Nauka Technika Świętokrzyskie
Wys�ano dnia 21-03-2005 o godz. 09:00:00 przez pala2 386
Wys�ano dnia 21-03-2005 o godz. 09:00:00 przez pala2 386
W Pińczowie zainaugurowała rok akademicki Wyższa Szkoła Umiejętności Zawodowych. Rok studiów w najmłodszej świętokrzyskiej uczelni kosztuje tylko 100 euro. Uczelnia będzie prowadziła zajęcia z zakresu pielęgniarstwa. Jej rektorem został Stefan Pastuszka, przewodniczący sejmiku świętokrzyskiego. |
Akredytację dla takiego kierunku kształcenia wydał 7 lutego minister zdrowia. Dzisiaj rozpoczną się zajęcia w budynku zajmowanym kiedyś przez Ośrodek Kształcenia Akademii Świętokrzyskiej. - Na razie będziemy kształcić około stu osób na studiach wieczorowych i zaocznych. Jeżeli będzie zainteresowanie, to od 1 października ruszą też studia dzienne - mówi Katarzyna Łabuda, szefowa dziekanatu WSUZ.
Uczelnia jest przeznaczona przede wszystkim dla pielęgniarek, które z myślą o pracy w Unii Europejskiej chcą uzupełnić wykształcenie. Dla osób posiadających dyplom ukończenia 2,5- albo 3-letnich pomaturalnych medycznych szkół zawodowych uruchomiono tzw. studia pomostowe.
Wpisowe kosztuje 350 złotych, a opłata rekrutacyjna to 75 zł. Student płacić będzie za rok nauki zaledwie 100 euro. - Jest to możliwe, ponieważ udało nam się uzyskać unijne dofinansowanie z Funduszu Współpracy - podkreśla Łabuda.
Na takie dofinansowanie nie mogą jednak liczyć wszyscy studenci - pozostali za naukę zapłacą 3 tysięcy złotych.
Uczelnia jest przeznaczona przede wszystkim dla pielęgniarek, które z myślą o pracy w Unii Europejskiej chcą uzupełnić wykształcenie. Dla osób posiadających dyplom ukończenia 2,5- albo 3-letnich pomaturalnych medycznych szkół zawodowych uruchomiono tzw. studia pomostowe.
Wpisowe kosztuje 350 złotych, a opłata rekrutacyjna to 75 zł. Student płacić będzie za rok nauki zaledwie 100 euro. - Jest to możliwe, ponieważ udało nam się uzyskać unijne dofinansowanie z Funduszu Współpracy - podkreśla Łabuda.
Na takie dofinansowanie nie mogą jednak liczyć wszyscy studenci - pozostali za naukę zapłacą 3 tysięcy złotych.
marc Gazeta Wyborcza
Komentarze |