Kultura Polska Cywilizacja Turystyka i Podróże
Wys�ano dnia 27-04-2010 o godz. 23:31:52 przez rafa 2411
Wys�ano dnia 27-04-2010 o godz. 23:31:52 przez rafa 2411
Dopóki Wawel był oficjalnym miejscem pochówku królów, dostojników i hierarchów, grzebano tam zarówno osoby zasłużone, jak i tego niegodne - od XIX wieku trzeba było się naprawdę zasłużyć – od 200 lat trafiają tam tylko wieszcze i bohaterzy |
Nawet nie wiadomo, ile osób jest pochowanych w wawelskiej katedrze. – Podejrzewam, że około 300 – mówi nam Bogusław Pyrek, przewodnik po Krakowie. – Niestety, żadne źródło tego nie weryfikuje. Kiedy w 1335 roku odkryto Kaplicę Szafrańców, odnaleziono tysiące kości.
Choć dokładnych danych nie ma, sporo jednak wiemy. Katedra wawelska niewątpliwie jest najważniejszym polskim grobowcem. Im w historii bliżej nas, tym bardziej wymagającym.
Święty Stanisław, patron Polski
Pierwszą osobą pochowaną w katedrze był biskup krakowski Stanisław. Jego ciało przeniesiono tam na przełomie XI i XII wieku. Biskup Stanisław został zamordowany w 1079 roku i nie do końca wiadomo dlaczego. Historyczne przekazy nie są w tej sprawie jednoznaczne. Trzeba brać pod uwagę dwie najpopularniejsze hipotezy:
1. Stanisław zginął, bo stanął w obronie niewiernych żon rycerzy walczących u boku Bolesława Szczodrego podczas wyprawy kijowskiej. Wincenty Kadłubek twierdzi, że król własnoręcznie zgładził biskupa.
2. Stanisław zginął, bo zdradził ojczyznę. Tak twierdzi Tadeusz Wojciechowski w pracy z 1904 roku.
Najważniejsza okazała się prawda hagiograficzna. W podzielonej na dzielnice Polsce narodził się mit, że rozbicie państwa jest karą za zamordowanie Stanisława – nasz kraj został jakoby poćwiartowany podobnie jak członki zgładzonego biskupa. Stanisław został kanonizowany w 1253 roku. Koronacja Władysława Łokietka odbyła się w 1320 roku po raz pierwszy nie w Gnieźnie, ale w wawelskiej katedrze, w pobliżu relikwii świętego Stanisława, który został patronem odrodzonej polskiej monarchii.
Królowie i biskupi
Od czasów Łokietka świątynia staje się areną najważniejszych państwowych wydarzeń i ceremonii. Zostaje połączona z Zamkiem Królewskim specjalnym korytarzem dostępnym jedynie rodzinie królewskiej. Na ołtarzu staje królewski tron. Poza koronacjami, chrztami i ślubami królewskimi odbywają się tu też – niejako z urzędu – pogrzeby władców, książąt oraz biskupów krakowskich.
Początkowo królowie grzebani są w grobach bezpośrednio pod posadzką. Od czasów króla Kazimierza Jagiellończyka do katedry na cześć władców zaczęto dobudowywać kaplice, a od czasów Zygmunta I Starego zmarli królowie wraz z rodzinami znajdują spoczynek w podziemnych kryptach. Uczynienie z katedry panteonu królów polskich sprawia, że obok władców jednomyślnie hołubionych przez historię, jak Władysław Jagiełło (i jego żona Jadwiga) czy Jan III Sobieski, leżą postaci – mówiąc dzisiejszym językiem – mocno kontrowersyjne, jak August II Mocny.
Józef Poniatowski, wódz
Książę, minister wojny, naczelny wódz wojsk Księstwa Warszawskiego, marszałek Francji stojący blisko Napoleona. Ponoć gardził śmiercią. „Do wysokich w życiu dojdziesz godności, lecz Elster będzie przyczyną twej śmierci” – tak młodemu Poniatowskiemu miała wywróżyć cyganka. Elster w tłumaczniu z niemieckiego to sroka.
Przepowiednia się sprawdziła – w 1813 roku w czasie odwrotu armii francuskiej spod Lipska książę Józef Poniatowski rzucił się z koniem do wezbranej rzeki Elstery i został omyłkowo rozstrzelany przez Francuzów stojących na drugim brzegu. Tonąc, Poniatowski miał wykrzyczeć: „Bóg mi powierzył honor Polaków, jemu tylko go oddam”. Po śmierci okrzyknięto go bohaterem narodowym. W 1814 roku jego ciało sprowadzono z Lipska i złożono w podziemiach kościoła Świętego Krzyża w Warszawie. Jednak zgodnie z wolą Senatu Rządzącego Wolnego Miasta Krakowa w 1817 roku trumnę księcia uroczyście złożono w katedrze. To jego pogrzeb zapoczątkował tradycję pochówku na Wawelu bohaterów narodowych i wieszczów.
Tadeusz Kościuszko, Amerykanin
Kościuszko jako drugi z panteonu bohaterów narodowych został pochowany w wawelskiej katedrze. „Wolność zawyła z rozpaczy i bólu, kiedy padł” – napisał w wierszu szkocki poeta lord Byron. Tadeusz Kościuszko to bohater narodowy Polaków i Amerykanów. Za zasługi w czasie wojny o niepodległość za oceanem otrzymał stopień generała brygady i obywatelstwo USA.
Do Rzeczypospolitej wrócił w 1784 roku. W wojnie polsko-rosyjskiej z 1792 roku walczył między innymi pod Włodzimierzem, Dubienką i Zieleńcami. Za tę ostatnią bitwę jako jeden z pierwszych Polaków otrzymał order Virtuti Militari. Dwa lata później objął przywództwo powstania znanego jako insurekcja kościuszkowska. Ten ostatni zryw niepodległościowy przed trzecim rozbiorem stał się symbolem walki o obronę Konstytucji 3 maja. Udało mu się zmobilizować tysiące rodaków, również chłopów, zasłynął zwycięstwem pod Racławicami. Ranny pod Maciejowicami trafił do carskiej niewoli. Ostatnie lata życia spędził na emigracji, zmarł w Szwajcarii w wieku 71 lat. Rok później spoczął w katedrze wawelskiej.
Adam Mickiewicz, wieszcz
Zasługi? „Konrad Wallenrod”, „Pan Tadeusz”, „Dziady”. Dodajmy do tego założenie tajnych stowarzyszeń narodowych – Towarzystwa Filomatów i Zgromadzenia Filaretów, zsyłkę w głąb Rosji, utworzenie legionu polskiego we Włoszech podczas wiosny ludów, działalność na rzecz emigracji polskiej w Paryżu. Dzieło i biografia wieszcza inspirowały kolejne pokolenia bojowników o wolność Polski. Wystarczy przypomnieć Dejmkowską inscenizację „Dziadów”, która dała początek Marcowi ’68.
Prochy Adama Mickiewicza trafiły na Wawel dopiero po wieloletnich dyskusjach władz kościelnych, miejskich (zwolennikiem pochówku był prezydent Krakowa Józef Dietl) i austriackich. W 1890 roku, po 35 latach od śmierci poety, jego prochy przywieziono na Wawel z cmentarza w Montmorency, a pogrzeb przerodził się w wielką manifestację ciemiężonego pod rozbiorami narodu.
Juliusz Słowacki, wieszcz
Słowacki czekał na pochówek na Wawelu aż 78 lat. Choć uznany za wielkiego dramaturga (według wielu większego niż Mickiewicz), był zbyt liberalny dla konserwatywnych mieszkańców Krakowa z kardynałem Janem Puzyną, opiekunem katedry, na czele. Dopiero bardzo silne poparcie Józefa Piłsudskiego przełamało opór włodarzy Krakowa. Droga trumny z prochami Słowackiego do ojczyzny nie była łatwa. Z Paryża przewieziono ją do portu w Cherbourgu. Stamtąd przypłynęła najpierw do Gdyni, a następnie Wisłą do Warszawy na parowcu o nieprzypadkowej nazwie „Mickiewicz”. Ze stolicy przetransportowano trumnę do Krakowa, gdzie 28 czerwca 1927 roku prochy Słowackiego spoczęły w podziemiach katedry wawelskiej obok sarkofagu Adama Mickiewicza. Już 83 lata temu ustalono, że ma to być ostatni pochówek na Wawelu.
Cyprian Kamil Norwid, wieszcz
Wielki romantyk nie doczekał się właściwie żadnego godnego pochówku. Zmarł w biedzie i zapomnieniu w przytułku Dom Świętego Kazimierza na paryskim przedmieściu Ivry. Tam też go pochowano, a po kilku latach zwłoki przeniesiono do zbiorowego grobu na cmentarzu Montmorency. Dopiero w 2001 roku urnę z ziemią z tego grobu poświęcił Jan Paweł II, a następnie umieszczono ją w Krypcie Wieszczów na Wawelu. Był to jedynie symboliczny pochówek, który rozpoczął obchody 180. rocznicy narodzin wieszcza.
Józef Piłsudski, marszałek
Jeszcze za życia otoczony był kultem. Do historii przeszedł jako twórca Legionów Polskich, bojownik o niepodległość państwa polskiego, twórca niepodległych struktur II Rzeczypospolitej, naczelnik państwa polskiego, naczelny wódz Armii Polskiej uznawany za genialnego stratega, dwukrotny premier.
Jego imieniem nazywano niezliczone place, szkoły i ulice, ale w oficjalnej propagandzie konsekwentnie pomijano autorytarny, a nawet brutalny styl sprawowania polityki. W zamachu majowym w 1926 roku Piłsudski wraz z posłusznymi mu oddziałami wojskowymi w krwawych zamieszkach w stolicy zmusił do oddania władzy urzędującą Radę Ministrów i prezydenta. Ciało Marszałka po jego śmierci w 1935 roku złożono w krypcie Świętego Leonarda na Wawelu. Ostatecznie dwa lata później na polecenie metropolity krakowskiego, arcybiskupa Adama Stefana Sapiehy, trumnę Marszałka przeniesiono do krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów.
Władysław Sikorski, wódz
Generał Władysław Sikorski spoczął w panteonie bohaterów na Wawelu jako ostatni i jako jedyny dostąpił tego zaszczytu dwukrotnie.
Przypomnijmy: żołnierz Legionów, bohater wojny polsko-bolszewickiej, w czasie II wojny światowej premier RP na uchodźstwie i naczelny wódz sił zbrojnych.
Po śmierci w katastrofie lotniczej na Gibraltarze 4 lipca 1943 roku niszczyciel ORP „Orkan” przetransportował ciało generała do Anglii, gdzie zostało pochowane na cmentarzu lotników polskich w Newark. Szczątki Sikorskiego ekshumowano w 1993 roku i wtedy w wawelskiej katedrze odbył się pierwszy pogrzeb generała. Mszę za jego duszę przy ołtarzu polowym odprawił kardynał Franciszek Macharski, a uczestniczyli w niej między innymi prezydent Lech Wałęsa i premier Hanna Suchocka. – Umiał kochać Polskę do końca – powiedział w kazaniu prymas Polski Józef Glemp. 15 lat później po ponownej ekshumacji dokonanej w trybie śledztwa mającego ostatecznie wyjaśnić tajemnicę jego śmierci odbył się drugi pogrzeb naczelnego wodza. 28 listopada 2008 roku na uroczystość do katedry przybyli między innymi kardynał Stanisław Dziwisz i szef MON Bogdan Klich.
Choć dokładnych danych nie ma, sporo jednak wiemy. Katedra wawelska niewątpliwie jest najważniejszym polskim grobowcem. Im w historii bliżej nas, tym bardziej wymagającym.
Święty Stanisław, patron Polski
Pierwszą osobą pochowaną w katedrze był biskup krakowski Stanisław. Jego ciało przeniesiono tam na przełomie XI i XII wieku. Biskup Stanisław został zamordowany w 1079 roku i nie do końca wiadomo dlaczego. Historyczne przekazy nie są w tej sprawie jednoznaczne. Trzeba brać pod uwagę dwie najpopularniejsze hipotezy:
1. Stanisław zginął, bo stanął w obronie niewiernych żon rycerzy walczących u boku Bolesława Szczodrego podczas wyprawy kijowskiej. Wincenty Kadłubek twierdzi, że król własnoręcznie zgładził biskupa.
2. Stanisław zginął, bo zdradził ojczyznę. Tak twierdzi Tadeusz Wojciechowski w pracy z 1904 roku.
Najważniejsza okazała się prawda hagiograficzna. W podzielonej na dzielnice Polsce narodził się mit, że rozbicie państwa jest karą za zamordowanie Stanisława – nasz kraj został jakoby poćwiartowany podobnie jak członki zgładzonego biskupa. Stanisław został kanonizowany w 1253 roku. Koronacja Władysława Łokietka odbyła się w 1320 roku po raz pierwszy nie w Gnieźnie, ale w wawelskiej katedrze, w pobliżu relikwii świętego Stanisława, który został patronem odrodzonej polskiej monarchii.
Królowie i biskupi
Od czasów Łokietka świątynia staje się areną najważniejszych państwowych wydarzeń i ceremonii. Zostaje połączona z Zamkiem Królewskim specjalnym korytarzem dostępnym jedynie rodzinie królewskiej. Na ołtarzu staje królewski tron. Poza koronacjami, chrztami i ślubami królewskimi odbywają się tu też – niejako z urzędu – pogrzeby władców, książąt oraz biskupów krakowskich.
Początkowo królowie grzebani są w grobach bezpośrednio pod posadzką. Od czasów króla Kazimierza Jagiellończyka do katedry na cześć władców zaczęto dobudowywać kaplice, a od czasów Zygmunta I Starego zmarli królowie wraz z rodzinami znajdują spoczynek w podziemnych kryptach. Uczynienie z katedry panteonu królów polskich sprawia, że obok władców jednomyślnie hołubionych przez historię, jak Władysław Jagiełło (i jego żona Jadwiga) czy Jan III Sobieski, leżą postaci – mówiąc dzisiejszym językiem – mocno kontrowersyjne, jak August II Mocny.
Józef Poniatowski, wódz
Książę, minister wojny, naczelny wódz wojsk Księstwa Warszawskiego, marszałek Francji stojący blisko Napoleona. Ponoć gardził śmiercią. „Do wysokich w życiu dojdziesz godności, lecz Elster będzie przyczyną twej śmierci” – tak młodemu Poniatowskiemu miała wywróżyć cyganka. Elster w tłumaczniu z niemieckiego to sroka.
Przepowiednia się sprawdziła – w 1813 roku w czasie odwrotu armii francuskiej spod Lipska książę Józef Poniatowski rzucił się z koniem do wezbranej rzeki Elstery i został omyłkowo rozstrzelany przez Francuzów stojących na drugim brzegu. Tonąc, Poniatowski miał wykrzyczeć: „Bóg mi powierzył honor Polaków, jemu tylko go oddam”. Po śmierci okrzyknięto go bohaterem narodowym. W 1814 roku jego ciało sprowadzono z Lipska i złożono w podziemiach kościoła Świętego Krzyża w Warszawie. Jednak zgodnie z wolą Senatu Rządzącego Wolnego Miasta Krakowa w 1817 roku trumnę księcia uroczyście złożono w katedrze. To jego pogrzeb zapoczątkował tradycję pochówku na Wawelu bohaterów narodowych i wieszczów.
Tadeusz Kościuszko, Amerykanin
Kościuszko jako drugi z panteonu bohaterów narodowych został pochowany w wawelskiej katedrze. „Wolność zawyła z rozpaczy i bólu, kiedy padł” – napisał w wierszu szkocki poeta lord Byron. Tadeusz Kościuszko to bohater narodowy Polaków i Amerykanów. Za zasługi w czasie wojny o niepodległość za oceanem otrzymał stopień generała brygady i obywatelstwo USA.
Do Rzeczypospolitej wrócił w 1784 roku. W wojnie polsko-rosyjskiej z 1792 roku walczył między innymi pod Włodzimierzem, Dubienką i Zieleńcami. Za tę ostatnią bitwę jako jeden z pierwszych Polaków otrzymał order Virtuti Militari. Dwa lata później objął przywództwo powstania znanego jako insurekcja kościuszkowska. Ten ostatni zryw niepodległościowy przed trzecim rozbiorem stał się symbolem walki o obronę Konstytucji 3 maja. Udało mu się zmobilizować tysiące rodaków, również chłopów, zasłynął zwycięstwem pod Racławicami. Ranny pod Maciejowicami trafił do carskiej niewoli. Ostatnie lata życia spędził na emigracji, zmarł w Szwajcarii w wieku 71 lat. Rok później spoczął w katedrze wawelskiej.
Adam Mickiewicz, wieszcz
Zasługi? „Konrad Wallenrod”, „Pan Tadeusz”, „Dziady”. Dodajmy do tego założenie tajnych stowarzyszeń narodowych – Towarzystwa Filomatów i Zgromadzenia Filaretów, zsyłkę w głąb Rosji, utworzenie legionu polskiego we Włoszech podczas wiosny ludów, działalność na rzecz emigracji polskiej w Paryżu. Dzieło i biografia wieszcza inspirowały kolejne pokolenia bojowników o wolność Polski. Wystarczy przypomnieć Dejmkowską inscenizację „Dziadów”, która dała początek Marcowi ’68.
Prochy Adama Mickiewicza trafiły na Wawel dopiero po wieloletnich dyskusjach władz kościelnych, miejskich (zwolennikiem pochówku był prezydent Krakowa Józef Dietl) i austriackich. W 1890 roku, po 35 latach od śmierci poety, jego prochy przywieziono na Wawel z cmentarza w Montmorency, a pogrzeb przerodził się w wielką manifestację ciemiężonego pod rozbiorami narodu.
Juliusz Słowacki, wieszcz
Słowacki czekał na pochówek na Wawelu aż 78 lat. Choć uznany za wielkiego dramaturga (według wielu większego niż Mickiewicz), był zbyt liberalny dla konserwatywnych mieszkańców Krakowa z kardynałem Janem Puzyną, opiekunem katedry, na czele. Dopiero bardzo silne poparcie Józefa Piłsudskiego przełamało opór włodarzy Krakowa. Droga trumny z prochami Słowackiego do ojczyzny nie była łatwa. Z Paryża przewieziono ją do portu w Cherbourgu. Stamtąd przypłynęła najpierw do Gdyni, a następnie Wisłą do Warszawy na parowcu o nieprzypadkowej nazwie „Mickiewicz”. Ze stolicy przetransportowano trumnę do Krakowa, gdzie 28 czerwca 1927 roku prochy Słowackiego spoczęły w podziemiach katedry wawelskiej obok sarkofagu Adama Mickiewicza. Już 83 lata temu ustalono, że ma to być ostatni pochówek na Wawelu.
Cyprian Kamil Norwid, wieszcz
Wielki romantyk nie doczekał się właściwie żadnego godnego pochówku. Zmarł w biedzie i zapomnieniu w przytułku Dom Świętego Kazimierza na paryskim przedmieściu Ivry. Tam też go pochowano, a po kilku latach zwłoki przeniesiono do zbiorowego grobu na cmentarzu Montmorency. Dopiero w 2001 roku urnę z ziemią z tego grobu poświęcił Jan Paweł II, a następnie umieszczono ją w Krypcie Wieszczów na Wawelu. Był to jedynie symboliczny pochówek, który rozpoczął obchody 180. rocznicy narodzin wieszcza.
Józef Piłsudski, marszałek
Jeszcze za życia otoczony był kultem. Do historii przeszedł jako twórca Legionów Polskich, bojownik o niepodległość państwa polskiego, twórca niepodległych struktur II Rzeczypospolitej, naczelnik państwa polskiego, naczelny wódz Armii Polskiej uznawany za genialnego stratega, dwukrotny premier.
Jego imieniem nazywano niezliczone place, szkoły i ulice, ale w oficjalnej propagandzie konsekwentnie pomijano autorytarny, a nawet brutalny styl sprawowania polityki. W zamachu majowym w 1926 roku Piłsudski wraz z posłusznymi mu oddziałami wojskowymi w krwawych zamieszkach w stolicy zmusił do oddania władzy urzędującą Radę Ministrów i prezydenta. Ciało Marszałka po jego śmierci w 1935 roku złożono w krypcie Świętego Leonarda na Wawelu. Ostatecznie dwa lata później na polecenie metropolity krakowskiego, arcybiskupa Adama Stefana Sapiehy, trumnę Marszałka przeniesiono do krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów.
Władysław Sikorski, wódz
Generał Władysław Sikorski spoczął w panteonie bohaterów na Wawelu jako ostatni i jako jedyny dostąpił tego zaszczytu dwukrotnie.
Przypomnijmy: żołnierz Legionów, bohater wojny polsko-bolszewickiej, w czasie II wojny światowej premier RP na uchodźstwie i naczelny wódz sił zbrojnych.
Po śmierci w katastrofie lotniczej na Gibraltarze 4 lipca 1943 roku niszczyciel ORP „Orkan” przetransportował ciało generała do Anglii, gdzie zostało pochowane na cmentarzu lotników polskich w Newark. Szczątki Sikorskiego ekshumowano w 1993 roku i wtedy w wawelskiej katedrze odbył się pierwszy pogrzeb generała. Mszę za jego duszę przy ołtarzu polowym odprawił kardynał Franciszek Macharski, a uczestniczyli w niej między innymi prezydent Lech Wałęsa i premier Hanna Suchocka. – Umiał kochać Polskę do końca – powiedział w kazaniu prymas Polski Józef Glemp. 15 lat później po ponownej ekshumacji dokonanej w trybie śledztwa mającego ostatecznie wyjaśnić tajemnicę jego śmierci odbył się drugi pogrzeb naczelnego wodza. 28 listopada 2008 roku na uroczystość do katedry przybyli między innymi kardynał Stanisław Dziwisz i szef MON Bogdan Klich.
Maciej Jarkowiec, syl, fieda, aj, ula
Przekrój
Przekrój
Komentarze |