Kielce v.0.8

Literatura
Wiersze Marzeny Kasprowicz

 drukuj stron�
Literatura Kielce Kultura
Wys�ano dnia 25-01-2011 o godz. 15:53:32 przez rafa 2814

Przedstawiamy próbkÄ™ poezji Marzeny Kasprowicz, kielczanki mieszkajÄ…cej od 1987 roku w Wielkiej Brytanii.



Obrazy Tomka ... moja inspiracja

Izolacja, brak porozumienia
pustka, stagnacja
smutek... osamotnienie
dystans... problemy,
które nas otaczajÄ…
sytuacje, które zaskakujÄ…
zadziwiajÄ…
przerastajÄ…
Åšwiat peÅ‚en pozorów
niezgody
Pozbawiony ciepła
Ze szczÄ…tkami przyrody,
Człowiek-oszukujący
siebie samego,
BÅ‚yszczÄ…cy sukcesem
z wyolbrzymionym ego!
z pozrywanymi więzami,
poranionym sercem,
osaczony, zdesperowany
szukajÄ…cy swego
prawdziwego wnętrza
człowiek w rozterce

Droga do domu

IdÄ™...
Idę przez dzień
Å‚Ä…kÄ… zielonÄ…,
domu Twego cień
w gwiazdach utonÄ…Å‚
Czekasz z księżycem
na mojÄ… wizytÄ™
jestem blisko!
...ubrana na czerwono!

Witasz mnie w oknie
Twoich wyobrażeń
Gęś odleciała
z garstką naszych marzeń
Białe kamienie
leżą dookoła
idÄ™ wytrwale,
bo wiem...

...że mnie wołasz!

----------------


W kierunku jabłka

JabÅ‚ko na wpóÅ‚ już obrane
... spadło dla nas,
Jest wybrane!
Niczym piłka się odbiło,
chyżo w górÄ™ podskoczyÅ‚o,
ze zdumieniem patrzy na nas
jak idziemy bez rutyny,
po tej ścieżce z ...obierzyny.
Jak beztrosko i z ufnością
kroczÄ™ z TobÄ… krok po kroku,
nie przejmując się przyszłością.
JesteÅ› przeciez – mÄ… opokÄ…!
Åšcieżka wkrótce siÄ™ przemieni,
w karkołomne zawijasy.
JakoÅ› siÄ™ w niÄ… „wgnieść” musimy,
biorąc się z życiem ,,w zapasy.,,

................................................

Na wpóÅ‚ już obrane,
jabłko malowane,
sunie w naszÄ… stronÄ™ –
pięknie zrumienione.
Jest majestatyczne –
nie wydaje głosu.
Jest to niewÄ…tpliwie
jabłuszko z Kosmosu.

Co z nim teraz począć?
Jak eksploatować?
A może by tak po prostu
...to jabłko skosztować?
Wielką jest zachętą
jego skórka cienka,
która niczym dywan
wzdÅ‚uż – jest rozwiniÄ™ta.
Zaprasza i kusi
i skrÄ™ca do góry,
do jabłkowej treści
do nieba i...w chmury.
A ciekawość nasza –
choć nas tak przestrasza,
pcha nas nieustannie
do jabłkowej treści...
ZostajÄ™ pytanie,
co z nami siÄ™ stanie?
Czy nas wszystkich wchłonie?
Czy w sobie pomieści?

-----------

Po obranej skórce z jabÅ‚ka
poprowadzÄ™ CiÄ™ Ewuniu,
do sÅ‚odyczy utajonych –
naszych grzechów wymarzonych.
I zapewne CiÄ™ zachwyci
jego czerwień,
smak soczysty.
I nie zboczysz już z tej drogi,
chociaż skręca w kształt kulisty.
Raz pokusa – pokonana,
pociągnęłaś mnie-Adama
aż do „Nieba bram”.
I nieważne jest już wcale
cośmy JEMU przysięgali...
Nasycimy nasze żądze
zatopimy siÄ™ w nim cali...
.........................................

Latające krzesła

GdzieÅ› na pewno, w jakimÅ› kraju,
stoi nasz stóÅ‚ na Å‚Ä…ki skraju.
Okrągły solidny, dębowy
... z butelkÄ… wina i kieliszkami
w każdej chwili
nas ugościć gotowy,
oczekujący na krzeseł
...lÄ…dowanie.
Na wspólne kolacje, obiady, Å›niadania.
Być może uda się naszym krzesłom
szczęśliwie wylądować?
może nawet nie będziemy
... niczego żałować?
Wspólne życie, wspólne stoÅ‚owanie...
Któż to wie?
Może tak właśnie się stanie ?
..............................................................

Podskoczyły już z radości:
,,BÄ™dzie wino i zabawa!”
Ty i ja – jedyni goÅ›cie
wielka sprawa!
StóÅ‚ przyglÄ…da siÄ™ z przekÄ…sem,
nad tych krzeseł
dziwnym plÄ…sem.
Czy wystarczy nam odwagi
czarów? magii? –
No i sił... nieustających,
aby usiąść na nich w biegu
wciąż niestety szybujących.
– dlaczego?


Komentarze

Error connecting to mysql