- Nie będę się poświęcać dla idei - mówi polonistka z Kielc, która uczy w szkole dwa lata. Już szykuje się do wyjazdu, do Anglii! Tak jak ona, ponad tysiąc nauczycieli z 25 miejscowości w naszym regionie po kilka godzin tygodniowo spędza z lektorami na nauce języka angielskiego. Lekcje sponsoruje Unia Europejska, a nauczyciele do października mają się dokształcić z języka obcego. Część z nich szlifuje ponoć angielski po to, by wyjechać do pracy za granicę.

DO LEPSZEGO ŻYCIA

I trudno im się dziwić, skoro w Irlandii mogą zarobić w swoim zawodzie 25 tys. euro rocznie. - A tu lekcje kończą najpóźniej o 14, mają jeszcze więcej wolnego i wakacji niż w Polsce - opowiada kielczanka Katarzyna Czerepska, która od kilku lat mieszka i pracuje w Irlandii.

W ubiegłym roku prawie 300 firm zagranicznych poszukiwało 4 tys. pracowników z naszego regionu do pracy w Anglii, Irlandii, Norwegii, Włoch, Niemiec. Z regionalnego rynku pracy znikają masowo: budowlańcy, pracownicy gastronomii i hoteli, lekarze i pielęgniarki, informatycy, transportowcy, pracownicy opieki społecznej.W Bawarii nauczyciele mają trochę więcej pracy, ale za to... - Zarabiają siedem razy więcej niż w Polsce! - przekonuje Marianna Kargul-Bańczarowska z kieleckiej agencji pośrednictwa pracy Pro Bono - Usługi Opiekuńcze i Edukacyjne. Tyle, że na razie świętokrzyscy nauczyciele nie wykorzystują ofert pracy za granicą w swoim zawodzie, bo nie znają dość dobrze języków obcych.

- Mieliśmy oferty dla nauczycieli muzyki, matematyki i plastyki, ale nie udało nam się wysłać nikogo ze względu na barierę językową - przyznaje Leszek Skrobisz, kierownik wydziału pośrednictwa pracy w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Kielcach.

MOP ZAMIAST DZIENNIKA

Dopóki więc nauczyciele nie dokształcą się z języków obcych, za granicą mogą pracować... jako pracownicy fizyczni, ale i tak zarobią na tym więcej niż w polskich szkołach. Dla Wandy Kołtunowicz, prezesa świętokrzyskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, to przerażające zjawisko.

- No ale co się dziwić nauczycielowi, który zaczynając pracę w szkole, dostaje 800 zł, a musi pracować pod taką presją! - ocenia Wanda Kołtunowicz. Jej zdaniem, jedynym sposobem na zatrzymanie młodych nauczycieli w szkołach, są wyższe pensje, ale przypomina, że zapowiedzianej ostatnio przez ministerstwo siedmioprocentowej podwyżki jeszcze żaden ze świętokrzyskich nauczycieli nie dostał...