Fotografia
Wys�ano dnia 11-05-2005 o godz. 12:15:45 przez pala2 720
Wys�ano dnia 11-05-2005 o godz. 12:15:45 przez pala2 720
Dziewięć pięknie zdobionych gorsetów oraz zdjęcia modelek noszących te stroje przywieźli w poniedziałek do Kielc członkowie słynnej grupy Łódź Kaliska. - Ten wielki symbol kobiecości stał się narzędziem dla kobiet, które chcą nami kierować - mówi Andrzej Wielogórski, współtwórca "Projektu Gorset". |
"Projekt Gorset" to jedno z ostatnich dzieł łódzkich artystów. Zaliczane jest do nurtu new pop - czyli kultury popularnej, która ma wkraczać na wyższą półkę sztuki. Sami artyści tłumaczą, że w popkulturze chcą wykorzystywać przedmioty zwyczajne, ograne symbole i to, co nas otacza.
Ich zdaniem stworzenie przedmiotu codziennego użytku wymaga często więcej talentu niż namalowanie obrazu czy skomponowanie utworu muzyki poważnej. Dlatego też w nowym projekcie podnieśli gorset do rangi dzieła sztuki.
- Ten wielki symbol kobiecości stał się narzędziem dla kobiet, które chcą nami kierować - mówi Andrzej Wielogórski z Łodzi Kaliskiej - Cały dowcip polega na tym, że gorset jest też fetyszem, dzięki któremu to kobiety dyktują warunki.
Na otwartej wczoraj wystawie w Galerii Fotografii ZPAF przy ul. Planty 7, można oglądać w gablotach dziewięć gorsetów oraz kilkadziesiąt fotografii, które dokumentują proces ich tworzenia. Bo łódzcy artyści byli na tyle sprytni, że początkową fazę projektu oddali w sprawdzone, kobiece ręce. Gorsety zaprojektowała Anna Krawczyk, a uszyła je Barbara Pietrzak. A członkowie grupy Łódź Kaliska zorganizowali pokaz mody i wykonali zdjęcia. Na fotografiach zarejestrowali wszystkie etapy: od rozrysowania projektu do sesji zdjęciowej z modelkami.
Czy nowa ekspozycja w kieleckiej galerii jest adresowana bardziej do kobiet, czy raczej do mężczyzn?
- Dedykujemy ją całemu społeczeństwu, bo w tym przypadku nie trzeba tu stosować podziału na kobiety i mężczyzn. Oczywiście, istotne jest to, że gorsety wykonały kobiety, ale sposób ich pokazania, a także rola jaką spełniają nawet teraz jest ważna dla obu płci - dodaje Wielogórski.
Wystawę można oglądać w Galerii ZPAF do 28 maja.
Ich zdaniem stworzenie przedmiotu codziennego użytku wymaga często więcej talentu niż namalowanie obrazu czy skomponowanie utworu muzyki poważnej. Dlatego też w nowym projekcie podnieśli gorset do rangi dzieła sztuki.
- Ten wielki symbol kobiecości stał się narzędziem dla kobiet, które chcą nami kierować - mówi Andrzej Wielogórski z Łodzi Kaliskiej - Cały dowcip polega na tym, że gorset jest też fetyszem, dzięki któremu to kobiety dyktują warunki.
Na otwartej wczoraj wystawie w Galerii Fotografii ZPAF przy ul. Planty 7, można oglądać w gablotach dziewięć gorsetów oraz kilkadziesiąt fotografii, które dokumentują proces ich tworzenia. Bo łódzcy artyści byli na tyle sprytni, że początkową fazę projektu oddali w sprawdzone, kobiece ręce. Gorsety zaprojektowała Anna Krawczyk, a uszyła je Barbara Pietrzak. A członkowie grupy Łódź Kaliska zorganizowali pokaz mody i wykonali zdjęcia. Na fotografiach zarejestrowali wszystkie etapy: od rozrysowania projektu do sesji zdjęciowej z modelkami.
Czy nowa ekspozycja w kieleckiej galerii jest adresowana bardziej do kobiet, czy raczej do mężczyzn?
- Dedykujemy ją całemu społeczeństwu, bo w tym przypadku nie trzeba tu stosować podziału na kobiety i mężczyzn. Oczywiście, istotne jest to, że gorsety wykonały kobiety, ale sposób ich pokazania, a także rola jaką spełniają nawet teraz jest ważna dla obu płci - dodaje Wielogórski.
Wystawę można oglądać w Galerii ZPAF do 28 maja.
Paweł Słupski Gazeta Wyborcza
Komentarze |