Wys�ano dnia 10-07-2006 o godz. 13:00:00 przez pala2 445
 | Likwidacja stołówki, wydawnictwa, a nawet studium języków obcych i studium wychowania fizycznego. Na takie propozycje zgodził się senat Politechniki Świętokrzyskiej. Studenci są oburzeni tymi pomysłami, a także sposobem ich wprowadzenia. Związkowcy nie bardzo wiedzą co robić.< |
29 czerwca senat PŚk podjął uchwałę, w której upoważnił rektora do działań oszczędnościowych. Dodatkowe pieniądze przynieść ma likwidacja stołówki, wydawnictwa i reorganizacja studium języków obcych i studium wychowania fizycznego. Uchwała daje też możliwość likwidacji tych jednostek.
Cięcia bolesne, ale i boleśnie przeprowadzone. - Jesteśmy oburzeni - jednogłośnie mówią studenci, biorący udział w posiedzeniu senatu. Nie mogą nadziwić się postępowaniu rektora. Główny zarzut, jaki kierują pod jego adresem dotyczy tego, że nie otrzymali przed senatem odpowiednich materiałów. Zaskoczeni są też tym, że po raz pierwszy rektor odmówił prawa zabrania głosu uczestnikom obrad. - Posunął się nawet do tego, że osobie już przemawiającej, odebrał głos - zdradzają ich kulisy. Studenci nie kryją, że byli oburzeni. Wyrazili to m.in. wstrzymując się od głosowania nad uchwałą.
Wielu wykładowcom pomysł rektora się nie spodobał, a mimo to głosowali za przyjęciem uchwały. Dlaczego? Każdy boi się wychylić, robią to, co każe im rektor - odpowiada jeden z wykładowców, ale prosi o anonimowość.
Zaskakujące jest zachowanie związkowców z uczelnianej "Solidarności", a także ZNP. Po posiedzeniu senatu wysłali do rektora list, w którym zdecydowanie protestują przeciw decyzjom tam podjętym. Pismo podpisali Andrzej Lenarcik z komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" oraz dr Dariusz Gontarski, prezes ZNP.
Kiedy dowiedzieli się, że dysponujemy kopią wystąpienia, nie kryli zaskoczenia. Odmówili komentowania sprawy i zapowiedzieli, że wydadzą oświadczenie. Po południu przynieśli je do naszej redakcji. W oświadczeniu... bronią rektora PŚk.
Profesor Wiesław Trąmpczyński, rektor PŚk. - To jest śmieszne. Wszyscy wiedzieli o tych zamiarach, a teraz nagle mówią, że są zaskoczeni. To nie było robione w żadnej konspiracji czy pod przymusem - twierdzi.
Uzasadnia konieczność oszczędności. - Walczymy o inwestycje warte 100 mln zł. To są unijne środki, ale my musimy mieć 15 mln zł własnych pieniędzy. Mogę liczyć na połowę z ministerstwa, ale resztę musimy znaleźć sami. Stąd te decyzje - tłumaczy rektor Trąmpczyński. Wśród "unijnych" inwestycji jest, m.in. wymiana instalacji elektrycznej, nowe wyposażenie laboratoriów, budowa auli na 600 miejsc.
Według planów rektora stołówka zostanie prawdopodobnie oddana w ajencję, a studium w.f. i językowe mają pół roku na obniżenie kosztów funkcjonowania. - Dopiero potem będzie decyzja o ich dalszym losie. Na pewno nie dopuścimy do obniżenia poziomu dydaktycznego uczelni - deklaruje rektor PŚk.
fragmenty listu związkowców z 5 lipca
Związki zawodowe działające w Politechnice Świętokrzyskiej zgłaszają niżej wymienione zastrzeżenia: projekt uchwały nie został udostępniony senatorom przed obradami, mimo że uchwała dotyczyła spraw związanych z ewentualnością zwolnienia ponad 30 osób (...), senatorowie nie otrzymali żadnych dokumentów z wyliczeniami finansowymi, a te prezentowane ustnie były jedynie szacunkowe (...).
Uważamy, że zostały naruszone zasady wyrażone w misji Politechniki Świętokrzyskiej. W myśl misji tworzymy wspólnotę nauczycieli, studentów i pozostałych pracowników uczelni, w której szanowane są indywidualne prawa i aspiracje(...) .
Tłem uchwały jest poszukiwanie środków na budowę centrum konferencyjnego. Wyrażamy swoje ubolewanie, że podobnie jak sześć lat temu, J.M. Rektor zaczął szukać oszczędności w grupach pracowniczych, które nie mogą się bronić.
oświadczenie związkowców z 7 lipca 2006
Dwa dni temu złożyliśmy na ręce Pana Rektora Prof. Wiesława Trąmpczyńskiego pismo, w którym zgłaszaliśmy zastrzeżenia do trybu przyjęcia uchwały senatu, która upoważnia Pana Rektora do daleko idących zmian organizacyjnych w uczelni. (...)Wczoraj 6 lipca o godz. 12 odbyło się spotkanie przedstawicieli związków zawodowych z Panem Rektorem, zaś dzisiaj toczyły się rozmowy z Panią Kanclerz dr inż. Barbarą Goszczyńską. Jest szansa, że uda się znaleźć zatrudnienie dla wszystkich pracowników likwidowanej stołówki, nad czym - jak dowiedzieliśmy się - Pani Kanclerz pracowała już od dłuższego czasu (...).
Chcemy być dobrze zrozumiani, że nie występujemy przeciwko Panu Rektorowi, ale w obronie pracowników (...).
W naszym piśmie wspomnieliśmy, iż Politechnika poszukuje środków na budowę "centrum konferencyjnego". Sformułowanie to nie jest precyzyjne, gdyż w istocie jest to program MODIN 2, którego celem jest modernizacja starej infrastruktury uczelni, a także budowa zespołu auli. Program ten jest dla uczelni bardzo ważny i naszym błędem byłoby jego torpedowanie.
W oświadczeniu tym nie zmieniamy generalnie naszego stanowiska, które wyraziliśmy być może zbyt emocjonalnie. Również emocjonalny charakter mają nasze uwagi odnośnie przebiegu obrad senatu. Należy oddać Panu Rektorowi, iż chociaż tekst projektu uchwały nie był dostępny na papierze podczas obrad, to jednak odbyło się wiele spotkań z grupami senatorów, pracowników, a także z przedstawicielami związków zawodowych, podczas których Pan Rektor przedstawiał swoje zamiary.
Cięcia bolesne, ale i boleśnie przeprowadzone. - Jesteśmy oburzeni - jednogłośnie mówią studenci, biorący udział w posiedzeniu senatu. Nie mogą nadziwić się postępowaniu rektora. Główny zarzut, jaki kierują pod jego adresem dotyczy tego, że nie otrzymali przed senatem odpowiednich materiałów. Zaskoczeni są też tym, że po raz pierwszy rektor odmówił prawa zabrania głosu uczestnikom obrad. - Posunął się nawet do tego, że osobie już przemawiającej, odebrał głos - zdradzają ich kulisy. Studenci nie kryją, że byli oburzeni. Wyrazili to m.in. wstrzymując się od głosowania nad uchwałą.
Wielu wykładowcom pomysł rektora się nie spodobał, a mimo to głosowali za przyjęciem uchwały. Dlaczego? Każdy boi się wychylić, robią to, co każe im rektor - odpowiada jeden z wykładowców, ale prosi o anonimowość.
Zaskakujące jest zachowanie związkowców z uczelnianej "Solidarności", a także ZNP. Po posiedzeniu senatu wysłali do rektora list, w którym zdecydowanie protestują przeciw decyzjom tam podjętym. Pismo podpisali Andrzej Lenarcik z komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" oraz dr Dariusz Gontarski, prezes ZNP.
Kiedy dowiedzieli się, że dysponujemy kopią wystąpienia, nie kryli zaskoczenia. Odmówili komentowania sprawy i zapowiedzieli, że wydadzą oświadczenie. Po południu przynieśli je do naszej redakcji. W oświadczeniu... bronią rektora PŚk.
Profesor Wiesław Trąmpczyński, rektor PŚk. - To jest śmieszne. Wszyscy wiedzieli o tych zamiarach, a teraz nagle mówią, że są zaskoczeni. To nie było robione w żadnej konspiracji czy pod przymusem - twierdzi.
Uzasadnia konieczność oszczędności. - Walczymy o inwestycje warte 100 mln zł. To są unijne środki, ale my musimy mieć 15 mln zł własnych pieniędzy. Mogę liczyć na połowę z ministerstwa, ale resztę musimy znaleźć sami. Stąd te decyzje - tłumaczy rektor Trąmpczyński. Wśród "unijnych" inwestycji jest, m.in. wymiana instalacji elektrycznej, nowe wyposażenie laboratoriów, budowa auli na 600 miejsc.
Według planów rektora stołówka zostanie prawdopodobnie oddana w ajencję, a studium w.f. i językowe mają pół roku na obniżenie kosztów funkcjonowania. - Dopiero potem będzie decyzja o ich dalszym losie. Na pewno nie dopuścimy do obniżenia poziomu dydaktycznego uczelni - deklaruje rektor PŚk.
fragmenty listu związkowców z 5 lipca
Związki zawodowe działające w Politechnice Świętokrzyskiej zgłaszają niżej wymienione zastrzeżenia: projekt uchwały nie został udostępniony senatorom przed obradami, mimo że uchwała dotyczyła spraw związanych z ewentualnością zwolnienia ponad 30 osób (...), senatorowie nie otrzymali żadnych dokumentów z wyliczeniami finansowymi, a te prezentowane ustnie były jedynie szacunkowe (...).
Uważamy, że zostały naruszone zasady wyrażone w misji Politechniki Świętokrzyskiej. W myśl misji tworzymy wspólnotę nauczycieli, studentów i pozostałych pracowników uczelni, w której szanowane są indywidualne prawa i aspiracje(...) .
Tłem uchwały jest poszukiwanie środków na budowę centrum konferencyjnego. Wyrażamy swoje ubolewanie, że podobnie jak sześć lat temu, J.M. Rektor zaczął szukać oszczędności w grupach pracowniczych, które nie mogą się bronić.
oświadczenie związkowców z 7 lipca 2006
Dwa dni temu złożyliśmy na ręce Pana Rektora Prof. Wiesława Trąmpczyńskiego pismo, w którym zgłaszaliśmy zastrzeżenia do trybu przyjęcia uchwały senatu, która upoważnia Pana Rektora do daleko idących zmian organizacyjnych w uczelni. (...)Wczoraj 6 lipca o godz. 12 odbyło się spotkanie przedstawicieli związków zawodowych z Panem Rektorem, zaś dzisiaj toczyły się rozmowy z Panią Kanclerz dr inż. Barbarą Goszczyńską. Jest szansa, że uda się znaleźć zatrudnienie dla wszystkich pracowników likwidowanej stołówki, nad czym - jak dowiedzieliśmy się - Pani Kanclerz pracowała już od dłuższego czasu (...).
Chcemy być dobrze zrozumiani, że nie występujemy przeciwko Panu Rektorowi, ale w obronie pracowników (...).
W naszym piśmie wspomnieliśmy, iż Politechnika poszukuje środków na budowę "centrum konferencyjnego". Sformułowanie to nie jest precyzyjne, gdyż w istocie jest to program MODIN 2, którego celem jest modernizacja starej infrastruktury uczelni, a także budowa zespołu auli. Program ten jest dla uczelni bardzo ważny i naszym błędem byłoby jego torpedowanie.
W oświadczeniu tym nie zmieniamy generalnie naszego stanowiska, które wyraziliśmy być może zbyt emocjonalnie. Również emocjonalny charakter mają nasze uwagi odnośnie przebiegu obrad senatu. Należy oddać Panu Rektorowi, iż chociaż tekst projektu uchwały nie był dostępny na papierze podczas obrad, to jednak odbyło się wiele spotkań z grupami senatorów, pracowników, a także z przedstawicielami związków zawodowych, podczas których Pan Rektor przedstawiał swoje zamiary.
Piotr Burda, Agnieszka Kopacz
| Komentarze |