Kino Recenzje
Wys�ano dnia 10-01-2011 o godz. 13:51:49 przez rafa 3392
Wys�ano dnia 10-01-2011 o godz. 13:51:49 przez rafa 3392
„Weekend” to, najzwyczajniej mówiąc, rozgrywająca się w Łodzi opowieść o prawdziwych polskich gangsterach. Na pierwszym planie forsa, broń, narkotyki, mafijne porachunki. |
![]() |
Ukazuje całokształt relacji, jakie tylko mogą zachodzić w takim szemranym środowisku – między mafijnymi bossami, a ich podwładnymi, tychże podwładnych z policją i członkami innych grup przestępczych oraz pojawiającymi się wśród nich kobietami. Akcja kręci się wokół jednej ogromnej narkotykowej transakcji, z którą głowni bohaterowie mają niemałe problemy.
Tak naprawdę trudno wychwycić w filmie meritum fabuły. Czy są nim wojny gangów, wspomniany „deal”, uczucie głównego bohatera do Małgorzaty Sochy a może jak najczęstsze użycie słowa na „k” i „ch”. W każdym razie z założenia miała być komedia sensacyjna tudzież sensacja komediowa, ale chyba sam Cezary Pazura, który po raz pierwszy znalazł się po tamtej stronie kamery, nie mógł się zdecydować, na który gatunek postawić. Można by parafrazować znane przysłowie, że jak „coś jest do wszystkiego, to jest do niczego” i powiedzieć, że jak coś jest wszystkim to jest niczym.
Cały film to niemalże dwugodzinny i bardzo męczący kabaretowy monolog Pazury, z tym wyjątkiem, że tu zaangażował do odczytywania swoich kwestii lubianych aktorów – m.in. Pawła Małaszyńskiego, Małgorzatę Sochę, Pawła Wilczaka, Jana Frycza, Olafa Lubaszenko. Na kilometr czuć żart reżysera, który raczej nie sprawdził się dużym ekranie. Za dużo przekleństw, wulgarnych tekstów, tryskającej krwi. Do całości nie pasuje muzyka, tandetne efekty specjalne i romantyczne sceny.
Na „Weekend” poszłam z ciekawości, bo bardzo cenię aktorstwo Pazury. Niestety z każdą minutą filmu coraz bardziej się męczyłam. Oczywiście były tzw. momenty, podczas których byłam szczerze rozbawiona, a niektóre teksty zaskakiwały oryginalnością, jednak mogłabym policzyć je na palcach jednej ręki. Nie pomógł nawet uroczy Małaszyński, zabawny Lewandowski, ani czarująca scenografia łódzkich loftów. Może jest to satyra na wszystkie filmy o „gangsterce”, której nie zrozumiałam, ale przeciętny widz spodziewający się po Pazurze błyskotliwego humoru i ciekawej akcji może poczuć się co najmniej zawiedziony. Film zrobiony na siłę i bez pomysłu. Gorąco polecam fanom prostackiego żartu i fabuły nie trzymającej się kupy.
Tak naprawdę trudno wychwycić w filmie meritum fabuły. Czy są nim wojny gangów, wspomniany „deal”, uczucie głównego bohatera do Małgorzaty Sochy a może jak najczęstsze użycie słowa na „k” i „ch”. W każdym razie z założenia miała być komedia sensacyjna tudzież sensacja komediowa, ale chyba sam Cezary Pazura, który po raz pierwszy znalazł się po tamtej stronie kamery, nie mógł się zdecydować, na który gatunek postawić. Można by parafrazować znane przysłowie, że jak „coś jest do wszystkiego, to jest do niczego” i powiedzieć, że jak coś jest wszystkim to jest niczym.
Cały film to niemalże dwugodzinny i bardzo męczący kabaretowy monolog Pazury, z tym wyjątkiem, że tu zaangażował do odczytywania swoich kwestii lubianych aktorów – m.in. Pawła Małaszyńskiego, Małgorzatę Sochę, Pawła Wilczaka, Jana Frycza, Olafa Lubaszenko. Na kilometr czuć żart reżysera, który raczej nie sprawdził się dużym ekranie. Za dużo przekleństw, wulgarnych tekstów, tryskającej krwi. Do całości nie pasuje muzyka, tandetne efekty specjalne i romantyczne sceny.
Na „Weekend” poszłam z ciekawości, bo bardzo cenię aktorstwo Pazury. Niestety z każdą minutą filmu coraz bardziej się męczyłam. Oczywiście były tzw. momenty, podczas których byłam szczerze rozbawiona, a niektóre teksty zaskakiwały oryginalnością, jednak mogłabym policzyć je na palcach jednej ręki. Nie pomógł nawet uroczy Małaszyński, zabawny Lewandowski, ani czarująca scenografia łódzkich loftów. Może jest to satyra na wszystkie filmy o „gangsterce”, której nie zrozumiałam, ale przeciętny widz spodziewający się po Pazurze błyskotliwego humoru i ciekawej akcji może poczuć się co najmniej zawiedziony. Film zrobiony na siłę i bez pomysłu. Gorąco polecam fanom prostackiego żartu i fabuły nie trzymającej się kupy.
Aneta Pawłowska
Warning: Missing argument 1 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/article.php on line 228 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Warning: Missing argument 2 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/article.php on line 228 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Warning: Missing argument 1 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/article.php on line 246 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Warning: Missing argument 2 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/article.php on line 246 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Warning: Missing argument 7 for DisplayTopic(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 91 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 477
Warning: Missing argument 8 for DisplayTopic(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 91 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 477
Warning: Missing argument 2 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 503 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Komentarze
|