Piętnastowieczne freski bizantyńsko-ruskie ufundował król Władysław Jagiełło. Takie malowidła są tylko w pięciu miejscach w Polsce. Od kilku tygodni konserwatorzy prowadzą ich renowację. Po zdjęciu drewnianych barkowych stalli uwagę konserwatorów zwróciły niezwykłe ślady na murze. Pod freskami, zwłaszcza w dolnej części prezbiterium, znajdują się starsze freski. Pochodzą z XIV wieku, jeszcze z czasów budowy świątyni. Konserwatorzy chcą je zbadać i wyeksponować.

Ścienne malowidła w katedrze były ostatnio odnawiane ponad 70 lat temu. Teraz okazało się, że przedwojenni konserwatorzy nie do końca zadbali o ich autentyczność. Obecnie prowadzone prace mają przede wszystkim wydobyć spod warstwy przedwojennej farby freski piętnastowieczne. Przed konserwatorami ogrom pracy. Zwłaszcza, że wszystkie czynności trzeba wykonać ręcznie z jubilerską dokładnością.

Prace konserwatorskie i renowacyjne kosztować będą blisko 11 mln zł. Większość pieniędzy pochodzi z Funduszy Norweskich. Dodatkowo 700 tys zł, przekazało miasto. Odnowione freski w sandomierskiej katedrze będzie można podziwiać za trzy lata.