Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty udostępniło nam szczegółowe wyniki próbnej matury, którą na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku pisało 8,7 tysięcy świętokrzyskich licealistów.

- Nie chcemy komentować tych wyników. To jest informacja dla dyrektorów szkół, którzy mogą sobie porównać, jak wypadają na tle średniej wojewódzkiej - mówi kurator Ryszard Kasperek. - Chcę tylko zwrócić uwagę na bardzo dobry wynik, jaki uzyskali nasi uczniowie z języków obcych - podkreśla.

I rzeczywiście, ten wynik jest bardzo dobry. Niestety to jedyna krzepiąca wiadomość, jaką dostaną maturzyści i ich rodzice. Z resztą przedmiotów jest o wiele gorzej. Z języka polskiego (obowiązkowo zdają go wszyscy) ponad 13 procent maturzystów w ogólniakach i blisko 40 procent w liceach profilowanych nie uzyskało minimum 30 procent punktów, czyli oblało maturę.

Ponad połowa zdających nie uzyskała połowy punktów, czyli - przeliczając to na oceny - napisała nie więcej niż na dostateczny. - To przykre, że większość nie wyszła poza 50 procent - uważa Małgorzata Miazga, doradca metodyczny z języka polskiego, a zarazem egzaminator Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. Podkreśla, że z jej analizy wynika, że takie same wyniki mieli uczniowie, którzy czerpią wiedzę z opracowań, jak i ci, którzy świetnie znają utwory literackie. - Uczniowie, rozwiązując test, muszą uważnie analizować pytania, czytać ze zrozumieniem fragmenty tekstów. Powinni udzielać konkretnych i krótkich odpowiedzi na wszystkie pytania, a nie przesadnie demonstrować swoją wiedzę na temat na przykład jednej lektury - tłumaczy.

Jeszcze gorzej poszło zdającym matematykę. W ogólniakach próbną maturę oblało 27 procent, a w liceach profilowanych aż 68 procent uczniów. Wynik jest zaskakujący, bo na "starej maturze" wyniki z tego przedmiotu były z reguły lepsze niż z języka polskiego. Zdaniem Danuty Pyrek, doradcy metodycznego z matematyki, także egzaminatora OKE, nie jest za późno, by poprawić ten wynik. - Trzeba powtarzać materiał z informatorem maturalnym w ręku i przerabiać zadania z poziomu podstawowego. Ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć - zachęca.

Nie dość, że słabo wypadł obowiązkowy poziom podstawowy, to również nie popisali się licealiści na tzw. poziomie rozszerzonym. Na jego zdawanie decydują się głównie ci, którym potrzebne są dodatkowe punkty z danego przedmiotu. Potem decydują one o przyjęciu na wyższą uczelnię. W ogólniakach tego poziomu z polskiego nie zaliczyło 48 procent uczniów, a z matematyki aż 81 procent! W liceach profilowanych na 373 uczniów zdających poziom rozszerzony zaliczyło go 150.


Andrzej Sygut, wiceprezydent Kielc, były kurator oświaty

Dla mnie ten wynik jest potwierdzeniem, że matura wreszcie stała się egzaminem, który pokazuje stan wiedzy naszych licealistów. Ostatnio jej prestiż spadał, była spotkaniem towarzyskim, na którym robiło się kanapki. Trzeba zapomnieć o tym, że absolwent szanowanego liceum ma same szóstki i tak już zostanie, że mamy w szkołach samych Koperników. Ale trzeba też wziąć pod uwagę to, że matury próbne zawsze wypadały gorzej. Poza tym podobno licealiści w internecie nawoływali do tego, żeby próbę napisać jak najgorzej, by potem na prawdziwą maturę przygotowano łatwiejsze pytania. Wątpię, by tak się stało, a licealistom życzę, aby w maju byli po prostu lepiej przygotowani. Jako samorządowiec deklaruję, że zrobimy wszystko, by warunki zdawania matury w Kielcach były jak najlepsze.