918, Michał Karski postawił".
Achilles Ratti, od 1922 roku papież Pius XI, został skierowany do odzyskującej niepodległość Polski przez papieża Benedykta XV. We Włostowie gościł w drodze do Sandomierza. Michał Karski podejmował go w jednym z najokazalszych wówczas na ziemi sandomierskiej pałaców. Jak pisze Józef Myjak w książce "Lipnik i okolice" (Sandomierz 2004), powstawał on w dwóch etapach: w połowie XIX wieku był budowany przez wybitnego architekta Henryka Marconiego, a na przełomie XIX i XX wieku przebudowany przez jego syna Władysława. Była to bardzo nowoczesna i wygodna - jak na ówczesne czasy - rezydencja. Posiadała światło elektryczne, wodę i kanalizację, a także centralne ogrzewanie. Poza przyszłym papieżem gościli tam m.in. prezydent Ignacy Mościcki i kilku ministrów, a także Stefan Żeromski i Jarosław Iwaszkiewicz.
Pamiątka klasowego podejścia
Pałac został częściowo zniszczony w czasie ostatniej wojny. Po 1945 roku mieściły się tam szkoła, administracja PGR, mieszkali dawni pracownicy majątku Karskich. Dziś została z niego tylko ruina. Zagrożone zawaleniem resztki murów pozarastały krzewy i drzewa. Teraz, gdy część liści opadła, są lepiej widoczne i stanowią smutną pamiątkę klasowego podejścia do ziemiańskich siedzib w okresie PRL.
Resztki pałacu stoją w 10-hektarowym parku. Od południowo-wschodniej strony wchodzimy do niego przez resztki bramy z kamiennymi lwami. Park jest w stanie, delikatnie mówiąc, kiepskim. Zarośnięty tak, że przejść można tylko wydeptanymi ścieżkami. Jedna z nich, w kierunku północno-wschodnim, prowadzi do klasycystycznej bramy składającej się z czterech około 10-metrowych kolumn. Jak opowiadają mieszkańcy, dziedzic nazywał ją "Diabelską". Wyjeżdżał z niej w aleję kasztanowców, z których kilka można jeszcze zobaczyć.
Idąc z tej bramy w kierunku zachodnim, wyjdziemy na drogę, za którą znajduje się cmentarz. Zaraz za bramą zwraca uwagę wysoka kamienna kolumna. Nieco dalej zobaczyć można kaplicę grobową Karskich. Wzniesiona została na początku XX wieku na wzór "Betlejki" w Ossolinie - w kształcie kopca z wieżyczką. Ma dwie kondygnacje - jedna służy jako kaplica, druga, podziemna, jako grobowiec. Pochowana tam została zmarła młodo w 1903 roku Julia Karska, a w ćwierć wieku później jej mąż Michał.
Zbór z wieżyczkami i polna pieta
Więcej Karskich spoczywa w podziemiach kościoła we Włostowie. Tam także obejrzeć można poświęcone im epitafia. Pamiątką po tym rodzie, do którego przez półtora wieku należał Włostów, jest także kamienna brama prowadząca na plac kościelny. Widać z niej znajdujące się po drugiej stronie drogi ruiny zboru protestanckiego z dobudowanymi w późniejszym okresie gotyckimi wieżyczkami.
We Włostowie warto też zwrócić uwagę na przydrożne figury. Na początku wsi, po prawej stronie drogi Opatów - Sandomierz, na wysokim cokole stoi rzeźba błogosławionego Wincentego Kadłubka, ufundowana w 1909 roku przez Michała Karskiego. Przy skrzyżowaniu z drogą na Goźlice znajduje się krzyż upamiętniający zniesienie pańszczyzny przez cara. Wyjeżdżając z Włostowa w stronę Lipnika, kilkadziesiąt metrów od głównej drogi można zobaczyć przepiękną pietę z XVIII wieku. Rzeźba Matki Boskiej z umierającym Chrystusem umieszczona jest na cokole, u stóp wysokiego kamiennego krzyża oplecionego pędem winorośli.
Jak tam trafić
Włostów znajduje się 7 km od Opatowa, przy trasie do Sandomierza i Rzeszowa. Kolumna upamiętniająca pobyt papieża Piusa XI stoi po jej lewej stronie. Resztki zespołu pałacowo-parkowego, kościół i ruiny zboru położone są kilkaset metrów od tej trasy, po prawej stronie. Aby tam dotrzeć, należy skręcić w drogę na Goźlice.
Achilles Ratti, od 1922 roku papież Pius XI, został skierowany do odzyskującej niepodległość Polski przez papieża Benedykta XV. We Włostowie gościł w drodze do Sandomierza. Michał Karski podejmował go w jednym z najokazalszych wówczas na ziemi sandomierskiej pałaców. Jak pisze Józef Myjak w książce "Lipnik i okolice" (Sandomierz 2004), powstawał on w dwóch etapach: w połowie XIX wieku był budowany przez wybitnego architekta Henryka Marconiego, a na przełomie XIX i XX wieku przebudowany przez jego syna Władysława. Była to bardzo nowoczesna i wygodna - jak na ówczesne czasy - rezydencja. Posiadała światło elektryczne, wodę i kanalizację, a także centralne ogrzewanie. Poza przyszłym papieżem gościli tam m.in. prezydent Ignacy Mościcki i kilku ministrów, a także Stefan Żeromski i Jarosław Iwaszkiewicz.
Pamiątka klasowego podejścia
Pałac został częściowo zniszczony w czasie ostatniej wojny. Po 1945 roku mieściły się tam szkoła, administracja PGR, mieszkali dawni pracownicy majątku Karskich. Dziś została z niego tylko ruina. Zagrożone zawaleniem resztki murów pozarastały krzewy i drzewa. Teraz, gdy część liści opadła, są lepiej widoczne i stanowią smutną pamiątkę klasowego podejścia do ziemiańskich siedzib w okresie PRL.
Resztki pałacu stoją w 10-hektarowym parku. Od południowo-wschodniej strony wchodzimy do niego przez resztki bramy z kamiennymi lwami. Park jest w stanie, delikatnie mówiąc, kiepskim. Zarośnięty tak, że przejść można tylko wydeptanymi ścieżkami. Jedna z nich, w kierunku północno-wschodnim, prowadzi do klasycystycznej bramy składającej się z czterech około 10-metrowych kolumn. Jak opowiadają mieszkańcy, dziedzic nazywał ją "Diabelską". Wyjeżdżał z niej w aleję kasztanowców, z których kilka można jeszcze zobaczyć.
Idąc z tej bramy w kierunku zachodnim, wyjdziemy na drogę, za którą znajduje się cmentarz. Zaraz za bramą zwraca uwagę wysoka kamienna kolumna. Nieco dalej zobaczyć można kaplicę grobową Karskich. Wzniesiona została na początku XX wieku na wzór "Betlejki" w Ossolinie - w kształcie kopca z wieżyczką. Ma dwie kondygnacje - jedna służy jako kaplica, druga, podziemna, jako grobowiec. Pochowana tam została zmarła młodo w 1903 roku Julia Karska, a w ćwierć wieku później jej mąż Michał.
Zbór z wieżyczkami i polna pieta
Więcej Karskich spoczywa w podziemiach kościoła we Włostowie. Tam także obejrzeć można poświęcone im epitafia. Pamiątką po tym rodzie, do którego przez półtora wieku należał Włostów, jest także kamienna brama prowadząca na plac kościelny. Widać z niej znajdujące się po drugiej stronie drogi ruiny zboru protestanckiego z dobudowanymi w późniejszym okresie gotyckimi wieżyczkami.
We Włostowie warto też zwrócić uwagę na przydrożne figury. Na początku wsi, po prawej stronie drogi Opatów - Sandomierz, na wysokim cokole stoi rzeźba błogosławionego Wincentego Kadłubka, ufundowana w 1909 roku przez Michała Karskiego. Przy skrzyżowaniu z drogą na Goźlice znajduje się krzyż upamiętniający zniesienie pańszczyzny przez cara. Wyjeżdżając z Włostowa w stronę Lipnika, kilkadziesiąt metrów od głównej drogi można zobaczyć przepiękną pietę z XVIII wieku. Rzeźba Matki Boskiej z umierającym Chrystusem umieszczona jest na cokole, u stóp wysokiego kamiennego krzyża oplecionego pędem winorośli.
Jak tam trafić
Włostów znajduje się 7 km od Opatowa, przy trasie do Sandomierza i Rzeszowa. Kolumna upamiętniająca pobyt papieża Piusa XI stoi po jej lewej stronie. Resztki zespołu pałacowo-parkowego, kościół i ruiny zboru położone są kilkaset metrów od tej trasy, po prawej stronie. Aby tam dotrzeć, należy skręcić w drogę na Goźlice.
Janusz Kędracki Gazeta Wyborcza
Komentarze |