Sport i Rekreacja Polska
Wys�ano dnia 12-02-2005 o godz. 18:47:39 przez pala2 302
Wys�ano dnia 12-02-2005 o godz. 18:47:39 przez pala2 302
13 lutego 2004 roku - Janusz Kulig, wielokrotny rajdowy mistrz Polski, wyruszył w swoją ostatnią podróż. Zakończyła się ona tragicznie na przejeździe kolejowym w Rzezawie. Z nieustalonych przyczyn dróżniczka nie opuściła rogatek. Co było dalej, dobrze pamiętamy... |
Jutro mija równy rok od tych tragicznych wydarzeń. O godzinie 11:00, w kościele parafialnym w Łapanowie odbędzie się msza w intencji Zmarłego. Natomiast wieczorem, w miejscu, gdzie doszło przed rokiem do tragicznego wypadku - na przejeździe kolejowym w Rzezawie - zostanie odsłonięty obelisk z tablicą pamiątkową, ufundowany przez Samorząd Gminy oraz mieszkańców Rzezawy. Początek odsłonięcia i poświęcenia obelisku - o godzinie 18:00.
Janusz Kulig poniósł tragiczną śmierć, jednak wciąż żyje w pamięci kibiców. Tak, jak wciąż palą się znicze pod pamiętnym drzewem rosnącym na drugim kilometrze odcinka specjalnego Rajdu Dolnośląskiego Orłowiec - Złoty Stok, gdzie zakończył swoje ściganie Marian Bubliewicz, tak wciąż palą się znicze na owym feralnym przejeździe. I będą się palić przez kolejne lata.
Janusz Kulig, podobnie jak Marian Bublewicz, pozostanie w pamięci kibiców jako wielki mistrz i wspaniały człowiek.
Janusz Kulig poniósł tragiczną śmierć, jednak wciąż żyje w pamięci kibiców. Tak, jak wciąż palą się znicze pod pamiętnym drzewem rosnącym na drugim kilometrze odcinka specjalnego Rajdu Dolnośląskiego Orłowiec - Złoty Stok, gdzie zakończył swoje ściganie Marian Bubliewicz, tak wciąż palą się znicze na owym feralnym przejeździe. I będą się palić przez kolejne lata.
Janusz Kulig, podobnie jak Marian Bublewicz, pozostanie w pamięci kibiców jako wielki mistrz i wspaniały człowiek.
Komentarze
|