Znany podróżnik opowiadał o specyfice życia wśród Indian. Fotografowanie ich życia wymaga sporej cierpliwości i czasu.

"Przez pierwszy miesiąc musiałem fotografować głównie przyrodę i niebo, by przyzwyczaić Indian do widoku aparatu fotograficznego. Oni są przekonani, że jest to broń, więc nie mogłem od razu celować z niej do nich, bo dostałbym w twarz." - wspomina Cejrowski.

Jak zaznaczył, Indianie mieli z niego niezły ubaw, gdy widzieli, że celując obiektywem w lecące ptaki, nie może ich zestrzelić. Wtedy wołali swe dzieci, które z dmuchawki trafiały i zabijały ptaki. Wszystko to podsumowane było salwami śmiechu, którego obiektem był podróżnik.

Wernisaż zgromadził tłumy zainteresowanych fotografią i podróżami kielczan. Wystawę można podziwiać przez najbliższy miesiąc.

Galeria foto: http://www.wici.info/Galeria,cejrowski,359.html